GROM - dowódca odchodzi (aktl.)

GROM - dowódca odchodzi (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dowódca GROM płk Roman Polko złożył wniosek o odejście do rezerwy. Jest już kandydat na nowego dowódcę tej elitarnej jednostki, ale nominacja nie jest jeszcze podpisana.
Na razie nie podano oficjalnych przyczyn odejścia Polki. Według radia RMF FM, prawdopodobnie powodem był konflikt dowódcy GROM-u ze sztabem generalnym o pieniądze na wyposażenie i funkcjonowanie jednostki.

"Ze względu na znaczenie tej jednostki i jej zadania, w okresie 2002-2004 podwojono wydatki budżetu MON na jej wyposażenie i  funkcjonowanie" - stwierdzono w komunikacie MON, odnosząc się do  wniosku Polki. Według komunikatu, Polko zwrócił się do ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego z prośbą o zwolnienie go  z zawodowej służby wojskowej (nie podano, kiedy do tego doszło).

Według radia RMF FM, nowym dowódcą GROM będzie płk Tadeusz Sapieżyński, ostatnio szef operacji specjalnych Sztabu Generalnego WP, wcześniej dowódca polsko-nordyckiej brygady w SFOR w Bośni.

Roman Polko, absolwent Wyższej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu, Akademii Obrony Narodowej i amerykańskiego kursu komandosów (rangersów), dowodził m.in. 8. Bielskim Batalionem Desantowo-Szturmowym. Batalion ten od 1999 r. pełnił misję w ramach międzynarodowych sił KFOR w Kosowie. Na dowódcę GROM Polko został powołany w maju 2000 r. przez ówczesnego szefa MON Janusza Onyszkiewicza. GROM został utworzony w 1990 r. Większość informacji, które dotyczą jednostki, jest objęta tajemnicą, toteż wielu z nich nigdy oficjalnie nie potwierdzono. Żołnierze GROM w 1992 r. konwojowali potrzebne do lustracji teczki UB i SB. W 1994 r. uczestniczyli w  amerykańskiej misji na Haiti, a od grudnia 1996 r. do stycznia 1998 r. kilkudziesięciu komandosów GROM uczestniczyło w pokojowej misji ONZ, nadzorującej serbsko-chorwackie porozumienie pokojowe we Wschodniej Slawonii. Tam żołnierze GROM aresztowali poszukiwanego przez trybunał w Hadze serbskiego zbrodniarza wojennego Slavko Dokmanowicia.

80 żołnierzy GROM weszło w 2001 r. w skład 300-osobowego polskiego kontyngentu w Afganistanie.

56 żołnierzy GROM wzięło w 2003 r. udział w operacji "Iracka Wolność". Głośno było m.in. o operacji zdobycia przez GROM szybów naftowych, a w prasie ukazały się zdjęcia Polki z żołnierzami amerykańskimi na tle flagi Stanów Zjednoczonych. Dowódca GROM nie został wówczas ukarany, choć szef MON Jerzy Szmajdziński ubolewał, że ujawniono miejsce i okoliczności działania GROM. Polko był też przez kilka tygodni w Iraku, by nadzorować przygotowania do akcji bojowych i współpracę z siłami specjalnymi koalicjantów.

We wrześniu 2003 r. szef Sztabu Generalnego WP gen. Czesław Piątas mówił, że schwytanie wszystkich przywódców reżimu Husajna jest niezmiernie ważne. "W tej operacji żołnierze naszego GROM biorą udział" - informował.

sg, pap