Powstanie mogło się udać

Powstanie mogło się udać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Decyzja o wybuchu powstania warszawskiego była ryzykowna, ale sensowna - uważa brytyjski historyk Norman Davies, autor "Powstania' 44".
Taką tezę przedstawił Norman Davies podczas środowego spotkania w  Instytucie Pamięci Narodowej, na które przybyły tłumy warszawiaków, przede wszystkim uczestnicy powstania warszawskiego i ich rodziny. Jest to także główna teza jego wydanego w sierpniu w Polsce "Powstania' 44". "Podstawowa teza mojej książki, teza, która może przynieść ulgę wielu Polakom, brzmi następująco: decyzja o rozpoczęciu powstania nie została podjęta pochopnie. Jak wszystkie decyzje wojenne, była ryzykowna, ale zgodnie z informacjami, które dowództwo AK miało w  lipcu 1944 roku, była to decyzja sensowna. Uważam, że powstanie miało szanse powodzenia" - mówił Davies na spotkaniu.

Zdaniem brytyjskiego historyka, powstanie warszawskie mogło stać się jedną ze zwycięskich bitew II wojny światowej. AK miała, przynajmniej na początku, pewne szanse, aby w powstaniu zwyciężyć, oczywiście, gdyby zrealizował się przyjęty przez jego przywódców scenariusz, czyli gdyby amerykańska i brytyjska dyplomacja zrobiły wszystko, aby zmobilizować Rosjan do pomocy postaniu. Były to  oczekiwania realne - uważa Davies.

Druga teza pracy Daviesa jest taka, że Armia Krajowa, walcząc w  powstaniu, wykonała swój obowiązek wobec państw walczących w  antyhitlerowskiej koalicji w stopniu o wiele większym, niż można było oczekiwać. Nikt nie sądził, że walki w Warszawie będą trwały dłużej niż sześć dni. Najwyżej tyle, zgodnie z ocenami specjalistów wojskowych, mogła się bronić grupa powstańców w  starciu z zawodową armią, wspieraną przez lotnictwo i artylerię. Tymczasem powstańcy walczyli aż 63 dni.

Davies podkreślał też, że tragedii cywilów, mieszkańców ogarniętej walkami Warszawy, nie dało się przewidzieć. Jego zdaniem, nie było w tym winy powstańców. Trudno było sobie nawet wyobrazić brutalność metod pacyfikacji miasta przez Niemców. Dowództwo powstania obawiało się, jeszcze przed wybuchem walk, cierpień ludności cywilnej, jeśli garnizon niemiecki w Warszawie nie zostanie zaatakowany.

Nie ulega wątpliwości, że stojąca za Wisłą Armia Czerwona mogła i powinna, jako członek koalicji antyhitlerowskiej, wesprzeć powstanie. Davies dotarł w Moskwie do dokumentów, z których wynika, że sztab Rokossowskiego przygotował plan zajęcia Warszawy na 8 sierpnia 1944 roku. Plan ten został jednak odrzucony przez Stalina, choć radzieccy dowódcy wojskowi byli za wsparciem powstania.

Dlaczego Stalin podjął taką decyzję? Poza tym, że wykrwawienie się powstańców było w oczywisty sposób w interesie Rosjan, Davies wskazuje też inne przyczyny decyzji o zatrzymaniu Armii Czerwonej na linii Wisły. W Moskwie historyk dotarł do dokumentów z archiwów NKWD, z których wynika, że jeszcze w ósmym tygodniu walk w  Warszawie radziecki wywiad nie miał pewności, kto właściwie stoi za powstaniem. "Rosjanie byli przekonani, że Polaków wspierają Anglicy. Radzieckiemu wywiadowi wydawało się nawet, że  zlokalizowali w Warszawie brytyjska bazę, co oczywiście było nieporozumieniem" - dodał Davies.

Brytyjski historyk podkreślał na środowym spotkaniu, że jego zdaniem główną przyczyną upadku powstania była nieudolność koalicji alianckiej. Powstanie warszawskie miało szanse powodzenia, gdyby polityka aliantów była bardziej spójna. Koalicja nie potrafiła w ciągu dziewięciu tygodni zorganizować wspólnej akcji, by pomóc walczącej Warszawie. "Nie było odpowiedniego planowania, łączności, woli politycznej i energii dyplomatycznej. Każda strona ma udział w tej klęsce koordynacyjnej - i Polacy, i Brytyjczycy, i Amerykanie, i Sowieci" - uważa Davies.

Książka "Powstanie '44" ("Rising'44. The Battle for Warsaw") ukazała się dotychczas w Wielkiej Brytanii, USA i Niemczech. Wkrótce pojawi się przekład włoski. W Polsce została opublikowana przez wydawnictwo Znak.

em, pap