Program będzie musiał podpisać każdy kandydat LPR do Sejmu i Senatu oraz kandydat na prezydenta. Giertych ostrzegał, że jeśli ktoś nie będzie wypełniał programu, zostanie z partii wyrzucony. "Z tym programem rozpoczynamy marsz wyborczy do Sejmu i Senatu, to będzie nasza wizytówka w walce o wyborcę"- podkreślił.
Mówiąc o walce z korupcją zaznaczył, że trzeba ją zacząć od najwyższych szczebli. "Państwo jest zdrowe, gdy głowa jest zdrowa, a zaczyna chorować, gdy głowa jest chora" - przekonywał.
Zapowiedział, że Liga zwiększy kary za korupcję szczególnie dla polityków, urzędników i sędziów. "Oni muszą być poza wszelkimi podejrzeniami" - zaznaczył. LPR chce także zmniejszyć liczbę wydawanych przez urzędników koncesji, by ograniczyć okazje do korupcji.
Prokuratoria Generalna, którą chce powołać Liga, będzie oceniać ruchy kapitałowe w strategicznych przedsiębiorstwach, tak by "żadna nowa prywatyzacja nie była możliwa bez zgody Prokuratorii".
Szef Rady Politycznej LPR Zygmunt Wrzodak mówił o propozycjach podatkowych, jakie zamierza wprowadzić w życie LPR. Stawki 19- proc. podatku dochodowego Liga chce zastąpić 15 proc., a 30- procentową stawkę - 25 proc. W partii trwa jeszcze dyskusja, czy najwyższej stawki, obecnie 40 proc., nie podnieść do 50 proc. dla tych, którzy zarabiają powyżej 250 tys. zł rocznie. LPR chce również, by ojcowie rodzin wielodzietnych byli zwalniani z podatku dochodowego.
"Zbudujemy nowe autostrady, postawimy na rozwój drobnej przedsiębiorczości, ograniczymy biurokrację" - zapowiedział Giertych. Dodał, że rocznie LPR zwalniać będzie 5 proc. urzędników administracji. Liga zamierza także wprowadzić przejrzyste zasady obsadzania stanowisk.
Liderzy partii zapewniali, że wprowadzą politykę prorodzinną. Giertych skrytykował posłankę SLD Joannę Senyszyn, która jest autorką ustawy o świadomym rodzicielstwie, oraz pełnomocnika rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalenę Środę, które, jego zdaniem, są w opozycji do takiej polityki.
Wrzodak mówił, że konieczne jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia. Dodał, że w partii trwa jeszcze dyskusja na temat zasadności istnienia Narodowego Funduszu Zdrowia. "W branży zbrojeniowej chcemy budowy nowej armii opartej o patriotyzm, dlatego także na armię trzeba zwiększyć nakłady" - podkreślił Wrzodak.
Liga będzie też walczyć o to, by w życie nie wszedł europejski Traktat Konstytucyjny, a w relacjach z Unią będzie prowadzić "politykę twardej obrony interesu narodowego". "Stanów Zjednoczonych jako naszego sojusznika będziemy bronić, ale nie za cenę udziału w wojnach kolonialnych" - zastrzegł Giertych. "W relacjach z państwami anglosaskimi nie będzie uległości ani ciapowatości Aleksandra Kwaśniewskiego czy Marka Belki" - dodał.
Założenia programu "Polska zasługuje na więcej" w szczegółach ma opracować Rada Programowa partii.
Giertych zapowiedział, że wstępne listy kandydatów LPR do polskiego parlamentu będą gotowe do końca października. Zwrócił się do organizacji wojewódzkich o jak najszybsze dostarczenie propozycji do Rady Politycznej, która ostatecznie zdecyduje, kto będzie kandydował.
Podkreślił, że Lidze zależy na poparciu, które umożliwi samodzielne rządzenie. "Ale żeby mieć spokojną koalicję, np. z PSL, potrzebujemy 30 proc. poparcia" - wyliczył. Ośrodki badania opinii publicznej szacują poparcie dla Ligi w granicach 12-16 proc.
Na kongresie nie było prezesa LPR Marka Kotlinowskiego. Jak powiedział Giertych, Kotlinowski był gościem Forum Ekonomicznego w Krynicy. PAP nie udało się z nim skontaktować.
Ponad 300 delegatów na początku kongresu odmówiło modlitwę za ofiary ataku 11 września w USA oraz tragicznego w skutkach zamachu na szkołę w Biesłanie.
ss, pap