Samoobrona demokracji

Samoobrona demokracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego powinniśmy bronić Leppera
Demokracja - tak, Samoobrona - nie. Z takim hasłem mogliby defilować przed Sejmem zdominowanym przez partię Andrzeja Leppera liczni politycy, publicyści i intelektualiści. Właściwie już maszerują. A tymczasem Samoobrona jest polskiej demokracji bardzo potrzebna.
"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" - głosiła stara Pawlakowa w "Samych swoich", wręczając granat jadącemu do sądu synowi Kazimierzowi. Babcia Pawlakowa znalazła dziś dziesiątki naśladowców, zwłaszcza wśród dyżurnych autorytetów moralnych, które biadają, że demokracja demokracją, ale przecież rządzić muszą ludzie światli. Solą w oku ludzi światłych jest dziś motłoch z Samoobrony. Histeria wokół tej partii rośnie wraz z jej coraz lepszymi notowaniami. Obecnie sięgnęła zenitu, ale niewykluczone, że to dopiero rozgrzewka przed tym, co nastąpi, gdy stronnictwo Andrzeja Leppera na dobre zdystansuje w sondażach Platformę Obywatelską.

Strach przed tłuszczą
Wśród polityków mistrzami w malowaniu czarnych scenariuszy z udziałem Samoobrony stali się nie politycy Platformy Obywatelskiej, lecz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Niby to PO toczy z Samoobroną śmiertelny bój (ochrzciła swych przeciwników mianem "barbarzyńców"), ale to ludzie Millera i Janika czują się przedmurzem zachodniej cywilizacji. Tak spokojny polityk jak Lech Nikolski ze zgrozą opowiada o nawiedzonych działaczach Samoobrony, którzy - niczym świadkowie Jehowy - nauczają wystraszonych pasażerów PKS. Nie są jeszcze groźni, ale mogą być - wieszczy Nikolski. Przesłanie tych opowieści jest oczywiste: trwajmy z tym parlamentem, może niedoskonałym, bo nadchodzi wielka czarna fala, która zmiecie nas wszystkich.
Strach przed tłuszczą, którym emanuje lewica, jest o tyle zabawny, że zaplecze Samoobrony stanowią w dużej mierze wyborcy SLD, którzy mieli dość jego fatalnych rządów i przytulili się do smagłej piersi Andrzeja Leppera. Zabawne jest też to, że w podobny sposób jak Samoobronę jedenaście lat temu traktowano właśnie SLD. Głośno zastanawiano się, czy byli PZPR-owcy mają prawo w demokratyczny sposób przejąć władzę. Prawa owego ich nie pozbawiono, ale ich bezczelność budziła niesmak elit. Bo jakże to - ledwo oddali władzę, a już ją odbierają? Tak nie wypada.
Równie elegancko zachował się dwa lata później Aleksander Kwaśniewski, wygrywając wybory prezydenckie. Do annałów myśli politycznej winna trafić zgłoszona po pierwszej turze wyborów propozycja Adama Michnika. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" zaapelował do Kwaśniewskiego, by wycofał się z walki o prezydenturę i poparł Jacka Kuronia, który zajął w tej rozgrywce trzecie miejsce. Czyli Kwaśniewski miałby się wypiąć na miliony wyborców, które mu zaufały, i poprzeć kolegę Michnika, bo ten - jego zdaniem - lepiej nadawał się na głowę państwa. Lider SLD wolał się wypiąć na naczelnego "Wyborczej" niż na swoich wyborców.

Histeria elit
Tradycja reglamentowania demokracji w Polsce sięga jej początków. Przy "okrągłym stole" tak urządzono wybory prezydenckie, by mógł je wygrać Wojciech Jaruzelski. Ofiarą pierwszej histerii padł Lech Wałęsa i bliskie mu wtedy Porozumienie Centrum, którzy chcieli zerwać umowy okrągłostołowe. Co prawda, to Wiesława Chrzanowskiego z ZChN nazywano "kolejnym führerkiem", ale i do Wałęsy, i do braci Kaczyńskich przylgnęły określenia "przyspieszacze z siekierą", "bolszewicy" i "dyktatorzy".
Na szczęście dla Wałęsy w wyborach 1990 r. objawił się czarny koń, czyli Stanisław Tymiński. Miał on czelność zagrozić Tadeuszowi Mazowieckiemu. Za karę spadł na niego wściekły atak polityków i mediów, co tylko uwiarygodniło go jako kandydata protestu. Tymiński oczywiście pokonał Mazowieckiego, a prof. Bronisław Geremek wypowiedział wówczas słynne słowa o Polakach, którzy nie dorośli do demokracji. Geremek pewnie przeklina ten moment do dziś, ale po tym zdaniu stał się dożywotnim symbolem gabinetowej polityki, dziejącej się za plecami obywateli.
Tymiński, co prawda, z Polski wyjechał, ale pozostawił kukułcze jajo w postaci Partii X - groteskowej zbieraniny postaci, z których najgłębiej zapadł w pamięć Antoni Czajka - konstruktor maszyny do gnoju Czajka. Solidarnościowe elity były zaniepokojone istnieniem Partii X. Skłócone po "wojnie na górze" zdołały się jednak porozumieć przeciwko motłochowi. Zgodzono się co do tego, że formacja Tymińskiego zagraża raczkującej demokracji, więc postanowiono ją wyeliminować. Zrobiono to zresztą legalnie i w białych rękawiczkach. Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała prawdziwość wielu podpisów na listach poparcia kandydatów Partii X. W rezultacie działacze Tymińskiego startowali jedynie w kilku okręgach i wprowadzili do Sejmu ledwie trzech posłów. To był koniec Partii X, ale i pierwsza rysa na polskiej demokracji. Formalnie wszystko przebiegło zgodnie z prawem, ale gdyby tak pod lupę wzięto inne listy poparcia kandydatów, czy nie znaleziono by podobnych usterek?

Rodzice Leppera
Od czasu upadku Partii X i późniejszych sukcesów SLD scena polityczna została podzielona między ugrupowania postsolidarnościowe i postpeerelowskie. Klasa polityczna wprawdzie toczyła z sobą boje, ale łączyło ją wiele kwestii ponadpartyjnych: obsadzanie stanowisk po wygranych wyborach, czerpanie pieniędzy ze spółek skarbu państwa na działalność polityczną itd.
Układ ten był przekonany o swoim bezpieczeństwie, obrastał w tłuszczyk i degenerował się. Tymczasem w Polakach narastała potrzeba zmian. Kompromitujące rządy AWS i Unii Wolności doprowadziły do zmiecenia tych formacji. W Sejmie pojawiły się natomiast ugrupowania znikąd - Samoobrona i Liga Polskich Rodzin. I teraz to one stały się celem ataku elit. Przerażona wynikami wyborów samorządowych w 2002 r. "Gazeta Wyborcza" apelowała o tworzenie "europejskich" koalicji w sejmikach wojewódzkich (od SLD po PO i PiS), byle tylko zatrzymać pochód ekstremy po władzę. A że ostatnią rzeczą, której chciał wyborca PiS, byłaby koalicja z SLD? Takimi detalami nasi nauczyciele demokracji się nie przejmowali.
SLD powielił wszelkie grzechy AWS i dodał trochę własnych. Nic dziwnego, że społeczeństwo zawyło. I wyje do dzisiaj.
Oczywiście, można sarkać na czcicieli Leppera, że wybrali sobie kogoś takiego na swego przedstawiciela, ale trzeba pamiętać, że nie zrobiliby tego, gdyby mieli poczucie jakiejkolwiek więzi z elitami.

Samoobrona, czyli szansa
Samoobrona, wbrew pozorom, może dziś w Polsce odegrać rolę pozytywną. Jej istnienie oznacza ogromną presję na elity. Walcząc o życie, muszą amputować te swoje cechy, które napędzają popularność Leppera. Muszą zniszczyć układ, w którym dotychczas spokojnie sobie wegetowały. I ten proces trwa. Warto podkreślić ewolucję Platformy Obywatelskiej, która rozumie, że w starciu z szastającym oskarżeniami Lepperem musi być partią czystą jak łza. Stąd oczyszczanie szeregów i spychanie na dalszy plan takich polityków, jak Paweł Piskorski czy Wojciech Kozak, będących symbolami tzw. układu warszawskiego. Stąd antyestablishmentowa krucjata, której przewodzi Jan Rokita. I stąd próby wyjścia PO z getta partii liberalnej. Ale by stać się formacją ludową, same deklaracje nie wystarczą - trzeba jeździć po Polsce, nocować w nędznych hotelach i nie denerwować się na głupszych od siebie.
Podobnie próbuje sobie radzić lewica. Powstanie partii SDPL Marka Borowskiego, która łatwo zrezygnowała z dużego majątku SLD, ma przekonać wyborców, że po tej stronie sceny politycznej są ludzie nieskompromitowani. Bez silnej Samoobrony, bez poczucia zagrożenia takie zmiany nie nastąpiłyby w ogóle albo następowałyby znacznie wolniej. Poza tym byłyby rodzajem kamuflażu, a opinia publiczna musi poczuć, że elity wyzdrowiały naprawdę, a nie, że pacykują się telewizyjnym makijażem, by lepiej wyglądać.

Koniec tchórzostwa
Istnienie radykałów w krajach zachodnich (Jean-Marie Le Pena we Francji czy Jörga Haidera w Austrii) powoduje mobilizację historycznych formacji, egzystujących w nieustającym samouwielbieniu. Ma to jednak i inny aspekt - dzięki populistom na światło dzienne wychodzą sprawy ważne dla wyborców, ale dotychczas tchórzliwie chowane za pazuchę politycznej poprawności. Rasizm i nieasymilowanie się Arabów we Francji były faktem i bez Le Pena. Ale dopiero jego pojawienie się sprawiło, że tradycyjne elity przestały udawać, iż ten problem nie istnieje. Tak też stało się w Polsce. Partie nagle na wyścigi zaczęły walczyć z korupcją (z wyjątkiem PiS, które przez lata było samotnie wołającym na puszczy), bo Samoobrona zaczęła wrzeszczeć, że wszyscy wokół są przekupni. Kiedy mówili o tym jedynie bracia Kaczyńscy, nikt się tym nie przejmował. Bo nie mieli szans przejąć władzy. A poza tym mimo wszystko byli "swoi".
Istnienie Samoobrony może być szansą na odrodzenie się normalnego życia publicznego. Elity muszą jednak tę szansę wykorzystać. Ci, którzy tak chętnie porównują Leppera do Hitlera, powinni pamiętać, że przyszły führer został kanclerzem w wyniku słabości i intryganctwa weimarskich elit politycznych. NSDAP w wyborach nigdy nie zdobyła samodzielnej większości w parlamencie. W 1933 r. partia Hitlera była osłabiona, groził jej rozłam, a sytuacja gospodarcza Niemiec szybko się poprawiała. Gdyby nie małość konserwatysty Franza von Papena, który wyobrażał sobie, że będzie sterował Hitlerem ze stanowiska wicekanclerza, NSDAP prawdopodobnie nie zdobyłaby władzy. Potem von Papen mógł się jedynie cieszyć, że podczas "nocy długich noży" w ostatniej chwili wykreślono go z listy ludzi przeznaczonych do likwidacji.
Panoszący się w Polsce obrońcy tezy, że "nie ma demokracji dla wrogów demokracji", powinni się skupić raczej na zwalczaniu przyczyn popularności populistów niż na zwalczaniu ich samych choćby dlatego, że to działanie nieskuteczne. Oczywiście można wzruszać ramionami, kiedy namawia się Leppera, by wycofał się z polityki, bo ani to poważne, ani lider Samoobrony tym się nie przejmuje. Zupełnie inaczej jednak trzeba reagować, kiedy wprost stawia się tezę, że "za żadną cenę nie wolno dopuścić Samooobrony do władzy, nawet za cenę porzucenia dogmatu, że wyborcy zawsze mają rację". Bo cóż miałoby znaczyć owo "za żadną cenę"? Metody policyjne, aresztowania działaczy, fałszowanie wyborów?
A może to tylko licentia poetica publicysty? W takim razie on i tłum jemu podobnych przypominają wspominanego już Kazimierza Pawlaka, który przyznawał, że "za demokracją to on od czasu do czasu był". No właśnie, od czasu do czasu. 

Lepperiada
  • Wiosna 1992 - okupacja Ministerstwa Rolnictwa. Powstanie Samoobrony. Andrzej Lepper zostaje przewodniczącym.
  • Lato 1993 - okupacja urzędu miejskiego w Praszce. Wywiezienie burmistrza na taczce.
  • Jesień 1995 - Andrzej Lepper kandyduje na prezydenta. Dostaje 1,32 proc. głosów.
  • 1997 - akcja wysypywania importowanego zboża z wagonów kolejowych.
  • Zima 1999 - wymierzona w rząd Jerzego Buzka ogólnopolska akcja blokowania dróg. Dochodzi do starć z policją.
  • Zima 1999 - blokowanie przejścia granicznego w Świecku.
  • Sierpień 2000 - aresztowanie Leppera ubranego w koszulkę z wielkim białym orłem.
  • Jesień 2000 - w wyborach prezydenckich Lepper dostaje 3 proc. głosów.
  • Jesień 2001 - sukces wyborczy Samoobrony, która wprowadza do Sejmu 53 posłów. Klub Samoobrony jest trzeci co do wielkości (po SLD i PO), a Lepper zostaje wicemarszałkiem Sejmu.
  • 2002-2004 - Samoobrona organizuje zadymy w Sejmie, blokuje mównicę, przerywa posiedzenia. Lepper, odwołany ze stanowiska wicemarszałka, oskarża polityczne elity o przekupstwo.
  • Wiosna 2004 - Samoobrona rywalizuje z PO o pierwsze miejsce w rankingach wyborczych. Może liczyć na ponad 20 proc. głosów.

Populizm przebija socjalizm
Dobry wynik w wyborach do europarlamentu stworzy presję, aby Lepper zaczął tworzyć rząd. Chyba że on sam woli przeczekać w opozycji do przyszłorocznych wyborów prezydenckich" - prognozuje "The Economist". Ten prestiżowy tygodnik w najnowszym numerze analizuje przyczyny ogromnej popularności, jaką w Polsce cieszy się Samoobrona i jej lider Andrzej Lepper. Krytykując jego populistyczny program, "The Economist" podkreśla, że Lepper nie robi nerwowych ruchów, lecz spokojnie czeka, aż zdobędzie na tyle silną pozycję w kraju, aby móc samodzielnie rządzić. Tym - według tygodnika - różni się od Jana Rokity, lidera Platformy Obywatelskiej, który nie może się już doczekać objęcia steru rządu. "Być może dopiero przekazanie władzy w ręce populistów sprawi, że pójdą oni w rozsypkę. Przy okazji jednak w rozsypkę pójdzie cały kraj" - ostrzega "The Economist".
Więcej możesz przeczytać w 20/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 20/2004 (1120)

  • Wprost od czytelników16 maj 2004, 1:00Listy od czytelników3
  • Na stronie - Kradnij z głową16 maj 2004, 1:00Czy można coś ukraść, nie popełniając grzechu?3
  • Skaner16 maj 2004, 1:00Zegarmistrz wywiadu Cobędzie robił Zbigniew Siemiątkowski, gdy przestanie być szefem Agencji Wywiadu? Mógłby założyć prywatne muzeum zegarków. Poseł SLD odejdzie ze stanowiska szefa AW w tym tygodniu. Ostatnio przyznał, że w tym roku...6
  • Sawka16 maj 2004, 1:007
  • Dossier16 maj 2004, 1:00MAREK BELKA premier RP Politycy, jak widzą sitko czy kamerę, to głupieją PAP ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI prezydent RP Jestem starym człowiekiem "Trybuna" JANEK MELA pierwszy niepełnosprawny zdobywca bieguna północnego Sam biegun nie...7
  • Kadry16 maj 2004, 1:009
  • Licznik16 maj 2004, 1:00300 zł to podstawowa pensja netto Piotra Gembarowskiego w TVP od 600 do 3000 zł za dzień zdjęć filmowych dostaje Bogusław Linda 4 tys. zł za występ bierze hiphopowy zespół Jeden Osiem L 5 tys. zł inkasują Katarzyna Dowbor i Agata Młynarska...9
  • Zabagniona hipoteka16 maj 2004, 1:00Wyrok sądu nie zwalnia SLD z obowiązku wyjaśnienia afery Rywina12
  • Playback16 maj 2004, 1:0013
  • PROBLEM GORDYJSKO-ALEKSANDRYJSKI16 maj 2004, 1:00Felieton Marka Majewskiego13
  • Poczta16 maj 2004, 1:00Listy od czytelników13
  • Z życia koalicji16 maj 2004, 1:00Co za kariera! Z ministra od równości gejów na wicepremiera awansowała Izabela Jaruga-Nowacka. Z tej okazji pomnik wybudowała jej "Polityka", która za feministycznymi przyjaciółkami szefowej UP nazwała ją...14
  • Z życia opozycji16 maj 2004, 1:00Krakowska Platforma Obywatelska to homofoby! Pozazdrościli Lidze Polskich Rodzin i walczą z Krakowskimi Dniami Kultury Gejowskiej i Lesbijskiej Kultura dla Tolerancji. Najbardziej platformersom nie podoba się przemarsz gejów i lesbijek pod...15
  • Fotoplastykon16 maj 2004, 1:00Henryk Sawka www.przyssawka.pl16
  • Samoobrona demokracji16 maj 2004, 1:00Dlaczego powinniśmy bronić Leppera18
  • Tylko dla gejów?16 maj 2004, 1:00Pod hasłem walki o tolerancję w Krakowie odbyła się manifestacja nietolerancji22
  • Stokłosa lex16 maj 2004, 1:00Senator Stokłosa zachowuje się jak właściciel bananowej republiki24
  • Zamordować wolne słowo16 maj 2004, 1:00Waldemar Milewicz (1956-2004)26
  • Kradzieżpospolita16 maj 2004, 1:00Gdyby w Polsce kradzież karano obcinaniem rąk, witalibyśmy się, pocierając nosami28
  • Mała zbrodnia16 maj 2004, 1:00Polsce potrzeba Giulianich i Brattonów32
  • Zabawy z bronią16 maj 2004, 1:00Nie trzeba ograniczać policjantom prawa do użycia broni, trzeba tylko surowo karać jego nadużywanie36
  • Giełda16 maj 2004, 1:00HossaŚwiat Radiometki Wal-Mart, największa na świecie sieć hipermarketów, rozpoczyna testowanie tzw. tagów, które mają zastąpić kody kreskowe. Tagi są zaopatrzone w chipy, w których zakodowano nie tylko ceny...38
  • Unia świętych krów16 maj 2004, 1:0034 tysiące urzędników UE stworzyło sobie raj w Brukseli.40
  • Eurohossa16 maj 2004, 1:00Czy pora na optymizm na warszawskiej giełdzie?44
  • Belka w skórze Kiszczaka16 maj 2004, 1:00Rząd Marka Belki poprze tylko koalicja skłonna do rozdawania pieniędzy podatników48
  • Związek Socjalistycznych Landów Niemiec16 maj 2004, 1:00Prywatyzacji Schröder boi się jak diabeł święconej wody52
  • Zdążyć przed pogrzebem16 maj 2004, 1:00Kończą się dobre czasy dla "grupy trzymającej Rywina", trzeba więc zatrzeć za sobą ślady i zatroszczyć się o przyszłość56
  • Supersam16 maj 2004, 1:00Domowe klimaty Klimatyzacja w czasie upałów jest jednym z głównych kryteriów przy wyborze restauracji, sklepu czy salonu fryzjerskiego - wynika z badań konsumenckich. Coraz więcej osób kupuje też klimatyzowane...58
  • Aaaa Polaka poślubię!!!16 maj 2004, 1:00Z pięciu do dwudziestu tysięcy złotych wzrosła wartość Polek i Polaków: panien, kawalerów, rozwiedzionych. Wystarczyło przystąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej. Wzrost wartości Polek i Polaków to cena paszportu, który cudzoziemcy spoza UE...60
  • Skrzydlata dama16 maj 2004, 1:00"Rolls-royce się nie psuje, tylko przestaje funkcjonować" - głosi rozpowszechniony w Wielkiej Brytanii dowcip66
  • - Niedomknięty wiek16 maj 2004, 1:00Dla nas wciąż trwa wiek XX. Nawet wtedy, gdy cieszymy się z wejścia do Unii Europejskiej, ciągle jesteśmy jacyś wczorajsi69
  • Więzień historii16 maj 2004, 1:00Czy człowiek, który 41 lat spędził w Spandau, był rzeczywiście Rudolfem Hessem?70
  • Know-how16 maj 2004, 1:00Opatrunek komórkowy Żywe" bandaże przyspieszające gojenie się ran u osób z oparzeniami i chorych na cukrzycę opracowali brytyjscy naukowcy. Takie biologiczne opatrunki zawierają komórki skóry pobrane od pacjenta i...74
  • Głowa nie od parady16 maj 2004, 1:00Badanie mózgu pozwala wykryć nawet preferencje wyborcze76
  • Poszukiwacze biblijnej arki16 maj 2004, 1:00Co ukrywa góra Ararat?80
  • LEP na boską cząstkę16 maj 2004, 1:00Początek wszechświata będzie można odtworzyć w laboratorium!82
  • Bez granic16 maj 2004, 1:00Bombowa olimpiada Grecja przed zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi przygotowuje się do prezentacji kraju jako państwa gospodarczego sukcesu. Mimo godzinnego zaćmienia Księżyca nad grecką gospodarką wciąż świeci słońce: kraj ma jeden z...84
  • Koalicja przekupionych16 maj 2004, 1:00Lista płac Husajna sięga szczytów światowej władzy86
  • Demokratyczny globalizm16 maj 2004, 1:00Amerykanie winni wspierać demokrację wszędzie, ale narażać życie tylko w swoim strategicznym interesie89
  • Kiełki Brukseli16 maj 2004, 1:00Czy powstanie silna, sprawna euroarmia?92
  • Trzęsienie Bałkanów16 maj 2004, 1:00Kogo oskarży oskarżony Milorad Luković Legija?94
  • Klucz francuski - Wyczucie16 maj 2004, 1:00Zachodnia prasa przedstawia Polaków jako katolików o poglądach antysemickich, podatnych na populistyczne hasła97
  • Menu16 maj 2004, 1:00Kraj Słowacki "Bal" w Warszawie Ordynatora Sovę ze "Szpitala na peryferiach" zobaczymy w Warszawie. Aktor Ladislav Chudik wystąpi w spektaklu "Bal" Słowackiego Teatru Narodowego z Bratysławy. Inną gwiazdą...98
  • Fotel Prousta16 maj 2004, 1:00W designie wszystko już było - uważa Alessandro Mendini100
  • Rosół dla duszy16 maj 2004, 1:00Co czytają Amerykanie?104
  • Agencja Wywiadowcza Clancy16 maj 2004, 1:00Tom Clancy przewidział wykorzystanie samolotów pasażerskich do ataków terrorystycznych.106
  • Tańczący z Szekspirem16 maj 2004, 1:00Prawdziwą sztuką jest zrobienie dobrej komercji108
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego16 maj 2004, 1:00Recenzje płyt109
  • Najdroższy chłopiec świata16 maj 2004, 1:00Co łączy chłopca z fajką Picassa z Moną Lizą Leonarda da Vinci i dziewczyną z perłą Vermeera? Poza ogromną wartością rynkową obrazów, na których się pojawiają, postacie te łączy tajemnica.110
  • Sława i chała16 maj 2004, 1:00Recenzje - książki, płyty, kino112
  • Ueorgan Ludu16 maj 2004, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 20 (85) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 10 maja 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza A my jesteśmy lesbijkami! Deklarują red. red. S. Klawe i A. Paulukiewicz za red. S. Blumsztajnem z krakowskiej...113
  • Skibą w mur - Garnitury wypier...!16 maj 2004, 1:00Niegrzeczni muzycy buntownicy to na co dzień szacowni milionerzy114