Zdrowie do nadużyć

Zdrowie do nadużyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Projekt ustawy o opiece zdrowotnej zawiera kilka przepisów, umożliwiających nadużycia - ostrzega NIK. Jednym z najpoważniejszych mankamentów jest brak kontroli parlamentu nad budżetem NFZ.
Przepisy dotyczące pożyczek i kredytów, jakich mógłby udzielać Narodowy Fundusz Zdrowia zakładom opieki zdrowotnej, możliwość zakupu przez NFZ obligacji, brak kontroli parlamentarnej nad budżetem NFZ oraz dowolność w podejmowaniu przez ministra zdrowia czy prezesa NFZ decyzji o leczeniu ubezpieczonego za granicą - wyliczał wiceprezes NIK Piotr Kownacki w Sejmie zapisy, mogące stanowić pole do nadużyć. Podkreślił, że uwagi NIK do projektu ustawy wynikają z doświadczenia Izby wyniesionego z przeprowadzonych kontroli.

"Narodowy Fundusz Zdrowia pozostanie poza kontrolą parlamentarną, co stanowi, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, o słabości tego projektu" - oświadczył Kownacki. Zdaniem NIK, plan finansowy NFZ, instytucji dysponującej 30 mld zł, czyli kwotą odpowiadającą 20 proc. wydatków budżetu państwa, powinien znaleźć się w ustawie budżetowej jako załącznik do niej.

Minister zdrowia Marek Balicki powiedział we wtorek, że w  najbliższym czasie nie jest to możliwe ze względu na różne terminy przygotowywania tych dokumentów. Kownacki powiedział, że dołączenie planu NFZ do przyszłorocznej ustawy budżetowej nie jest możliwe, ale nie ma przeszkód, by nie dostosowano terminów sporządzania tych dwóch dokumentów w roku następnym.

Na brak zapisu, dotyczącego zewnętrznej niezależnej kontroli w systemie służby zdrowia zwróciła uwagę też posłanka PO Elżbieta Radziszewska. - Cały nadzór i kontrolę złożono w rękach ministra zdrowia. "Jak można samego siebie dobrze skontrolować i nadzorować" - pytała Radziszewska. W jej opinii, "ułudna" jest także kontrola Sejmu, ponieważ plan finansowy NFZ ma - według projektu - być składany w Sejmie do 10 sierpnia, a następnie posłowie mają mieć 21 dni na jego zaopiniowanie; niewydanie w tym terminie opinii ma być równoznaczne z jego zaakceptowaniem. - Jeśli te przepisy zostaną uchwalone, to spodziewam się, iż zmieniony zostanie harmonogram sejmowych wakacji, które tradycyjnie przypadają właśnie w sierpniu - dodała posłanka.

NIK jest też przeciwna umożliwieniu Funduszowi udzielania pożyczek i  kredytów, a także zakupu obligacji. Zapisane w projekcie ograniczenie, czyli dopuszczenie tych operacji jedynie ze środków nie pochodzących ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, jest, zdaniem NIK, niewystarczające. "Takie wydzielenie środków nie jest możliwe" - powiedział Kownacki.

Podkreślił, że danie Funduszowi takich kompetencji oznacza, że NFZ miałby stać się "instytucją finansową, której celem jest maksymalizacja dochodu", co jest sprzeczne z zadaniem NFZ, jakim jest finansowanie świadczeń dla ubezpieczonych. "Aktywne inwestowanie naraża tę instytucję na poważne ryzyko strat finansowych" - ostrzegał Kownacki, podając przykłady takiego działania w innych instytucjach (np. w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych).

NIK uważa, że w projekcie znalazły się ponadto wadliwe przepisy dotyczące funkcji nadzorczo-kontrolnych rady NFZ. Rada ta - w myśl przyjętych przez sejmową Komisję Zdrowia zapisów - będzie mogła żądać jedynie sprawozdań i wyjaśnień zarządu. Zapis nie daje jej wprost uprawnienia do wglądu do każdego dokumentu oraz do rewizji mienia. Kownacki zapytał, czy posłowie wyobrażają sobie skuteczną pracę kontrolerów NIK, gdyby mieli tak ograniczone uprawnienia. Argumentował, że obecne przepisy nie dają radzie możliwości skutecznego nadzoru i kontroli nad zarządem Funduszu.

Zdaniem NIK, należy doprecyzować przepisy dotyczące udzielania zgody przez ministra zdrowia lub prezesa NFZ na leczenie za granicą. Kownacki przypomniał, że przepisy takie zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. "Obecny projekt je utrzymuje". Dodał, że kontrole NIK wykazały, że przepisy te dają decydentom całkowitą swobodę w tym zakresie. Kontrolerzy stwierdzili pełną dowolność i brak jakichkolwiek reguł" - podkreślił Kownacki. M.in. w identycznych sytuacjach wydawane były różne decyzje, raz wydane decyzje były zmieniane, refundowano koszty leczenia w sytuacjach, kiedy chory rozpoczął je na własną rękę, itd.

Po wystąpieniu wiceprezesa NIK-u, podczas drugiego czytania w Sejmie rządowego projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej Zbigniew Podraza (SLD) oznajmił, że jego klub złoży poprawkę do przepisów dotyczącą udzielania kredytów i pożyczek placówkom medycznym przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a właściwie "cały pakiet poprawek do  projektu, ale będą one miały w większości charakter formalny".

"W celu lepszego gospodarowania środkami Funduszu zasadne wydawało się posłom podczas prac komisji powierzenie NFZ nowej funkcji, jaką jest udzielanie kredytów i pożyczek placówkom medycznym. Jednakże ze względu na to, że przepis ten budzi wiele kontrowersji, SLD złoży poprawkę odnoszącą się do tej kwestii" -  powiedział Podraza.

Podraza tłumaczył, że warunki, w jakich powstawała ta  ustawa, trudno określić jako sprzyjające - w pracach nad nią brało udział trzech ministrów zdrowia - stąd te potknięcia.

We wtorek po posiedzeniu rządu minister zdrowia Marek Balicki oznajmił, że będzie popierał poprawki mające na celu wykreślenie z projektu ustawy przepisów o kredytach i pożyczkach udzielanych przez NFZ z projektu ustawy.

em, pap