Prywatyzacja PZU: komisja i śledztwo prokuratury

Prywatyzacja PZU: komisja i śledztwo prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub SLD złożył do marszałka Sejmu wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU - powiedział szef klubu Sojuszu Krzysztof Janik.
Jego zdaniem, praca komisji śledczej ds. PZU nie będzie się dublować z działaniami sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która od blisko dwóch lat zajmuje się badaniem m.in. prywatyzacji PZU i tego, czy ówczesny minister skarbu Emil Wąsacz nie naruszył prawa.

"Obszar działalności komisji odpowiedzialności konstytucyjnej to  jest odpowiedzialność ministra, konstytucyjnego organu władzy. Natomiast nam chodzi o wyjaśnienie wszystkich okoliczności towarzyszących i roli różnego rodzaju osób, których odpowiedzialność konstytucyjna nie wchodzi w rachubę" - powiedział Janik. Dodał, że ma na myśli m.in. b. prezesa PZU Władysława Jamrożego, b. prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka i b. lidera AWS mariana Krzaklewskiego.

Jak dodał, w pracach komisji odpowiedzialności konstytucyjnej chodzi o wskazanie winy lub niewinności, w komisji śledczej chodzi zaś przede wszystkim "o pokazanie mechanizmów".

Trzy tygodnie temu tygodnik "Wprost", a w ostatni poniedziałek "Rzeczpospolita" ujawniły treść oświadczenia byłego prezesa Eureko Joao Talone z 2003 roku, przygotowanego dla  Trybunału Arbitrażowego w Londynie, do którego konsorcjum Eureko skierowało sprawę sporu z polskim rządem w związku z przedłużającą się prywatyzacją PZU. Talone ujawnił tam wiele nieznanych faktów dotyczących tej prywatyzacji i opisał szereg nieprawidłowości, których sam miał być świadkiem.

****************************************

Warszawska Prokuratura Okręgowa w najbliższych dniach podejmie umorzone w marcu 2002 r. śledztwo w sprawie sprzedaży 30 proc. akcji PZU - poinformował PAP we wtorek rzecznik tej prokuratury Maciej Kujawski.

Stanie się tak na polecenie Prokuratury Krajowej, która bada obecnie wszystkie sprawy, które mają związek z prywatyzacją PZU. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Małgorzata Wilkosz-Śliwa powiedziała PAP, że na razie nie ma całościowej wiedzy o tym, w  ilu śledztwach przewija się kwestia prywatyzacji PZU - to także będzie badane w toku kompleksowej kontroli.

Trzy tygodnie temu tygodnik "Wprost", a w ostatni poniedziałek także "Rzeczpospolita" napisały, że przy prywatyzacji PZU w latach 1999-2001 doszło do wielu nieprawidłowości. Jak powiedziała rzeczniczka, teraz wszystkie prowadzone dawniej śledztwa, związane z tym procesem prywatyzacyjnym, mają być przeanalizowane zarówno pod kątem prawidłowości decyzji o  zawieszeniu lub umorzeniu, jak i w związku z nowo ujawnionymi informacjami.

Według wypowiedzi przedstawicieli Prokuratury Krajowej, publikacja w "Rz" podaje nieznane dotąd organom ścigania informacje o tym, jak prywatyzowano PZU.

"Rz" przytacza oświadczenie byłego prezesa konsorcjum Eureko Joao Talone, jednego z głównych akcjonariuszy PZU, złożone dla  Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Talone ujawnia wiele nieznanych faktów z lat 1999-2001 w sprawie prywatyzacji PZU. Konsorcjum Eureko skierowało do TA sprawę sporu z polskim rządem w  związku z przedłużającą się prywatyzacją PZU. Sprawa ta jest ciągle nie załatwiona. W grudniu 2004 roku rząd Belki zaproponował Eureko ugodę.

Z oświadczenia Talone wynika, że były minister skarbu Emil Wąsacz zgadzał się na dymisję zawieszonego prezesa PZU Władysława Jamrożego pod warunkiem, że prezes Eureko odwoła ze stanowiska Bogusława Kotta - prezesa BIG Banku Gdańskiego, w którym Eureko miało udziały. Według tego oświadczenia, Wąsaczowi miało chodzić o  rodzaj równowagi politycznej, bowiem Jamroży kojarzony był z  prawicą, a Kott - z lewicą. Wąsacz, pytany o to w mediach w  poniedziałek, zaprzeczył, by w ten sposób rozmawiał z Talone.

ss, pap