Rumunia: prawica pół kroku za lewicą

Rumunia: prawica pół kroku za lewicą

Dodano:   /  Zmieniono: 
36,6 proc. głosów dla rządzącej socjaldemokratycznej PSD i 31,3 proc. dla sojuszu centroprawicy - to ostateczne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Rumunii.
Do parlamentu weszły także z 13,65 proc. głosów skrajnie prawicowa Partia Wielkiej Rumunii (Romania Mare) oraz stronnictwo mniejszości węgierskiej, Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii (UDMR), który uzyskał 6,23 proc. Żadna partia nie ma jednak wystarczającej liczby głosów do zdobycia większości w parlamencie.

W wyborach prezydenckich także triumfował kandydat PSD, ustępujący premier Adrian Nastase, który zdobył 40,9 proc. głosów. Oznacza to, że stanie on 12 grudnia do  drugiej tury wyborów wraz z kandydatem opozycji, Traianem Basescu, na którego głosowało 33,9 proc. wyborców.

Ogłoszenie ostatecznych wyników wyborów, pierwotnie spodziewane we wtorek wieczorem, opóźniło się w związku z koniecznością rozpatrzenia przez Centralną Komisję Wyborczą pięciu skarg złożonych przez partie opozycyjne.

Przywódca centroprawicowego sojuszu DA Traian Basescu zażądał bowiem we  wtorek unieważnienia wyborów z powodu "fałszerstw w toku obliczania wyników". Jego zdaniem przysporzyły one kandydatowi PSD co najmniej 160 tys. głosów, uznanych poprzednio za nieważne, co odpowiadało około 2,5 proc. elektoratu. Wcześniej Basescu poinformował o licznych przypadkach wielokrotnego głosowania. Skargi do CKW na oszustwa wyborcze złożyły także cztery inne partie opozycyjne, m.in. Romania Mare i partia chrześcijańsko-demokratyczna.

Centralna Komisja Wyborcza uznała jednak żądanie unieważnienia wyborów za "bezpodstawne", zaznaczając, że orzekać w takiej sprawie może wyłącznie Trybunał Konstytucyjny.

Reuter pisze, że spór wokół niedzielnych wyborów, zakończonych bez wyraźnych rozstrzygnięć, stwarza perspektywę wielu tygodni niepewności politycznej w Rumunii w momencie, kiedy walczy ona o  przyśpieszenie reform, niezbędnych do wejścia w 2007 roku do Unii Europejskiej.

em, pap