W hołdzie Powstańcom Warszawy (aktl.)

W hołdzie Powstańcom Warszawy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dokładnie w rocznicę godziny "W" w Warszawie na chwilę ustał ruch i zawyły syreny.
W obchodach 60. rocznicy Powstania Warszawskiego biorą udział kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder i sekretarz stanu USA Colin Powell.

O godzinie 17.00, o której przed 60 laty wybuchło Powstanie Warszawskie, w stolicy zawyły syreny, w centrum policja zatrzymała ruch. O tej samej godzinie kanclerz Schroeder złożył kwiaty pod  Pomnikiem Powstania Warszawskiego.

Schroeder i towarzyszący mu prezydent Aleksander Kwaśniewski postawili świece przed pomnikiem Małego Powstańca. Kanclerz, w  towarzystwie premiera Marka Belki i zwierzchnika Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego abp. gen. dyw. Leszka Sławoja Głódzia przeszedł ulicami Starówki i odwiedził miejsca związane z  Powstaniem. Po drodze witał się z napotkanymi warszawiakami. Z  niektórymi z nich zamienił kilka słów.

Wcześniej szef niemieckiego rządu odwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie postawił znicz przy dzwonie imienia dowódcy Powstania gen. bryg. Antoniego Chruściela "Montera".

Teraz Polska nie będzie nigdy sama - USA stoją przy niej i  wspólnie patrzymy w przyszłość - deklarował po rozmowach z szefem polskiej dyplomacji Włodzimierzem Cimoszewiczem Colin Powell.

W sobotę kilka tysięcy osób wzięło udział w otwarciu Muzeum Powstania Warszawskiego, które utworzono po 20 latach starań. Prezydent Aleksander Kwaśniewski wręczył byłym powstańcom wysokie odznaczenia. "Mimo ogromnej ceny ofiara powstańców nie była daremna. Oddając w służbę ojczyzny swoją młodość, powstańcy dobitnie powiedzieli światu, że jeszcze Polska nie zginęła, że  walczy i pragnie wolności" - mówił prezydent.

Zdaniem prymasa Józefa Glempa, przyjęcie przez powstańców - długo nękanych przez władze i lekceważonych - państwowych odznaczeń świadczy, że przebaczyli prześladowania i spychanie na margines.

Mówiąc o roli Muzeum, premier Marek Belka, syn powstańca, przypomniał, że "po wojnie historię o Powstaniu próbowano fałszować; przez lata pamięć o Powstaniu wypaczano, a zasługi państwa podziemnego przemilczano". W odsłoniętym w muzeum Murze Pamięci wykuto ponad 4 tys. nazwisk osób poległych w Powstaniu.

"To nasz wielki wkład w dzieło przywracania Europie wolności i  wartości, które tę wolność tworzyły - demokracji, ładu moralnego, wierności europejskiej tradycji" - powiedział o Powstaniu abp Głódź. Zaznaczył, że trzeba z tej lekcji "czerpać i do niej wracać".

Prezes Związku Powstańców Warszawskich płk Zbigniew Ścibor -  Rylski powiedział: "Chcielibyśmy odejść z głębokim przekonaniem, że cześć należna poległym nie przestanie być troską i powinnością narodu".

Obchodom 60. rocznicy Powstania Warszawskiego w stolicy towarzyszyła wyjątkowa atmosfera. Na Nowym Świecie uliczni muzykanci grali powstańcze piosenki m.in. "Serce w plecaku", harcerze wpinali przechodniom biało-czerwone wstążki. Wiele starszych osób, które przeżyły Powstanie, nosiło na ramionach biało-czerwone opaski. Na budynkach, autobusach, niektórych taksówkach i autach prywatnych powiewały biało-czerwone i żółto- czerwone warszawskie chorągiewki.

Kwiaty i wieńce złożono na Grobie Nieznanego Żołnierza i pod pomnikiem Gloria Victis na cmentarzu powązkowskim. Przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i AK odbył się koncert "Polegli -  Niepokonani". Uroczystości rocznicowe odbyły się też przy pomniku "Mokotów Walczący" w parku Dreszera. Hołd powstańcom złożyli także mieszkańcy Gdańska, Poznania, Białegostoku i Bielska Podlaskiego.

"Znaczącym wkładem we wspólne zwycięstwo nad nazizmem" nazwał bohaterstwo warszawskich powstańców prezydent Rosji Władimir Putin w liście do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Dzień wcześniej prezydent Republiki Włoskiej Carlo Azeglo Ciampi, w posłaniu do  polskiego prezydenta, określił Powstanie Warszawskie jako symbol woli potwierdzenia prawa do wolności.

Kolejka ustawiła się w niedzielę po południu przed Muzeum Powstania Warszawskiego. To ludzie, którzy przyszli kupić książkę Normana Daviesa "Powstanie '44" i zdobyć autograf autora. Sprzedaż książki rozpoczęto także o 17.00 w czynnych w niedzielę księgarniach.

W ciągu 63 dni powstania zginęło około 18 tys. powstańców, około 200 tys. cywilów zostało zabitych w ostrzale, bombardowaniach, zostało rozstrzelanych, zginęło w pożarach, zmarło od chorób i z  wyczerpania. Po kapitulacji ocalałe budynki były systematycznie niszczone.

ss, pap