Przyznał, że zeznania Kaczmarka przed komisją w jednym punkcie różniły się od tego, co b. minister skarbu mówił w prokuraturze. Wówczas zeznał, iż 7 lutego 2002 r. był przekonany o tym, że UOP zostanie użyty w stosunku do ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego; natomiast przed komisją śledczą powiedział, że nie był o tym przekonany.
"Trzeba spytać pana ministra, co się zmieniło w stosunku do dnia, kiedy kilka miesięcy temu zeznawał w prokuraturze - powiedział Olejnik, pytany o tę różnicę. - Nie wykluczamy, że katowicka prokuratura ponownie wezwie na przesłuchanie Wiesława Kaczmarka" - dodał.
"Horrendalnym nieporozumieniem" nazwał Olejnik opinie, że b. szef warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej Zygmunt Kapusta "utrudnia śledztwo" w sprawie zatrzymania byłego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
"Początkowo perturbacje w kontaktach prokuratura Kapusty i prokuratorów katowickich miały miejsce, ale faktem jest, że w dniu 21 czerwca prokurator Kapusta pojechał do Katowic i został przesłuchany. To zamyka kwestię" - zaznaczył Olejnik.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" wydrukowała fragmenty notatki sporządzonej przez prokuratora Dariusza Kawalca z prokuratury w Katowicach, która prowadzi postępowanie w sprawie wykorzystania UOP do zatrzymania b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Z notatki wynika, że Kapusta w trakcie rozmowy z Kawalcem oświadczył, że nie zamierza stawić się na przesłuchanie do Katowic, a - w razie otrzymania wezwania - uda się do lekarza.
W poniedziałek komisja śledcza przyjęła dezyderat, w którym zwróciła się do ministra sprawiedliwości, by wyjaśnił, dlaczego prokurator Kapusta utrudnia śledztwo w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego.
ss, pap