Gazeta twierdzi, że są oni podejrzani o ciągnięcie korzyści z ropy, którą Irak oferował im w ramach ONZ-owskiego programu "ropa za żywność", w zamian za zapewnienie reżimowi Saddama poparcia politycznego i społecznego z ich krajów.
Jak poinformował w czwartek członek Rady Zarządzającej Mahmud Othman, wynikiem kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Finansów może być śledztwo sądowe. Na razie jednak nie wszczęto formalnego dochodzenia. "Śledztwa powinny wszcząć rządy innych państw" - ocenił Othman.
Podsekretarz w Ministerstwie ds. Ropy Abdul-Sahib Salman Kutub ujawnił kilka dni temu, że kontrola w resorcie już jest w toku. "Zbieramy informacje o tych dokumentach i oskarżymy tych, którzy skradli pieniądze narodowi irackiemu" - oświadczył.
Zapowiedział, że Irak zwróci się do Interpolu o pomoc w ustaleniu winnych, a informacje opublikuje, jak tylko je zbierze. "Opublikujemy je w odpowiednim czasie" - obiecał.
"Interes narodu irackiego jest ponad wszystko. Te dokumenty dowodzą, że dawny reżim rozdawał hojnie irackie bogactwa tu i tam osobom, które popierały jego korupcję" - zaznaczył.
Na liście "Al-Mady" znalazł się szef zamkniętego przed trzema miesiącami programu "ropa za żywność" Benon Sevan. W ramach tego programu obłożony embargiem Irak miał prawo sprzedać określoną ilość ropy naftowej, by zebrać fundusze na najpilniejsze potrzeby ludności.
Sevan wielokrotnie już zaprzeczał oskarżeniom o korupcję w swoim programie. W środę w jego obronie ponownie stanęła ONZ.
"Widzieliśmy raport o tych niepotwierdzonych oskarżeniach. Program "ropa za żywność" wiele razy przeszedł zadowalająco audyt zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny" - oświadczyła rzeczniczka ONZ, Marie Okabe.
Obok Sevana "Al-Mada" wymienia też wiele organizacji i osób z dawnych krajów socjalistycznych, w tym Rosyjską Cerkiew Prawosławną, Rosyjską Partię Komunistyczną i lidera rosyjskich nacjonalistów Władimira Żyrinowskiego oraz Bułgarską Partię Socjalistyczna, która - według gazety - odsprzedała 12 mln baryłek irackiej ropy.
Wszyscy oni zdementowali już te doniesienia prasowe, kategorycznie stwierdzając, że nie otrzymywali w prezencie od Saddama Husajna ani pieniędzy, ani ropy, ani kontraktów.
Oskarżenia odrzucił też bułgarski prezydent Georgi Pyrwanow, dawny lider socjalistów, ale opozycja zażądała jego dymisji.
Metropolita smoleński i kaliningradzki Kiriłł, uważany za osobę numer dwa w rosyjskiej Cerkwi, uznał zarzuty za "brednie". Żyrinowski oświadczył, że są to "wymierzone w Rosję twierdzenia prasy irackiej kontrolowanej przez amerykańskiego okupanta". Wiktor Iliuszyn z kierownictwa partii komunistycznej oświadczył, że "gdyby to była prawda, to komuniści byliby milionerami i partia nie musiałaby liczyć każdej kopiejki".
"Al-Mada" wymienia też 14 jordańskich firm i obywateli tego kraju, w tym byłych członków rządu i deputowanych, a także 11 firm i osób z Egiptu, w tym syna byłego prezydenta oraz kilku posłów i dziennikarzy.
Według austriackiej agencji APA, na liście znalazła się także prawicowa węgierska Niezależna Partia Drobnych Rolników (FKgP).
AFP podaje, że na liście jest co najmniej dwóch premierów i dwóch ministrów spraw zagranicznych, nie precyzując, z jakich krajów.
oj, em, pap