Pieniądze albo życie pielęgniarek (aktl.)

Pieniądze albo życie pielęgniarek (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jest szansa na uratowanie pięciu bułgarskich pielęgniarek, oskarżonych o wywołanie epidemii AIDS wśród libijskich dzieci, jeśli Sofia zgodzi się wypłacić odszkodowania rodzinom rzekomych ofiar.
Jak poinformowała agencja France Presse, władze Libii rozważają anulowanie kary śmierci, na którą libijski sąd skazał pielęgniarki w maju b.r.

"Możliwe jest, że rodzinom ofiar wypłacone zostaną odszkodowania, leczenie chorych będzie się odbywać przy współpracy z Unią Europejską, a sprawa pielęgniarek będzie nadal badana" -  powiedział minister spraw zagranicznych Libii Abd ar-Rahman Szalkam. Dodał, że w tej sprawie pod koniec listopada rozmawiał w Hadze z szefem bułgarskiej dyplomacji Sołomonem Pasim.

"Sprawa składa się z trzech problemów: pierwszy dotyczy rodzin dzieci zmarłych na AIDS, drugi - dzieci chorych, a trzeci -  bułgarskich pielęgniarek" - powiedział Szalkam. "Przede wszystkim należy zająć się pierwszymi dwoma, aby móc rozmawiać o trzecim" -  kontynuował.

Bułgaria odrzuciła jednak tę propozycję Libii. Bułgarska wiceminister spraw zagranicznych Gergana Grynczarowa powiedziała w rozmowie z bułgarskim radiem publicznym, że nie może być mowy o odszkodowaniach jako sposobie "odkupienia" wolności. Jej zdaniem, odszkodowania oznaczałaby przyznanie się do winy, podczas gdy Bułgaria od samego początku uważa, że pielęgniarki są niewinne. "Bułgaria jest gotowa do dialogu ze stroną libijską, w którym uwzględnione byłyby zarówno tragedia zakażonych libijskich dzieci, jak i kategoryczny brak winy pielęgniarek bułgarskich" - zaznaczyła.

W ostatnich miesiącach Bułgaria nie wykluczała negocjacji finansowych z Libią, lecz sprzeciwia się użyciu słowa "odszkodowanie". Premier Symeon Sakskoburggotski zaproponował Libijczykom budowę szpitala dziecięcego w Benghazi. Bułgarskie media nie wykluczają również umorzenia libijskiego zadłużenia, które wynosi ok. 70 mln USD.

Libijczycy oskarżają personel zatrudniony w szpitalu w Benghazi na północy Libii o wstrzyknięcie we wrześniu 1998 roku 426 dzieciom substancji zakażonych wirusem HIV, by prowadzić badania nad lekiem na AIDS. Od tego czasu podobno 46 dzieci zmarło na  AIDS. Początkowo Libia twierdziła, że zakażenie dzieci było częścią spisku CIA i wywiadu izraelskiego. Potem jednak wycofała się z tego zarzutu. Oskarżenie objęło także nielegalny handel walutą, używanie zakazanych napojów alkoholowych i pozamałżeńskie stosunki seksualne.

Aresztowane pod zarzutem spowodowania epidemii bułgarskie pielęgniarki i palestyński lekarz znajdują się od prawie sześciu lat w więzieniu. W maju b.r., po trwającym cztery lata procesie, skazano ich na śmierć przez rozstrzelanie. Sądzony wraz z nimi bułgarski lekarz otrzymał wyrok czterech lat więzienia.

Władze bułgarskie i skazani zaprzeczają oskarżeniom, a znani eksperci powołani przez obronę twierdzą, że przyczyną zakażenia dzieci były złe warunki sanitarne. Proces lekarzy i pielęgniarek potępiły Unia Europejska, Amnesty International i inne organizacje praw człowieka. Sofia twierdzi, że Bułgarzy byli w więzieniu torturowani.

em, pap