Wpuścimy rosyjskich inspektorów

Wpuścimy rosyjskich inspektorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska - jako jedyna z UE - zgodziła się wpuścić rosyjskich inspektorów do zakładów spożywczych, zainteresowanych eksportem do Rosji.
Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak zrelacjonował stan rozmów Polski z Rosją na temat certyfikatów weterynaryjnych podczas posiedzenia Rady UE ds. rolnictwa i rybołówstwa w Luksemburgu, na którym omówiono m.in. raport z negocjacji z Rosją.

1 czerwca władze rosyjskie wstrzymały eksport mięsa, przetworów mlecznych i rybnych z krajów Unii, odmawiając uznania krajowych certyfikatów weterynaryjnych i domagając się zharmonizowanych certyfikatów unijnych. Po kilku dniach intensywnych rozmów embargo zostało zniesione. Ustalono, że strony spróbują znaleźć rozwiązanie tej sprawy do 30 września.

Polska, nie czekając na zakończenie negocjacji przez Komisję, podjęła w ubiegłym tygodniu rozmowy z Rosją.

"Poinformowaliśmy Komisję Europejską, że sami będziemy prowadzić pewne rozmowy z Rosją, tym bardziej że inspekcje weterynaryjne obu państw mają bardzo dobre kontakty" - powiedział minister dziennikarzom w Luksemburgu.

"Uzgodniliśmy, że zakłady, które chcą eksportować, będą gotowe w  każdej chwili poddać się kontroli ze strony rosyjskiej" -  poinformował.

"Jeżeli strona rosyjska chce skontrolować, my nie mamy nic do ukrycia, niech przyjadą, zobaczą. Nam zależy na tych kontaktach. Być może w perspektywie przedłużającej się dyskusji w UE będzie się nam to opłacało "- dodał Olejniczak.

Na liście zakładów zainteresowanych eksportem do Rosji jest, według ministra, 389 firm. Chodzi głównie o producentów wieprzowiny i mięsa drobiowego. Olejniczak zapewnił, że obecnie nie ma żadnego problemu, jeżeli chodzi o sprzedaż do Rosji.

em, pap