Sprawiedliwość wobec ministra sprawiedliwości

Sprawiedliwość wobec ministra sprawiedliwości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokurator może ponownie wystąpić o uchylenie immunitetu ministrowi sprawiedliwości Markowi Sadowskiemu i wznowić sprawę o potrącenie kobiety - uznała Prokuratura Apelacyjna w Lublinie.
Chroniący ministra sprawiedliwości Marka Sadowskiego immunitet prokuratorski nie jest tożsamy z immunitetem sędziowskim, dlatego prokurator może ponownie wystąpić o jego uchylenie - takie stanowisko Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie przekazał jej szef Grzegorz Janicki. Oznacza to, że sprawa spowodowanego przez Sadowskiego wypadku może być wznowiona.

Sadowski 9 lat temu, gdy był sędzią, uczestniczył w wypadku samochodowym, w którym ciężko poszkodowana została kobieta. Prokurator rejonowy w Grójcu, który prowadził postępowanie w tej sprawie musiał je umorzyć, gdyż chroniący Sadowskiego immunitet sędziowski nie został uchylony. Immunitet ten wygasł jednak w związku z objęciem przez niego stanowiska ministra sprawiedliwości, ale objął go - jako prokuratora generalnego - immunitet prokuratorski. O  uchylenie tego immunitetu będzie teraz mógł wystąpić prokurator rejonowy Grójcu. "Będzie to jego niezależna decyzja" - podkreślił Janicki.

Lubelska Prokuratura Apelacyjna, której podlega prokuratura w  Grójcu, analizowała, czy immunitetu Sadowskiego dotyczy zasada tzw. powagi rzeczy osądzonej. Mówi, ona że nie można ponownie rozpatrywać sprawy, w której sąd już się wypowiadał.

Takie stanowisko lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej otwiera drogę do wystąpienia do sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów o  uchylenie immunitetu Sadowskiego.

"Prokurator rejonowy w Grójcu wspólnie z bezpośrednio go  nadzorującą Prokuraturą Okręgową w Radomiu będą musieli wrócić do  sprawy, którą prowadzili 9 lat temu, sprawdzić, czy nie trzeba tam czegoś uzupełnić, bo prawo na to pozwala" - dodał Janicki.

Minister Sadowski powiedział, że podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko i oddaje się do dyspozycji prokuratury - jeśli ta uzna, że są przesłanki do uchylenia mu immunitetu prokuratora generalnego i wznowienia śledztwa w sprawie wypadku, który spowodował kilka lat wcześniej.

Zapewnił, iż jako osoba, której sprawa ta dotyczy, wyłączył się z nadzoru nad tym postępowaniem (jako prokurator generalny sprawuje nadzór nad śledztwami). Jednak zawieszenie swojej funkcji w rządzie, pozostawił w rękach premiera. Takich kroków sam z własnej inicjatywy jednak nie brał pod uwagę.

Do wypadku doszło w 1995 r. w Białobrzegach koło Radomia. Została w nim ciężko poszkodowana kobieta. Samochód Sadowskiego wjechał w  jej auto stojące na skrzyżowaniu. Prokuratura dwukrotnie bezskutecznie składała wnioski o uchylenie Sadowskiemu immunitetu.

em, pap