Władze miasta argumentowały, że wprowadzenie karty miało zapewnić wygodę pasażerów oraz uniknięcie fałszowania biletów, a nie było spowodowane chęcią zwiększenia zysków kosztem konsumentów.
Prezes UOKiK, Cezary Banasiński uznał jednak, że uzależnianie zawarcia umowy przewozu obejmującej okres 30- i 90-dniowy od wykupienia karty jest praktyką zabronioną przez ustawę antymonopolową.
W ocenie prezesa UOKiK, podstawowym obowiązkiem pasażera zawierającego umowę z przewoźnikiem jest zapłata wynagrodzenia za przewóz, czyli wniesienie opłaty za bilet, a nie kupno karty. Ta ostatnia jest jedynie nośnikiem zapisanych na niej informacji, w tym przypadku o okresie ważności opłaty za przejazd.
W ocenie Prezesa Urzędu - Rada Miasta Stołecznego Warszawy nie miała prawa do ustalania opłaty za kartę, gdyż jej wykupienie nie jest równoznaczne ze świadczeniem usługi przewozu, a tylko w tym zakresie władze miasta mają prawo ustalać opłaty.
Prezes UOKiK odstąpił w tej sprawie od nałożenia kary na Miasto Stołeczne Warszawę i jego władze. Nowa, aktualnie projektowana taryfa przewozowa nie będzie przewidywać konieczności wnoszenia opłaty za Warszawską Kartę Miejską.
Decyzja nie jest ostateczna. Przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
oj, pap