Czas na pojednanie z Polską

Czas na pojednanie z Polską

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemiecko-francuskie pojednanie i partnerstwo to polityczna podstawa europejskiej integracji; będziemy zabiegać o podobne stosunki z Polską - powiedział kanclerz Niemiec.
Przedstawiając w Bundestagu oświadczenie swego rządu dotyczące przyjętej w połowie czerwca konstytucji europejskiej, Schroeder powiedział, że partnerstwo niemiecko-francuskie jest "nie do zastąpienia". "Postępy w europejskiej integracji możliwe są tylko wtedy, gdy istnieje zgoda pomiędzy Niemcami i Francją" - podkreślił.

Odchodząc od oficjalnego tekstu przemówienia kanclerz powiedział, że podczas uroczystości 60. rocznicy lądowania zachodnich aliantów w Normandii dało się odczuć, że Niemcy i Francuzi, którzy w przeszłości wielokrotnie prowadzili ze sobą krwawe wojny, są sobie obecnie "tak bliscy, jak prawdopodobnie nigdy przedtem".

Schroeder podkreślił, że Niemcy muszą uczynić "wszystko, co w ich mocy", aby proces pojednania i współżycia z Polską, "i nie tylko", osiągnął poziom, jak w przypadku stosunków niemiecko-francuskich.

"Bardzo ucieszyłem się z zaproszenia ze strony polskiego rządu i polskiego prezydenta na obchody 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego" - powiedział kanclerz i dodał, że jego udział w warszawskich uroczystościach powinien być sygnałem, że chodzi nie tylko o proces pojednania pomiędzy Polakami i Niemcami, lecz także o nadanie nowego kształtu "merytorycznej jedności Europy".

Z kolei zbliżająca się 60. rocznica zakończenia II wojny światowej - mówił Schroeder - stwarza dogodną okazję do poczynienia postępów w procesie pojednania Niemiec z Rosją. Jego zdaniem, w Europie nie zapanuje trwały pokój i dobrobyt, dopóki Rosja i Unia Europejska nie nawiążą bliskiej i trwałej współpracy.

Schroeder określił przyjęcie konstytucji europejskiej jako "krok o historycznym znaczeniu". Osiągnięty na szczycie w Brukseli kompromis ocenił jako "uczciwy".

Podziękował polskiemu premierowi Markowi Belce i szefowi hiszpańskiego rządu Jose Luisowi Zapatero za wkład w przyjęcie konstytucji. "Obaj, walcząc w sprawach szczegółowych o interesy swoich krajów, nie tracili z oczu całościowych europejskich interesów" - podkreślił.

Liderka konserwatywnej opozycji, przewodnicząca CDU Angela Merkel, opowiadając się za utrzymaniem przez Niemcy i Francję roli motoru europejskiej integracji, ostrzegła jednak przed próbami tworzenia przez Berlin i Paryż "dyrektoriatu" we Wspólnocie. Jej zdaniem, może to zostać odebrane w nowych krajach Unii jako zagrożenie i utrudnić przyjęcie konstytucji w referendum. "Cała Europa ucierpi, jeżeli Polacy lub Czesi odrzucą konstytucję w referendum" - powiedziała.

Schroeder przyznał też, że był zwolennikiem uwzględnienia w preambule konstytucji judeochrześcijańskich wartości. "Jednak ani w Konwencie, ani podczas konferencji międzyrządowej nie udało się uzyskać zgody na taki zapis" - mówił. Pominięcie tego zapisu w konstytucji ostro krytykowali przedstawiciele partii chadeckich.

em, pap