Schroeder mięknie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd niemiecki zasygnalizował gotowość do kompromisu w sprawie konstytucji europejskiej.
Z punktu widzenia Berlina "nieprzekraczalną granicą" jest jednak ustalenie progów przy podejmowaniu decyzji w Radzie UE na poziomie 55 i 65 proc. -  powiedział we wtorek dziennikarzom w Berlinie pragnący zachować anonimowość wysoki rangą przedstawiciel urzędu kanclerskiego.

Takie proporcje stwarzają "uczciwą równowagę" pomiędzy dużymi i małymi krajami - wyjaśnił, dodając, że strona niemiecka sprzeciwi się innemu ustawieniu progów.

W ocenie rządu, istnieje "zasadnicza" zgoda co do zasady podwójnej większości przy podejmowaniu decyzji przez Radę UE. Rozbieżności dotyczą jedynie spraw technicznych.

Kanclerz Gerhard Schroeder i duński premier Anders Fogh Rasmussen potwierdzili po spotkaniu w Berlinie wolę uchwalenia europejskiej konstytucji na najbliższym szczycie Unii 17 i 18 czerwca w Brukseli. Schroeder pozytywnie ocenił szanse na sukces. Jeżeli szczyt zakończy się sukcesem, będzie to spotkanie, które przejdzie do historii - ocenia niemiecki rząd.

Przedmiotem obrad w w Brukseli będą propozycje dotyczące wprowadzenia do zasady podwójnej większości klauzul ograniczających jej funkcjonowanie. Należy do nich polska propozycja przedłużania dyskusji w przypadku, gdy określona grupa państw nie jest zadowolona z wyniku negocjacji.

W ocenie Berlina, Polska jest - pomimo trudnej sytuacji wewnętrznej - partnerem upoważnionym do zamknięcia negocjacji. Podczas wizyty w Warszawie kanclerz Schroeder uzyskał zapewnienie, że Polska będzie "zdolna do działania" podczas szczytu w Brukseli - twierdzi źródło w niemieckim rządzie.

Oprócz konstytucji przedmiotem dyskusji w Brukseli będzie wspólna kandydatura na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Berlin jest gotowy do poparcia premiera Belgii Guy Verhofstadta, jeżeli wyrazi on chęć objęcia tego stanowiska.

Zdaniem niemieckiego rządu, Irlandia, sprawująca przewodnictwo w Unii, jest "bezradna" wobec sporu o odwołanie się do Boga w preambule konstytucji. Strona niemiecka nie miałaby nic przeciwko takiej inwokacji, jednak stanowisko Francji i Belgii jest jednoznacznie negatywne. "Z powodu tej sprawy konstytucja się nie załamie" - ocenia Berlin.