Atom na wszelki wypadek

Atom na wszelki wypadek

Dodano:   /  Zmieniono: 
USA nie zredukują swego arsenału atomowego do poziomu, przewidywanego w układzie, podpisanym z Rosją przed dwoma laty. Powód: konieczność "zabezpieczenia się przed niespodziewanymi wydarzeniami".
Jakkolwiek redukcja - zgodnie z rosyjsko-amerykańskim porozumieniem - będzie prowadzona, jednakże z pewnością w 2012 r. nie doprowadzi do poziomu 1700-2200 głowic, jak stanowił układ - oznajmił wiceminister energetyki, Linton Broooks komisji amerykańskiego Senatu.

Układ podpisany przez prezydentów George'a Busha i Władimira Putina 24 maja 2002 przewiduje zmniejszenie w ciągu 10 lat (do 31 grudnia 2012) o dwie trzecie - do poziomu 1700-2200 głowic po  każdej stronie - arsenałów broni strategicznej. Nie wyznaczał przy tym żadnych etapów i nie przewidywał niszczenia, a jedynie magazynowanie wycofywanego sprzętu.

Podpisanie dokumentu było jednym z głównych wydarzeń na szczycie Putin-Bush, uważanym za przełomowy dla stosunków amerykańsko-rosyjskich. Układ rozbrojeniowy uznawano wówczas za gest dobrej woli ze strony administracji Busha, która początkowo proponowała w jego miejsce "gentleman's agreement" i dopiero po negocjacjach zgodziła się na nadanie zobowiązaniom formy traktatu.

Dokument był pierwszym porozumieniem w dziedzinie rozbrojenia nuklearnego między Moskwą a Waszyngtonem od stycznia 1993 roku, kiedy podpisano traktat START-2. Stany Zjednoczone posiadają obecnie 6 tysięcy głowic, Rosja zaś ma ich 5,5 tysiąca.

em, pap