Kim pod ścianą? (aktl.)

Kim pod ścianą? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Północnokoreańska delegacja zadeklarowała w Pekinie gotowość zamrożenia wojskowego programu atomowego, zastrzegając jego kontynuowanie w celach cywilnych.
Deklaracja taka padła w toku czwartkowej sesji plenarnej trwającej od środy w Pekinie drugiej rundy sześciostronnych rozmów, poświęconych atomowym ambicjom Korei Północnej. W rozmowach uczestniczą delegacje obu Korei, Chin, USA, Rosji i Japonii.

Jak to określił przedstawiciel delegacji chińskiej, rokowania "weszły w kluczową fazę: dyskusji na temat rezygnacji (Korei Północnej) z programów jądrowych". Szczegóły nadal są przedmiotem rozmów.

W czwartek trzy uczestniczące w rozmowach kraje - Korea Południowa, Rosja i Chiny obiecały Phenianowi pomoc w zamian za ustępstwa w kwestii strategii jądrowej. W czasie trwającego znacznie dłużej niż planowano spotkania sześciu delegacji na stole rozmów znalazła się oferta rekompensat, jakie miałaby otrzymać (w charakterze "zachęty") Korea Północna. Kraje te zastrzegły jednak, że warunkiem otrzymania takiej pomocy musi być rezygnacja Phenianu w konkretnie ustalonym terminie z realizowanego programu atomowego, a więc zamrożenie badań jądrowych i podjęcie kroków w kierunku rozbrojenia.

Stany Zjednoczone wcześniej odrzuciły żądania "odszkodowań", jakich domagał się Phenian - na rokowaniach w Pekinie z propozycją takiej pomocy wystąpiła jednak Korea Południowa. Do Seulu miały przyłączyć się później Pekin i Moskwa.

Oferta pomocy trzech państw została "ze zrozumieniem" przyjęta przez delegacje Stanów Zjednoczonych i Japonii - podało źródło zbliżone do delegacji południowokoreańskiej.

W środę w Pekinie doszło też do spotkania delegacji USA i Korei Północnej - nie podano jednak żadnych informacji na temat treści rozmów, ograniczając się do stwierdzenia, że były "pożyteczne" . Według agencji Associated Press, obie delegacje spotkały się także w czwartek wcześnie rano - rzecznicy stron odmówili skomentowania tej informacji.

Północnokoreański kryzys nuklearny trwa od października 2002 roku, gdy Stany Zjednoczone poinformowały, że przedstawiciele Phenianu przyznali, iż ich kraj prowadzi tajny program budowy broni jądrowej.

Tymczasem Japonia zapowiedziała, że może wprowadzić sankcje gospodarcze wobec Korei Północnej, jeśli nadal utrzymywać się będzie obecny impas w stosunkach dwustronnych.

W czwartek w Japonii weszło w życie uchwalone w styczniu przez parlament nowe prawo, umożliwiające obłożenie sankcjami Phenianu. Na mocy nowych przepisów możliwe będzie zamrożenie wymiany handlowej czy też jednostronne zablokowanie transferu pieniędzy z Japonii do KRLD. Sumy przekazywane do kraju przez mieszkających w Japonii Koreańczyków stanowią główne źródło dewiz dla Korei Północnej. W opublikowanym w zeszłym tygodniu w Tokio sondażu, za wprowadzeniem sankcji wobec KRLD opowiedziało się 78 procent Japończyków.

Utrzymujący się od miesięcy impas w stosunkach japońsko-północnokoreańskich, dał o sobie znać także w środę podczas rozmów dwustronnych, prowadzonych przez delegacje Japonii i Korei Północnej w Pekinie w ramach sześciostronnych rozmów na temat programu atomowego Phenianu.

Strona japońska informowała później o braku porozumienia z delegacją północnokoreańską w sprawie żywo interesującej społeczeństwo japońskie - odesłania do Japonii dzieci Japończyków, porwanych przed laty przez wywiad KRLD i zmuszonych do szkolenia agentów północnokoreańskich. Pięciorgu porwanym Phenian zezwolił w zeszłym roku na krótki wyjazd do Japonii, z którego nie wrócili do Korei. W charakterze zakładników w KRLD pozostały jednak ich rodziny. Koreańczycy zarzucili Tokio "zatrzymanie" japońskiej piątki, wbrew złożonym wcześniej przez rząd w Tokio obietnicom, że zostaną odesłani - nawet wbrew ich woli - do Phenianu.

Korea Północna uprowadziła w latach 1963-1983 co najmniej 13 obywateli japońskich, mających w Korei szkolić szpiegów północnokoreańskich, wybierających się do Japonii. Północnokoreański lider Kim Dzong Il przyznał dopiero pod koniec zeszłego roku, że takie porwania miały miejsce; wówczas pozwolił na czasowy wyjazd do Tokio pięciorgu Japończykom. Sprawa porwanych była powodem zerwania rozmów japońsko-północnokoreańskich, prowadzonych w 2002 r. w Malezji w sprawie normalizacji stosunków między Tokio a Phenianem.

Po dwuletniej przerwie Japonia i Korea Płn. wznowiły dwustronne kontakty 11 lutego br. w Phenianie. Rozmowy nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.

Japonia jest trzecim największym partnerem handlowym KRLD -  wartość dwustronnej wymiany w 2002 r. wynosiła 369,5 mln dol.

W środę ONZ-owski Międzynarodowy Program Żywnościowy (WFP), który od blisko dziesięciu lat koordynuje program pomocy dla Korei Północnej, doniósł, że ok. 6 milionom Koreańczyków z KRLD grozi głód, jeśli nie zostanie zwiększona międzynarodowa pomoc dla tego kraju.

em, pap