Nikolski i znikające czasopisma (aktl.)

Nikolski i znikające czasopisma (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Nikolski zeznaje jako świadek w białostockiej prokuraturze, prowadzącej śledztwo dotyczące prac nad ustawą o radiofonii i telewizji, w tym okoliczności usunięcia z jej projektu słów "lub czasopisma".
Częścią śledztwa jest obecnie także zawiadomienie złożone przez Nikolskiego, byłego szefa gabinetu politycznego Leszka Millera, a  przekazane do Białegostoku z Warszawy. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w prokuraturze, dotyczy ono ustalenia rzekomego udziału Nikolskiego w aferze Rywina. Chodzi o  wymienianie jego nazwiska wśród członków tzw. grupy trzymającej władzę w raportach niektórych członków komisji śledczej, w tym w  raporcie posła Zbigniewa Ziobry (PiS), uznanym za oficjalne stanowisko całej komisji. Nikolski te oceny kwestionuje.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Janusz Kordulski, przesłuchanie Nikolskiego trwało około czterech godzin. O szczegółach nie chciał mówić.

W śledztwie prowadzonym w Białymstoku zarzut przerobienia ustawy postawiono dotąd trzem osobom: Janinie S., byłej prawniczce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Iwonie G. (wciąż tam pracującej) oraz Tomaszowi Ł. z ministerstwa kultury. Wszyscy troje nie przyznają się do stawianych im zarzutów.

W listopadzie postępowanie prokuratorskie zostało rozszerzone na  całość tzw. wątku legislacyjnego związanego z ustaleniami sejmowej komisji śledczej, rozpatrującej tzw. sprawę Rywina. Chodzi już nie  tylko o usunięcie z projektu ustawy słów "lub czasopisma", ale  także o wszelkie prace nad ustawą do momentu wniesienia projektu na posiedzenie Rady Ministrów.

Lech Nikolski jest pierwszym świadkiem przesłuchanym w tym rozszerzonym postępowaniu. Według nieoficjalnych informacji z  prokuratury, wśród przesłuchiwanych w przyszłości ma być też Lew Rywin.

ss, em, pap