ABW i AW zwlekają z dostarczeniam dokumentów

ABW i AW zwlekają z dostarczeniam dokumentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo deklaracji szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego do komisji śledczej ds. PKN Orlen nie dotarły żadne materiały z Agencji na temat spotkania Kulczyk-Ałganow - poinformował wiceprzewodniczący komisji Roman Giertych.
Według niego, również Agencja Wywiadu nie dostarczyła komisji żadnych materiałów. W sobotę szef komisji Józef Gruszka (PSL) mówił, że ze wstępnych deklaracji przedstawicieli AW wynika, że  posłowie komisji otrzymają tajne dokumenty w poniedziałek.

Komisja zwróciła się w sobotę do obu agencji o dokumenty związane ze spotkaniem biznesmena Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, do którego doszło w Wiedniu 18 lipca 2003 r.

Sam Barcikowski zapowiedział, że prawdopodobnie jeszcze w  poniedziałek przekaże komisji swoją notatkę sporządzoną po  spotkaniu z Kulczykiem kilka dni po spotkaniu wiedeńskim.

W piątek Barcikowski powiedział PAP, że nie można jednak mówić o  odtajnieniu materiałów służb, a jedynie o ujawnieniu tych informacji, które zgodnie z ustawą o specsłużbach mogą zostać ujawnione. Przypomniał, że prawo zabrania ujawniać treści materiałów, które mogłyby zdekonspirować działających agentów, prowadzone sprawy czy metody działania służb.

Giertych wyjaśnił, że komisji nie chodzi o notatkę Barcikowskiego, ale o materiały dotyczące postępowania sprawdzającego w sprawie spotkania Kulczyk-Ałganow. "I tego zdaje się w ogóle nie będziemy mieli" - dodał.

"Być może Barcikowski powinien więc stawić się przed komisją jako świadek, żebyśmy się dowiedzieli, co ma do powiedzenia na ten temat" - powiedział Giertych. Ocenił, że Barcikowski jest szefem ABW od 2003 roku, i to on odpowiada za to, czy śledztwo zostało w  ogóle poprowadzone. "Pytam o jedno: gdzie jest protokół przesłuchania Kulczyka - podstawowy element procedury śledczej i  czy w ogóle jest" - dodał.

Zapowiedział, że być może na wtorkowym posiedzeniu komisji złoży wniosek o przesłuchanie Barcikowskiego.

Giertych odniósł się także do czwartkowej wypowiedzi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, że notatka sporządzona przez oficera AW na temat spotkania Kulczyk-Ałganow jest jednoźródłowa. Zdaniem posła, prezydent naruszył w ten sposób ustawę o tajemnicy państwowej. "To dekonspiruje osobę, która wskazała na pewne fakty z tej rozmowy" - uważa poseł. "Być może to świadome zdekonspirowanie osoby, która wprowadziła prezydenta w kłopoty" -  ocenił.

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha tak skomentował dla PAP zarzut Giertycha: "Zarzut pana posła Giertycha jest kabaretowy. Przez tydzień pan Giertych, jego polityczni koledzy, część członków komisji, media - spekulują, zarzucają prezydentowi jakieś niestworzone rzeczy, ujawniają tajny, jak na  razie, dokument. A kiedy prezydent coś mówi - to wtedy się wysuwa zarzuty bardzo dużego kalibru - że łamie tajemnicę państwową". "W  tej sprawie tajemnicę państwową złamał jeden z członków komisji. I  pan poseł Giertych dobrze o tym wie" - zaznaczył Szymczycha.

Natomiast rzeczniczka prokuratora generalnego Małgorzata Wilkosz- Śliwa powiedziała, że aby określić, czy coś jest tajemnicą państwową, musiałaby przyjrzeć się tej informacji. "Nie znam treści notatki, więc trudno mi się odnieść do tego stwierdzenia" -  dodała.

ss, pap