Nowe finansowanie korzystniejsze dla Polski

Nowe finansowanie korzystniejsze dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska nieznacznie zyska na zaproponowanym przez Komisję Europejską równiejszym rozłożeniu między bogatymi państwami UE obciążeń związanych z finansowaniem unijnego budżetu.
Najwięcej straci na tym Wielka Brytania.

Organ wykonawczy UE uległ naciskom Niemiec, Holandii i Szwecji, które od dawna domagały się odciążenia ich przez Wielką Brytanię i  inne bogate państwa, nadpłacające do unijnej kasy znacznie mniejszy odsetek swojego dochodu narodowego brutto (DNB).

Ostateczna decyzja należy do unijnych przywódców i wejdzie w  życie dopiero w 2007 roku. Według szacunków KE, wskutek zniesienia dotychczasowej specjalnej ulgi dla Wielkiej Brytanii będzie ona nadpłacała w latach 2008-2013 średnio 0,46 proc. swego DNB zamiast dotychczasowych 0,25 proc.

Niemcy nadpłacą 0,49 proc. zamiast 0,52 proc., Polska zaś będzie otrzymywała "na czysto" równowartość 3,79 proc. swego DNB zamiast 3,76 proc.

Komisja Europejska zaproponowała, by dotychczasowe uprzywilejowanie Wielkiej Brytanii w wysokości refundacji jej unijnej składki zostało zlikwidowane w ciągu czterech lat, poczynając od 2008 roku.

"Będzie wycofywanie z jednej strony i dokładanie z drugiej, by  uwzględnić realia polityczne" - powiedziała na konferencji prasowej unijna komisarz do spraw budżetu Michaele Schreyer.

W proponowanym nowym systemie wszystkie państwa, które wpłacają netto do unijnej kasy więcej niż 0,35 procent swego dochodu narodowego brutto, otrzymają zwrot dwóch trzecich tej nadwyżki do  maksymalnej kwoty 7,5 mld euro.

Oznacza to, że inkasowana obecnie corocznie z Brukseli przez Londyn suma 4,6 mld euro zostanie zmniejszona o więcej niż połowę, natomiast Niemcy, Holandia i Szwecja po raz pierwszy otrzymają takie zwroty.

Wielka Brytania zapowiedziała już, że przeciwstawi się jakimkolwiek próbom zniesienia jej ulgi, przypominając jednocześnie, że każdemu państwu członkowskiemu przysługuje weto w  kwestii finansowania unijnego budżetu.

Jak zaznaczyła Schreyer, jej propozycję zmieniono w ostatniej chwili na żądanie dwóch brytyjskich członków Komisji Europejskiej, zapewniając w ten sposób utrzymanie brytyjskiej ulgi jeszcze przez cztery lata.

Według Schreyer, wywalczona w 1984 roku przez ówczesną brytyjską premier Margaret Thatcher ulga jest obecnie bezzasadna w  świetle "cudownego, wspaniałego rozwoju gospodarczego" Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 20 lat oraz konieczności skierowania środków pomocowych Unii do nowych, uboższych państw członkowskich.

Jak poinformowała nadzorczyni unijnego budżetu, w 30-osobowej Komisji Europejskiej nikt nie zagłosował przeciw tej propozycji. Schreyer przyjęła jednak do wiadomości, że dwaj brytyjscy komisarze, Neil Kinnock i Chris Patten, nie byli w stanie jej poprzeć nawet po wprowadzeniu żądanych przez nich poprawek.

ss, pap