Olimpijczycy na start (aktl.)

Olimpijczycy na start (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad trzygodzinna, efektowna, nawiązująca do tradycji a jednocześnie nowoczesna w swej ekspresji uroczystość zapoczątkowała Igrzyska 28. Olimpiady ery nowożytnej.
Na trybunach stadionu olimpijskiego w Atenach uroczystą ceremonię oglądało ponad 70 tys. widzów, w tym kilkudziesięciu przywódców państw, a na ekranach telewizorów, na żywo, ponad miliard widzów na całym świecie.

Greccy organizatorzy zaskoczyli świat nie tylko tym, że mimo początkowych trudności w błyskawicznym tempie przygotowali nowoczesne obiekty, ale i niespotykaną scenografią piątkowej uroczystości. Kilkudziesięciominutowe widowisko przedstawiające w  symbolicznym obrazach historię Grecji, nierozerwalnie związaną z  rozwojem cywilizacji, odbyło się na płycie stadionu pokrytej warstwą wody. Symbolizowała ona zarówno tak ważne dla Greków morze jak i błękitne, śródziemnomorskie niebo.

Owacyjnie powitała publiczność efektowny moment pojawienia się z  ogromnego sztucznego jeziora, buchających kolorowymi płomieniami, pięciu olimpijskich kół. Przez arenę przewijały się postaci starożytnych olimpijczyków, a końcowym akcentem była prezentacja scen z pierwszych igrzysk nowożytnych, które odbyły się w Atenach 108 lat temu.

Ze zdziwieniem i niedowierzaniem obserwowali widzowie jak w  błyskawicznym tempie z płyty stadionu zniknęły ponad 2 miliony litrów wody, aby mogła rozpocząć się tradycyjna defilada sportowców. Otworzył ją niosący flagę Grecji słynny sztangista Pyrros Dimas, ale jego reprezentacja, zgodnie z olimpijskim obyczajem, defilowała jako ostatnia ekipa.

Ekipy narodowe przemaszerowały przed trybunami w kolejności ustalonej według alfabetu greckiego, a jako pierwsza wkroczyła na  stadion nieliczna, ale barwna grupa sportowców z Santa Lucia. Entuzjastycznie przyjęto na stadionie ekipy Iraku i Afganistanu, ciepło powitano defilujących pod wspólną flagą Koreańczyków z  Południa i Północy.

Na czele reprezentacji Polski maszerował z biało-czerwoną flagą pływak Bartosz Kizierowski. W polskiej ekipie na ateńskie igrzyska znalazło się 202 zawodników, ale nie wszyscy mogli pojawić się na  ceremonii otwarcia. Na defiladzie zabrakło m.in., trzykrotnej medalistki olimpijskiej Renaty Mauer-Różańskiej, która w sobotę rano stanie na starcie pierwszej konkurencji strzeleckiej. Efektownie prezentującą się polską reprezentację powitały oklaski, a z trybuny pozdrawiał sportowców prezydent Aleksander Kwaśniewski, który wraz z małżonką znalazł się w gronie 56 przywódców państw zaproszonych na uroczystość otwarcia.

Po blisko dwugodzinnej defiladzie na płycie stadionu pojawiła się przewodnicząca komitetu organizacyjnego igrzysk Gianna Angelopoulis-Daskalaki i szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jacques Rogge. "Z myślą o was przygotowaliśmy te  igrzyska - powiedziała. Po raz drugi po 108 latach Grecja staje przed wami jako gospodarz wspaniałego sportowego święta". Przytoczyła także słowa Pierre'a de Coubertina - celebrując igrzyska przywołujemy i tworzymy historię. "Witamy w domu, olimpiado" - zakończyła.

Jacques Rogge rozpoczął swe wystąpienie w języku greckim, zwracając się z podziękowaniami do gospodarzy, sportowców, widzów i tysięcy wolontariuszy. "Cały świat składa dziś potrójny hołd Grecji" - powiedział, nawiązując do trzech wydarzeń: pierwszych starożytnych igrzysk, które odbyły się 28 wieków temu; ich odrodzenia przed 108 laty i wreszcie powrotu do źródeł w 2004 r. "Odrzućcie doping i postępujcie w duch fair play. Potrzebujemy pokoju, tolerancji i braterstwa. Sportowcy z 202 krajów pokażcie, że sport może jednoczyć ponad podziałami" - zaapelował szef światowego ruchu olimpijskiego.

Tradycyjną, niezmienną od 108 lat formułę wygłosił prezydent Grecji Konstantinos Stefanopulos, oficjalnie otwierając Igrzyska 28. Olimpiady w Atenach.

Flagę olimpijską wnieśli na stadion wybitni greccy sportowcy. Powędrowała na maszt przy akompaniamencie hymnu olimpijskiego odśpiewanego w piątkowy wieczór na stadionie im. Spiridona Louisa przez kilkusetosobowy chór.

W imieniu ponad 10 tys. sportowców, którzy wezmą udział w  igrzyskach, uroczyste ślubowanie wierności i olimpijskim ideałom, a także zachowania czystości rywalizacji złożyła grecka pływaczka Zoe Dimoschali, a przysięgę sędziowską - Lazaros Woreadis.

Finałowym akcentem ceremoniału było zapalenie znicza. Szczegóły tego wydarzenia do ostatniej chwili trzymane były w głębokiej tajemnicy.

Jednym z ostatnich członków sztafety, która przez ostatnie tygodnie przemierzyła z olimpijskim ogniem wszystkie kontynenty był słynny grecki koszykarz Nikos Galis. Sportowcem, który dostąpił zaszczytu zapalenia znicza nad stadionem w stolicy Grecji stał się jednak inny utytułowany Grek, żeglarz Nikolas Kaklamanakis. To właśnie mistrz olimpijski z Atlanty, mistrz świata z 2001 r. pokonał z płonącą pochodnią kilkadziesiąt stopni i przytknął ją do czaszy znicza, nawiązującego kształtem do  pochodni niesionej przez sztafetę. Święty ogień płonąć będzie przez 16 dni olimpijskich zmagań.

Trwającą ponad trzy godziny uroczystość zakończył efektowny pokaz sztucznych ogni.

Podczas ceremonii otwarcia igrzysk na kilka godzin zamarło niema życie w Atenach. Na większości dróg wstrzymano ruch, zamknięte były sklepy, tylko w niektórych kawiarniach i restauracjach ludzie wspólnie przeżywali inaugurację sportowego święta.

Wzmożone środki bezpieczeństwa, obecność przywódców kilkudziesięciu krajów spowodowały, że przestrzeń powietrzną nad stadionem patrolowały śmigłowce, a nazywany przez Greków wiszącym szpiegiem sterowiec krążył nisko jak nigdy wcześniej.

Przez 16 kolejnych dni 10.500 sportowców walczyć będzie na  olimpijskich arenach o 302 komplety medali. Igrzyska 28. Olimpiady zakończone zostaną w niedzielę, 29 sierpnia uroczystą ceremonią zamknięcia, na tym samym ateńskim stadionie.

ss, pap