Plan B, czyli zemsta Leppera

Plan B, czyli zemsta Leppera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po odrzuceniu kandydatury Andrzeja Leppera na członka sejmowej komisji śledczej, Samoobrona zaatakowała posła PO Jana Rokitę i przewodniczącego Tomasza Nałęcza (UP).
Samoobrona zwróciła się do marszałka Sejmu Marka Borowskiego (SLD) i szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP) o "pilne i jednoznaczne działania uniemożliwiające udział w komisji śledczej badającej sprawę Rywina Jana Marii Rokity, który aktualnie nie posiada immunitetu parlamentarnego". Samoobrona nie wystawi także nowego kandydata na członka komisji, dopóki będą w niej zasiadać posłowie pozbawieni immunitetu - powiedział na konferencji prasowej jej lider Andrzej Lepper.

To reakcja Samoobrony na środową decyzję Prezydium Sejmu, które przychyliło się do wniosku Rokity i skreśliło kandydaturę Andrzeja Leppera na członka komisji śledczej.

Rokita zrzekł się immunitetu w maju br., kiedy Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie domniemanego ujawnienia przez posła tajemnicy śledztwa. Rokita odczytał podczas posiedzenia komisji śledczej treść SMS-a od Adama Halbera do Roberta Kwiatkowskiego. Prokurator uznał jednak, że Rokita nie złamał prawa i śledztwa nie wszczęto.

Jan Rokita (PO) jest autorem wniosku do Prezydium Sejmu o skreślenie kandydatury Leppera na członka sejmowej komisji śledczej.

Lider Samoobrony zarzucił marszałkowi, że nie "przedstawił wniosków PO, ale także i PiS, by nie dopuścić, żeby Lepper był w komisji śledczej". "Uchwałę prezydium także powinniśmy wszyscy dostać" - uważa Lepper.

Zdaniem Samoobrony, Prezydium Sejmu nie działa legalnie, bo uchwała Sejmu przewiduje, że prezydium to marszałek i czterej wicemarszałkowie - a obecnie jest ich trzech. Lepper podkreślił, że po tym, jak został odwołany z funkcji wicemarszałka - należało powołać inną osobę, a nie zrobiono tego. "Więc uchwała prezydium nie jest dla nas zobowiązująca" - oświadczył.

Obecny na konferencji prawnik, mecenas Andrzej Dolniak, poinformował też, że 22 sierpnia 2003 r. sporządził wniosek o  wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności Nałęcza za  przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. "Do dziś wniosek nie  został rozpatrzony, a po rozmowie z szefem Kancelarii Sejmu Krzysztofem Czeszejko-Sochackim oświadczam, że toczy się procedura dotycząca uchylenia immunitetu Nałęczowi" - dodał.

Samoobrona wstrzyma się także od przedstawienia nowego kandydata do czasu rozpatrzenia przez Sejmu wniosku o pozbawienie immunitetu Nałęcza.

W oświadczeniu przekazanym dziennikarzom czytamy, że "argumentacja wniosku Rokity nie może w żaden sposób spełnić wymogów ustawy o sejmowej komisji śledczej".

"Zgłoszenie kandydatury Leppera została z furią zaatakowana przez polityków sprzyjających +grupie trzymającej władzę+ na czele z posłem Rokitą i marszałkiem Nałęczem" - podkreślono w oświadczeniu Samoobrony.

Działania Samoobrony to zapewne plan B, o którego odkryciu mówił Lepper, pytany po ogłoszeniu decyzji prezydium, co zrobi teraz jego klub.

Tymczasem marszałek Sejmu Marek Borowski po środowym posiedzeniu prezydium oświadczył, że zwróci się ono do Samoobrony o wyłonienie innego kandydata. Jeśli klub odrzuci tę możliwość, to znaczy, że sam rezygnuje z uczestniczenia w jej pracach. Komisja może działać bez przedstawiciela Samoobrony - powiedział.

em, pap

Czytaj też: Lepper nie będzie śledczym