Zamach na wybory (aktl.)

Zamach na wybory (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa nieznanych sprawców otworzyła ogień do kolejki osób oczekujących na oddanie głosu przed jednym z lokali wyborczych na przedmieściach stolicy Wenezueli Caracas.
Atak nastąpił w kilka godzin po rozpoczęciu referendum na temat dalszych losów prezydenta tego kraju, lewicowego populisty Hugo Chaveza.

Według służb ratunkowych, w wyniku ataku zginęła jedna osoba a  dziesięć zostało rannych. Policja rozpoczęła śledztwo.

Atak nastąpił w gęsto zamieszkanej, niebogatej dzielnicy we  wschodniej części aglomeracji Caracas. Mieszkańcy takich dzielnic popierają Chaveza i gotowi są oczekiwać przez kilka godzin, by  oddać na niego głos. Z powodu opóźnień, przedłużono o dwie godziny termin zamknięcia lokali wyborczych w całym kraju.

"Według wersji, którą dysponujemy, wyborcy oczekiwali w kolejce na oddanie głosu, gdy pojawili się na motocyklach napastnicy i  otwarli ogień, zabijając jedną osobę i raniąc dziesięć innych" -  powiedział szef stołecznych służb ratunkowych Rodolfo Briceno.

Korespondent AFP informuje o obecności grup uzbrojonych cywilów na ulicach miasta, co jest sprzeczne z ordynacją wyborczą.

Prawicowa opozycja już dwukrotnie próbowała w sposób demokratyczny odsunąć Chaveza od władzy, w ubiegłym roku zastosowano przeciwko niemu również oręż ekonomiczny w postaci dwumiesięcznego strajku powszechnego w przemyśle naftowym, stanowiącym podstawę gospodarki Wenezueli.

ss, pap