Zbóje z PSL?

Dodano:   /  Zmieniono: 
PSL chce dymisji ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza i minister ds. europejskich Danuty Huebner. "Takie jest zbójeckie prawo opozycji" - to reakcja rzecznika rządu, Marcina Kaszuby.
Szef PSL zarzucił Cimoszewiczowi i Huebner, że nie dopilnowali wynegocjowania zmiany art. 23 Traktatu Akcesyjnego który - zdaniem ludowców - umożliwia UE jednostronną zmianę zawartych w Traktacie warunków integracji dotyczących rolnictwa.

Artykuł 23 Traktatu Akcesyjnego pozwala na zmianę w polityce rolnej do momentu przystąpienia krajów kandydujących do Unii, bez możliwości ponownych negocjacji tych państw.

Prezes PLS, Jarosława Kalinowski powiedział, że Cimoszewicz i Huebner zostali zobowiązani przez rząd już w listopadzie 2002 r. do wynegocjowania zmiany zapisu tego artykułu.

Ministrowie - według Kalinowskiego - mieli za zadanie doprowadzić do zapisania w nim, że wszelkie zmiany między dniem podpisania Traktatu (16 kwietnia 2003 r.) a dniem przystąpienia Polski do UE (1 maja 2004 r.) mogą być dokonywane wyłącznie za zgodą Polski.

Kalinowski zapowiedział, że jeśli premier nie wysłucha apelu jego partii i nie zdymisjonuje Cimoszewicza i Huebner, PSL podejmie odpowiednie działania w Sejmie. Nie chciał jednak powiedzieć, czy  chodzi o ewentualny wniosek o wotum zaufania dla rządu, czy też może o wnioski o postawienie ministrów przed Trybunałem Stanu.

PSL zarzuca Cimoszewiczowi i Huebner, że całkowicie zlekceważyli niebezpieczeństwo tkwiące - zdaniem ludowców - w art. 23 Traktatu Akcesyjnego oraz "fałszywie" informowali opinię publiczną i  parlament, iż nie jest on szkodliwy dla interesów Polski.

Według stronnictwa, obecnie Unia, korzystając właśnie z tego artykułu, zapowiada bardzo niekorzystne dla polskich rolników rozwiązania.

W ubiegłym roku UE uzgodniła reformę wspólnej polityki rolnej, zakładającą obniżki cen i dodatkowe dopłaty w sektorze mleczarskim (do masła i mleka w proszku), a także nowe dla producentów roślin energetycznych i orzechów. Jednak nowi członkowie UE, w tym Polska, mają być stopniowo obejmowani nowymi dopłatami bezpośrednimi, które już zostały - lub zostaną - wprowadzone po  zakończeniu negocjacji akcesyjnych w grudniu 2002r. Zdaniem Komisji Europejskiej, polscy rolnicy powinni otrzymać w pełnym wymiarze wszystkie dopłaty dopiero w 2013 r., niezależnie od tego, kiedy zostaną wprowadzone.

Polska protestuje przeciw temu przekonując, że Traktat Akcesyjny przewidywał stopniowe wprowadzanie tylko istniejących dopłat. Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że po przestąpieniu Polski do UE rząd może pozwać Komisję Europejską do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z powodu złamania ustalonych w Traktacie Akcesyjnym warunków integracji rolnictwa.

Kalinowski zarzucił we wtorek Cimoszwiczowi i Huebner, że  zapewniali, iż artykuł 23 TA jest dla Polski dobrodziejstwem, bo w  oparciu o jego zapisy polskie rolnictwo będzie mogło w pełni skorzystać z nowych instrumentów Wspólnej Polityki Rolnej.

"Za złą pracę, za narażenie interesów polskiej gospodarki, polskiego rolnictwa na olbrzymie straty sięgające kilkuset milionów euro nagradzać nie można, trzeba wyciągać konsekwencje" -  podsumował szef PSL.

oj, pap