Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Atrakcją turystyczną Upchurch (Wielka Brytania) jest gigantyczny zielony labirynt przedstawiający sylwetkę człowieka. Powstał w ramach akcji promocyjnej Brytyjskiej Fundacji Chorób Serca. Ma zwrócić uwagę opinii publicznej na znaczenie dla zdrowia obecności produktów roślinnych w diecie. Labirynt o długości 230 m został pieczołowicie wytyczony na polu kukurydzy przez 54-letniego Mike?a Blee, właściciela sklepu z herbatą. Jeden z jego ślepych zaułków wiedzie ku "sercu", gdzie ze specjalnej platformy zwiedzający mogą z góry podziwiać giganta.

Na londyńskim lotnisku Gatwick niemiła niespodzianka czekała na kilkadziesiąt rodzin wracających z wakacji. Pod ich nieobecność na strzeżonym parkingu dla pasażerów, oddalonym niespełna pięć kilometrów od portu lotniczego, pożar strawił sześćdziesiąt aut. Żywioł, podsycany kolejnymi eksplozjami paliwa w zbiornikach samochodów, rozprzestrzeniał się w straszliwym tempie. Tylko dzięki natychmiastowej, sprawnie przeprowadzonej akcji straży pożarnej, w której uczestniczyło siedemdziesięciu strażaków i dziesięć jednostek gaśniczych, udało się ochronić przed ogniem 440 aut. W pobliżu w pogotowiu czekało sześć ambulansów, ale na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mieszkańców pobliskich zabudowań ewakuowano, gdyż z płomieni wydobywał się gęsty, czarny dym, zawierający toksyczne gazy.

Tim Dutton z Sussex w Wielkiej Brytanii jest konstruktorem pojazdu dutton commander, który potrafi poruszać się zarówno po lądzie, jak i po wodzie. Amfibia, produkowana w kilku wersjach kolorystycznych, kosztuje 19 tys. funtów. Na lądzie może rozwinąć prędkość 144 km/h. Podczas jazdy po wodzie jest o wiele wolniejsza (maksymalna szybkość - sześć węzłów). Do tej pory wehikuł znalazł już 45 nabywców z całego świata. Amfibię kupili między innymi właściciel ekskluzywnego londyńskiego sklepu "Fortnum and Mason" oraz szejk z Dubaju.

Władze leżącego na południowy wschód od Berlina okręgu Odra-Szprewa wydały kontrowersyjne zarządzenie. Zgodnie z dyrektywą 16/10, od 1 września tego roku wszyscy urzędnicy i pracownicy administracyjni zostali zobligowani do samodzielnego sprzątania swoich biur. Z obowiązku tego zwolniono wyłącznie osoby często obecne w lokalnych mediach oraz alergików. Pozostali muszą raz w tygodniu odkurzyć biuro, umyć podłogę i biurka oraz "usunąć ślady palców z telefonów i włączników światła". Urzędnicy muszą też samodzielnie opróżniać popielniczki i kosze na śmieci. Przyczyną wydania tego zarządzenia jest napięty budżet okręgu. Sprzątanie szesnastu budynków administracyjnych kosztuje rocznie 200 tys. marek. Władze samorządowe mają nadzieję, że dyrektywa 16/10 pozwoli zaoszczędzić co najmniej 60 tys. marek. Kierownicy wydziałów zostali zobowiązani do stworzenia planów dyżurów oraz systematycznej kontroli jakości sprzątania.

27 sierpnia król największego ugandyjskiego ludu Buganda wstąpił w związek małżeński. Ceremonii pierwszych od 50 lat królewskich zaślubin w Ugandzie przyglądały się tysiące poddanych. Dziesiątki tysięcy ludzi, mimo złej pogody, świętowały w całym kraju. Król Roland Muwenda Mutebi II ofiarował z tej okazji poddanym dzień wolny od pracy oraz zniósł stary przepis, zgodnie z którym podczas tej wyjątkowej nocy poślubnej intymnie obcować mogła z sobą wyłącznie królewska para młoda. 43-letni król poślubił pięć lat młodszą Sylvię Nagginda Luswata, która większą część swego życia spędziła poza granicami kraju. Nowa królowa ostatnio pracowała w administracji Banku Światowego w Waszyngtonie.

(TW)
Więcej możesz przeczytać w 37/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.