Wotum nieufności dla Janukowycza! (aktl.)

Wotum nieufności dla Janukowycza! (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraiński parlament minimalną większością głosów wyraził wotum nieufności wobec rządu Wiktora Janukowycza, co powinno spowodować jego dymisję.
Za wnioskiem opowiedziało się 228 deputowanym przy nieodzownej liczbie 226 głosów.

O tym, czy rząd Janukowycza zostanie zdymisjonowany, zadecyduje ostatecznie ustępujący prezydent Leonid Kuczma. Jeśli nie podpisze uchwały parlamentu, Janukowycz będzie mógł nadal stać na czele gabinetu jako pełniący obowiązki premiera.

"To przełom w całej sytuacji. Do dziś oni (ekipa Janukowycza) nie mieli władzy fizycznie, teraz nie mają jej również pod względem prawnym. Janukowycz w tym momencie nie jest premierem. Co prawda prezydent Kuczma powinien go odwołać, moim zdaniem, nie ma żadnego innego wyjścia. W jego dobrze pojętym interesie jest zrobić to jak najszybciej" - powiedział PAP opozycyjny deputowany Ołeksandr Turczynow.

W sztabie lidera opozycji Wiktora Juszczenki decyzja parlamentu wywołała entuzjazm. "Janukowycz nie jest już premierem" -  skandowano.

Przewodniczący parlamentu Łytwyn pomógł opozycji, zgadzając się na utajnienie nazwisk głosujących deputowanych. Opozycja twierdziła, że na parlamentarzystów ekipa Janukowycza wywiera szalony nacisk, aby nie głosowali za dymisją rządu.

Pod gmachem parlamentu obradom przysłuchiwał się 50-tysięczny tłum zwolenników Juszczenki, który wybuchami radości zareagował na  decyzję parlamentarzystów.

Ukraiński parlament w przyjętej uchwale potępił działania separatystów reprezentowanych przez przedstawicieli władz obwodowych Doniecka, Ługańska, Charkowa i kilku innych regionów.

Opozycyjny deputowany Jurij Kostenko powiedział, że opozycja powoła teraz rząd zaufania narodowego, a najbardziej prawdopodobnym kandydatem na stanowisko premiera jest przewodniczący parlamentu Łytwyn. Według Kostenki, stary gabinet będzie musiał ustąpić w momencie zaprzysiężenia nowego.

"Rząd zaufania narodowego będzie funkcjonował do wyborów parlamentarnych, które odbędą się w roku 2006" - powiedział Kostenko.

Z kolei Nestor Szufrycz z popierającej Janukowycza frakcji socjaldemokratów zapowiedział, że środowa uchwała parlamentu zostanie zaskarżona w Sądzie Konstytucyjnym.

em, pap