Chodzi o zapisy: 1. pozwalające szefom agencji na zwalnianie po wejściu ustawy w życie b. funkcjonariuszy UOP bez półrocznego okresu ochronnego (z agencji zwolniono wtedy z miesięcznym wypowiedzeniem ok. 500 oficerów); 2. przyznające szefom obu agencji rangę sekretarzy stanu (bo to obejście konstytucyjnego zakazu łączenia mandatu posła z pracą w administracji); 3. zezwalające oficerom ABW na "wydawanie poleceń określonego zachowania się" oraz na obserwowanie i rejestrowanie zdarzeń w miejscach publicznych (co ingeruje w wolność obywatela); 4. powołujące wspólnotę informacyjną rządu (bo nie określa się jej charakteru i uprawnień).
Reprezentant wnioskodawców poseł PiS Zbigniew Wassermann domagał się przed TK stwierdzenia ich niekonstytucyjności. Dowodził m.in., że oficerów zwalniano bez okresu ochronnego, bo nowi szefowie ich nie potrzebowali, a mogli być oni przydatni po 11 września.
Zakwestionowane przez Trybunał artykuły stracą moc z końcem tego roku. Ustawę, która przekształciła UOP w Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Wywiadu zaskarżyli w 2002 r. posłowie opozycji - PiS, PO i LPR. W czerwcu 2002 r. na mocy tej ustawy przestał istnieć Urząd Ochrony Państwa, w którego miejsce powołano ABW i AW. W efekcie, pod pretekstem reformy służb specjalnych zwolniono ok. 500 funkcjonariuszy UOP. Opozycja uznała to za zamach na apolityczność służb specjalnych i zaskarżyła ustawę do TK.
***
W związku z orzeczeniem TK, szef Urzędu Ochrony Państwa w rządzie Jerzego Buzka Zbigniew Nowek domaga się od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu przeprosin i przywrócenia do służby zwolnionych w 2002 r. oficerów.
"Pan minister Siemiątkowski ma dziś naprawdę chyba czarny dzień, dlatego że ma co najmniej dwa powody do podania się do dymisji; ja uważam, że orzeczenie Trybunału jest zdecydowanie większym powodem". (mówiąc o dwóch powodach Nowek miał na myśli także sprawę poświadczenia przez Siemiątkowskiego nieprawdy co do zatrzymania w 2002 r. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego) - skomentował odrzuconą przez premiera prośbę o dymisję złożoną przez Siemiątkowskiego.
"Nie czuję się zobowiązany do przeprosin" - zareagował Siemiątkowski. Dodał, że gdyby mógł, to by jeszcze raz zwolnił oficerów zwolnionych w 2002 r., zwłaszcza wobec ich postawy po odejściu ze służby, która - zdaniem Siemiątkowego - świadczyła o ich głębokim zaangażowaniu politycznym. Siemiątkowski, który był współautorem reformy służb specjalnych w 2002 r., powiedział, że nie wycofuje się z żadnych jej założeń. Jego zdaniem, TK nie zakwestionował tej reformy.
Szef Stowarzyszenia Magnum, które założyli oficerowie zwolnieni w 2002 r., Czesław Rybak powiedział, że według niego, do służby będzie chciało po wyroku TK wrócić ok. 350 osób.
oj, pap