Ziobro oskarża Millera (aktl.)

Ziobro oskarża Millera (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy premier Leszek Miller odpowiada za łamanie prawa podczas prac nad ustawą o radiofonii i telewizji? Poseł PiS, Zbigniew Ziobro dowodzi, że tak. Ziobro jest ignorantem - komentuje Miller.
"Rzeczpospolita" dotarła do napisanej przez Zbigniewa Ziobro części projektu raportu komisji śledczej.

W projekcie (część ta dotyczy tylko badania zgodności z prawem prac nad ustawą o RTV) Ziobro, podobnie jak wcześniej Tomasz Nałęcz, zwraca m.in. uwagę, iż Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła pracę nad ustawą o RTV, mimo braku ustawowego upoważnienia. Przypomina, że w myśl konstytucji tylko rząd ma prawo do podejmowania takiej inicjatywy.

Poseł PiS wskazuje jednocześnie, że premier Miller tolerował fakt przygotowywania ustawy o RTV przez Krajową Radę. Tym samym akceptował łamanie prawa - dowodzi. "Na uwagę zasługuje to, że  prezes Rady Ministrów Leszek Miller, wiedząc o konstytucyjnych i  ustawowych zadaniach KRRiTV, oczekiwał z niecierpliwością na  dokument opracowany przez KRRiTV. (dowód: zeznania J. Brauna z 15 marca 2003 r., s.83-84)" - pisze.

Premier Leszek Miller powinien stanąć przez Trybunałem Stanu. Kary powinni ponieść także szef kancelarii premiera Marek Wagner i szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska - uważa Ziobro.

"Poseł Ziobro jest ignorantem i nie zna podstawowych zapisów konstytucyjnych. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może napisać jakikolwiek projekt i prezes Rady Ministrów nie ma nic do tego. Jeżeli poseł Ziobro napisał, że ja tolerowałem prace w KRRiT zmierzające do napisania projektu ustawy o rtv, to uprzejmie informuję, że Krajowa Rada mi nie podlega i może napisać jaką chce ustawę" - powiedział premier Miller w czwartek w radiowej Trójce.

Miller wyjaśnił, że "minister kultury, który został upoważniony do opracowania projektu ustawy o rtv, mógł korzystać z tego, co  powstało w KRRiT lub nie". Zaznaczył, że "tak się dzieje wielokrotnie, iż różne instytucje, organizacje społeczne przygotowują rozmaite projekty, ale nie mając inicjatywy ustawodawczej, przekazują je później tym, którzy mają takie prawo".

"Jeśli projekt zostaje przekazany rządowi, to upoważniony do tego minister przygotowuje ten projekt i to jego sprawą jest, co  zaproponuje rządowi. Czy będzie korzystał z tego projektu obywatelskiego czy nie. I tak było w tym zakresie" - dodał premier.

"Jeżeli poseł Ziobro nazywa to łamaniem prawa, to muszę podtrzymać opinię, którą kiedyś wyraziłem o tym przedstawicielu Sejmu" (28 kwietnia premier, zeznając przed komisją śledczą powiedział do posła Ziobry: "Pan jest zerem") - powiedział Miller.

oj, pap