Huebner na przesłuchaniu (aktl.)

Huebner na przesłuchaniu (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kompetentna i dobrze przygotowana - tak ocenili przyszłą polską komisarz Danutę Huebner ambasador UE w Polsce Bruno Dethomas oraz pierwszy radca Przedstawicielstwa KE w Polsce John O'Rourke.
Danuta Huebner była przesłuchiwana w Parlamencie Europejskim (PE), jako siódma z 10 kandydatów na nowych członków Komisji Europejskiej z krajów przystępujących do Unii 1 maja.

Przesłuchania prowadził zespół zwany Konferencją Przewodniczących Komisji unijnego parlamentu, ale było ono otwarte dla wszystkich zainteresowanych eurodeputowanych i dla obserwatorów reprezentujących w PE parlamenty narodowe państw przystępujących, w tym polski Sejm i Senat.

Po tym miłym dla przyszłej polskiej komisarz powitaniu, Danuta Huebner odczytała po polsku swoje krótkie wystąpienie. Zaczęła od wyrażenia radości z "powrotu do serca Europy" Polski i innych krajów przystępujących i od podziękowań dla  unijnego parlamentu za jego poparcie dla procesu rozszerzenia Unii.

"Dziś prezentuje to, co pokazywała już wcześniej w trakcie negocjacji. Jest osobą bardzo kompetentną, która ma gotowe odpowiedzi na wszelkie pytania, które się jej zada" - powiedział O'Rourke podczas transmisji przesłuchania Huebner.

Pierwszy radca Przedstawicielstwa KE wysoko ocenił środowe wystąpienie polskiej minister. "Jeśli chodzi o technikę odpowiadania na pytania, o wiedzę, to niewątpliwie jest to na bardzo wysokim poziomie. Mam nadzieję, że również w gronie Parlamentu Europejskiego sprawia bardzo dobre wrażenie, a na tym korzysta wizerunek Polski" - dodał.

Także zdaniem ambasadora UE, Huebner jest bardzo kompetentną i dobrze przygotowaną kandydatką na komisarza. W rozmowie z dziennikarzami Dethomas zwrócił uwagę na ekonomiczne wykształcenie polskiej minister i duże doświadczenie zawodowe w tej dziedzinie. Dodał, że to dobrze, że Huebner będzie współpracowała z obecnym komisarzem ds. handlu Pascalem Lamy. "Mam nadzieję, że będzie w tym bardzo dobra" - powiedział Dethomas.

Już wcześniej Huebner przedłożyła pisemne odpowiedzi na pytania zawarte w przesłanym kandydatom w marcu kwestionariuszu. Zapewniła w nich między innymi, że zamierza w pełni podporządkować się zapisom Traktatu UE, które wymaga od komisarzy niezależnego działania w interesie całej Unii i zakazuje im przyjmowania instrukcji od rządów.

Na pytanie w kwestionariuszu, jakie znaczenie mają dla niej interesy narodowe, Huebner odpowiedziała, że jest "świadoma możliwych nacisków wywieranych czasami przez grupy interesów we  własnym kraju". Równocześnie ma "pełną świadomość konieczności zachowania niezależności. Komisarz musi podejmować decyzje w  interesie całej UE" - podkreśliła.

Huebner pochwaliła też projekt konstytucji UE opracowany, także z jej udziałem, przez Konwent Europejski. "Choć nie jest idealny, stanowi krok tak znaczący dla Unii, że zasługuje na szybkie porozumienie w ramach konferencji międzyrządowej" - napisała w kwestionariuszu. W sporze o system głosowania w Radzie UE nie opowiedziała się jednak wyraźnie po żadnej stronie.

Odpowiadając na pytania w kwestionariuszu PE, Huebner opowiedziała się za "bardzo ostrożnym" stosowaniem klauzul ochronnych, które miałaby ewentualnie chronić jednolity rynek UE przed towarami i operatorami z nowych państw członkowskich, niedostosowanymi do standardów unijnych.

Wypełniając kwestionariusz Huebner przypomniała też, że premier Leszek Miller wyznaczył ją nie tylko na ostatnie sześć miesięcy kadencji obecnej Komisji Europejskiej, upływającej 31 października, ale także na następne pięć lat. "Chociaż w życiu ani w polityce niczego nie można być pewnym, moim zamiarem jest praca w strukturach europejskich przez najbliższe pięć i pół roku" - napisała.

Do końca października będzie, jak wszyscy jej koledzy z nowych państw członkowskich, "komisarzem bez teki", ale została przydzielona przez przewodniczącego Romano Prodiego do współpracy z francuskim komisarzem UE ds. handlu międzynarodowego, Pascalem Lamym.

em, oj, pap