Beger oskarża prokuraturę (aktl.)

Beger oskarża prokuraturę (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłanka Samoobrony Renata Beger, której prokuratura zarzuciła nadużycia przy sporządzaniu list wyborczych w 2001 r., nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Natomiast obrońca Beger, mecenas. Marek Czarnecki, oskarżył prokuraturę o działanie z pobudek politycznych i nadużycie władzy. "Postępowanie przeciwko pani poseł Beger jest przykładem nadużycia władzy i jest prowadzone po to, aby podważyć wiarygodność posłanki, jak i całej Samoobrony" - powiedział.

Prokuratura nie zgadza się z tymi zarzutami. "Śledztwo wszczęliśmy we wrześniu 2001 roku, a wtedy nie było wiadomo, kto wygra wybory i kto zasiądzie w Sejmie" - powiedziała prokurator rejonowa z Piły Maria Wierzejewska-Raczyńska.

Podczas śledztwa przesłuchano ponad 5 tys. osób, które znalazły się na listach popierających Samoobronę w wyborach parlamentarnych w 2001 roku. Prawie dwa tysiące z nich zeznało, że  nie udzielało takiego poparcia, a dziesięć osób wpisanych na listę w tym czasie nie żyło.

Renata Beger, upoważniona do zgłoszenia listy kandydatów do Sejmu w okręgu nr 38 w Pile, miała według prokuratury wpisywać na listy poparcia dane osób i pomagać w ich wpisywaniu Ryszardowi P., drugiemu oskarżonemu w tej sprawie, któremu prokuratura zarzuca fałszowanie podpisów na tych listach. Sama Beger podpisów nie fałszowała, ale sfałszowane dokumenty rejestrowała w komisji wyborczej.

Renata Beger sama zrzekła się 26 listopada ubiegłego roku immunitetu w związku z wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na pociągnięcie jej do odpowiedzialności karnej. Za oszustwo wyborcze grozi kara do trzech lat, a za posługiwanie się nieprawdziwymi danymi do pięciu lat więzienia.

Akt oskarżenia w tej sprawie zostanie prawdopodobnie skierowany do sądu w marcu 2004 roku. Prowadzone przez prokuraturę śledztwo kosztowało dotychczas ok. 100 tys. złotych.

Podobną sprawę - nieprawidłowości przy rejestracji list wyborczych - pilska prokuratura prowadzi przeciwko posłowi LPR Józefowi Skowyrze. "Czekamy na przesłanie akt z Sejmu" -  powiedziała prokurator Raczyńska.

oj, pap