NATO zastąpi Polaków?

NATO zastąpi Polaków?

Dodano:   /  Zmieniono: 
NATO dopuszcza możliwość przejęcia od Polski dowodzenia wielonarodową dywizją w Iraku. Będzie to możliwe po uchwaleniu przez RN ONZ rezolucji, udzielającej NATO odpowiedniego mandatu.
Goszczący w Warszawie sekretarz generalny Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer po spotkaniu z premierem Leszkiem Millerem powiedział, że NATO rozważy, jak i kiedy rozpocznie swą obecność w Iraku. Wcześniej muszą być spełnione dwa warunki: zaproszenie NATO przez suwerenne władze tego kraju i podjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji udzielającej mandatu dla operacji utrzymania pokoju i bezpieczeństwa w Iraku. "Jeżeli te dwa warunki zostaną spełnione, NATO rozważy, jak i kiedy rozpocznie swą obecność w Iraku" - powiedział de Hoop Scheffer.

Szef polskiego rządu przyznał, że rozmawiał z sekretarzem generalnym Sojuszu o możliwości przejęcia przez NATO od Polski dowodzenia wielonarodową dywizją w Iraku. "NATO dopuszcza taką możliwość. Natomiast jest kwestia pewnego harmonogramu" - powiedział.

De Hoop Scheffer podkreślił, że Sojusz udziela poparcia Polakom oraz dowodzonej przez nich dywizji. "To Polska zdecyduje, kiedy oddać dowodzenie wielonarodową dywizją" - podkreślił. Na razie ważne jest, by Polacy nadal pozostawali w Iraku - zwłaszcza wobec planowanego na 1 lipca br. przekazania tam władzy Irakijczykom - dodał.

Polska chce, by "Irakijczycy mogli jak najszybciej wziąć odpowiedzialność za rozwój własnego kraju i bezpieczeństwo swych obywateli". "Im szybciej to nastąpi, tym lepiej" - odpowiedział Miller.

Rozmowy sekretarza generalnego NATO i szefa polskiego rządu dotyczyły także czerwcowego szczytu Sojuszu w Stambule. Miller podkreślił, że szczyt ten powinien się odbyć "pod hasłem pojednania transatlantyckiego". "Różnice, jakie uwidoczniły się przy okazji kryzysu irackiego, należy pozostawić poza sobą" -  powiedział premier.

Także sekretarz generalny Sojuszu podkreślił, że nie powinno się rozpatrywać różnic z przeszłości, ale przestrzegać zasady solidarności transatlantyckiej, pracować nad relacjami pomiędzy poszczególnymi członkami NATO i uczynić Sojusz "tak silnym jak, to  możliwe". "Powinniśmy to czynić we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ bezpieczeństwo w Europie bez udziału USA nie może być w pełni realizowane" - powiedział de Hoop Scheffer.

Zaapelował też, by nie ograniczać budżetu na obronność w sposób, który rzutowałby na możliwości zwiększenia zdolności wojskowych Sojuszu.

Sekretarz generalny Sojuszu podziękował Polsce za jej udział w  "różnych teatrach działań NATO", w tym w Afganistanie, gdzie Sojusz broni wspólnych wartości: demokracji, praw człowieka i  rządów prawa.

Holender de Hoop Scheffer stoi na czele NATO od 5 stycznia br. Zastąpił na tej funkcji lorda George'a Robertsona. Podczas wizyty w Polsce spotkał się też z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, szefem MSZ Włodzimierzem Cimoszewiczem oraz z ministrem obrony Jerzym Szmajdzińskim. Wygłosił też wykład w Belwederze na temat kierunków transformacji NATO.

em, pap