Drogi premier, drogi rząd

Drogi premier, drogi rząd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wymiana rządu będzie nas kosztowała minimum 600 tys. zł. Tyle wyniosą odprawy dla ministrów i wiceministrów. Jeśli pracę stracą też urzędnicy niższego stopnia, koszty wzrosną do 2,5 mln zł.
Premier, trzech wicepremierów, 13 ministrów, a do tego cała armia sekretarzy i podsekretarzy stanu. Im wszystkim odprawy gwarantuje ustawa z... 1981 roku. Na wypłaty złożą się: trzymiesięczne wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny oraz dodatek za  wysługę lat. Odprawę na pewno dostanie Leszek Miller. Gdyby nowy szef rządu zrezygnował jedynie ze wszystkich ministrów i  wicepremierów, to wymiana kosztowałaby podatników "tylko" 600 tysięcy złotych. Łatwo jednak przewidzieć, że nowi szefowie resortów będą chcieli pracować z własnymi ludźmi, a wtedy koszty dymisji rządu Millera mogą wzrosnąć nawet do 2,5 mln zł! To nie wszystko. Ustępujący członkowie rządu mogą mieć również pewność, że nie stracą finansowo, jeśli ich nowa praca będzie gorzej płatna - obliczyli dziennikarze "Życia Warszawy".

Oznacza to więc, że gdyby np. szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska, której dymisja jest właściwie przesądzona, znalazła sobie pracę za tysiąc złotych, to i tak co  miesiąc dostanie do kieszeni prawie dziewięć razy tyle. Członkowie rządu będą mogli też korzystać z części przysługujących im  przywilejów, jak np. służbowego samochodu. Pokazuje to chociażby przykład byłego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego, który trzy miesiące temu stracił funkcję, ale nadal jeździ służbowym volvo. Nie będą też musieli się martwić o swoje bezpieczeństwo - część ministrów zachowa opiekę Biura Ochrony Rządu - informuje dziennik.

"O tym, jak długo będzie trwała ochrona, decyduje w każdym przypadku szef MSWiA. Np. były premier Jerzy Buzek korzystał z  ochrony BOR przez sześć miesięcy" - mówi Dariusz Aleksandrowicz z  Biura Ochrony Rządu. Oficerowie BOR nadal towarzyszą też np. byłemu wiceministrowi Zbigniewowi Sobotce, który podał się do  dymisji prawie pół roku temu - pisze gazeta.

Trzymiesięczne odprawy dostaną nawet ci, którzy nie zdążyli się zadomowić w swoich gabinetach - minister skarbu Zbigniew Kaniewski (urzęduje od 28 stycznia) lub Józef Oleksy (od 21 stycznia). Do  obsługi tego ostatniego Rada Ministrów utworzyła - specjalną uchwałą - kilka nowych stanowisk kierowniczych w Kancelarii Premiera - podaje "Życie Warszawy".

oj, pap