Brytyjczycy już nie lubią Blaira

Brytyjczycy już nie lubią Blaira

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spada poparcie dla Partii Pracy premiera Tony'ego Blaira - wynika z częściowych wyników brytyjskich wyborów do Parlamentu Europejskiego i rad miejskich.
Z podawanych w nocy pierwszych danych - według agencji Associated Press i Reutera -  obejmujących wyniki wyborów do 72 z 166 ogółem rad lokalnych, wynika, że Partia Pracy utraciła 191 miejsc podczas gdy Partia Konserwatywna zyskała 54 miejsca a trzecia największa partia - Liberalni Demokraci, prowadząca kampanię pod hasłem sprzeciwu wobec wojny w Iraku - zwiększyła stan posiadania o 58 miejsc.

Zdaniem komentatorów, wyborcy w ten sposób "ukarali" Blaira za  udział w interwencji w Iraku.

Czwartkowe wybory stanowiły najważniejszy sprawdzian wyborczy dla  premiera Tony'ego Blaira od wojny irackiej, która podzieliła Brytyjczyków. Wcześniejsze sondaże nie wróżyły zresztą sukcesu rządzącej Partii Pracy.

Zdaniem komentatorów, czwartek był najważniejszą datą w  brytyjskim wyborczym kalendarzu od wyborów powszechnych 2001 roku, pierwszym na tak dużą skalę wyborczym sprawdzianem od wojny z  Irakiem, który zbiega się z debatą na temat miejsca W. Brytanii w  rozszerzonej UE. Brytyjczycy wybierali 78 posłów do Parlamentu Europejskiego i wymieniali radnych w całości lub w części w 144 okręgach na 387. Z powodu zmiany granic do obsadzenia były wszystkie mandaty radnych w 36 okręgach miejskich, zamiast zwyczajowo 1/3.Mieszkańcy brytyjskiej metropolii wybierali też burmistrza Londynu i radę miejską.

Oficjalne wyniki czwartkowej elekcji mają być podane w piątek i  niedzielę.

Wielka Brytania i Holandia jako pierwsze głosowały w czwartek w  wyborach do nowego Parlamentu Europejskiego, który tym razem wybiorą obywatele 25 krajów powiększonej o dziesięć państw Unii.

ss, pap