Nałęcz za Gruszkę?

Nałęcz za Gruszkę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SdPl Marek Borowski zwrócił się do szefa sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszki (PSL), by ustąpił z kierowania pracami komisji. Zastąpić go miałby Tomasz Nałęcz z SdPl.
Borowski poinformował na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Socjaldemokracja zwróciła się do wszystkich klubów parlamentarnych o rozważenie tej propozycji. Gdyby była na nią zgoda, Socjaldemokracja jest gotowa dokonać stosownej zmiany w  składzie komisji, wycofując z niej Andrzeja Celińskiego (SdPl) na  rzecz Nałęcza.

W ocenie szefa SdPl, Gruszka nie sprawdza się w roli przewodniczącego, ponieważ brak mu przygotowania merytorycznego, dopuszcza do "gorszących sporów w komisji", a jego wiarygodność została nadszarpnięta, w związku z aresztowaniem jego byłego doradcy. Dlatego też - jak powiedział Borowski - SdPl zaapelowała do Gruszki o ustąpienie z funkcji przewodniczącego komisji.

Jego zdaniem, komisja potrzebuje przewodniczącego o odpowiednim doświadczeniu, autorytecie, który uporządkuje jej prace, przywróci szacunek dla prawa i będzie konsekwentnie dążył do ujawnienia prawdy. Dodał, że takim przewodniczącym mógłby być Nałęcz, który "nie jest uwikłany w żadne wewnętrzne animozje i spory, jakie występują w łonie komisji".

W ocenie Celińskiego, Nałęcz udowodnił, że potrafi prowadzić komisję - "bardzo zróżnicowaną politycznie" - do dobrych efektów.

Szef SdPl powiedział, że pozytywnie ocenia postawę Celińskiego w  komisji. Dodał, że zarówno Nałęcz, jak i Celiński wyrazili zgodę na ewentualną zamianę. Jak zaznaczył, jeśli propozycja zmiany na  stanowisku przewodniczącego komisji nie zostanie zaakceptowana przez inne kluby, to SdPl nie wycofa Celińskiego z komisji.

Borowski poinformował również, że SdPl podtrzymuje swój wniosek o  wycofanie ze składu komisji ds. PKN Orlen Romana Giertycha (LPR). Podkreślił jednocześnie, że SdPl nie poprze wniosku o odwołanie innych członków komisji.

SdPl chce odwołania Giertycha, ponieważ - zdaniem Socjaldemokracji - skłamał on mówiąc o swoim spotkaniu z Janem Kulczykiem na Jasnej Górze. "Nie damy się zakrzyczeć i nie wystraszymy się głosów ze strony Giertycha" - zaznaczył Borowski. Dodał, że SdPl nie boi się tej komisji, nie boi się posła Giertycha i jego rewelacji.

Szef SdPl zaapelował do innych klubów parlamentarnych o poparcie tego wniosku w "imię elementarnej przyzwoitości". "Człowiek, który kłamie, nie może być członkiem komisji, która ma dochodzić prawdy" - ocenił.

Nawiązując do wniosków autorstwa SLD o odwołanie Zbigniewa Wassermanna (PiS) i Józefa Gruszki (PSL) Borowski podkreślił, że  postępowanie tych posłów, "aczkolwiek krytykowane przez SdPl, a  w  niektórych przypadkach wysoce naganne, nie uzasadnia tak ostrych sankcji" jak wykluczenie z komisji.

"Podtrzymywanie tych wniosków rodzi podejrzenia, że chodzi o  sparaliżowanie prac komisji. Z tym się nie możemy zgodzić, dlatego zwracamy się do SLD o wycofanie tych wniosków" - oświadczył szef SdPl.

Borowski uważa, że praca komisji śledczej budzi coraz więcej emocji i zastrzeżeń ze strony opinii publicznej. "Powszechnie krytykowany jest chaos w pracach komisji, otwieranie nowych kierunków śledztwa, które są odległe z zadaniami, które określiła dla komisji uchwała Sejmu - zaznaczył.

Lider SdPl podkreślił, że komisja śledcza jest ważnym i  potrzebnym instrumentem walki ze wszystkimi negatywnymi zjawiskami".

ss, pap