Przewodniczący przyszłej Komisji Europejskiej Jose Manuel Durao Barroso jest przekonany, że koniec końców jego ekipa uzyska poparcie Parlamentu Europejskiego.
Głosowanie ma się odbyć w środę w Strasburgu.
Wiarę w poparcie Barroso wyraził wobec dziennikarzy po spotkaniu z ustępującym szefem KE Romano Prodim.
Nadzieję na poparcie przez PE składu nowej komisji wyraził też Prodi.
Dodał, że ustępująca Komisja, której mandat wygasa 31 października, pozostanie dyspozycyjna, by prowadzić sprawy bieżące, gdyby Parlament Europejski nie zaakceptował Komisji.
Eurodeputowanym, którzy chcą zagłosować przeciw Komisji, nie podoba się, że Barroso nie wziął pod uwagę ich negatywnej opinii na temat kandydatury Włocha Rocco Buttiglionego i pozostawił go na stanowisku komisarza ds. wewnętrznych i sprawiedliwości mimo kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. na temat rodziny i homoseksualizmu.
ss, pap