Menedżer piłki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Internetowe spotkanie z MICHAŁEM LISTKIEWICZEM, prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej
"Wprost": - W Polsce futbol kojarzy się z "ustawianiem" meczów, złym wyszkoleniem, brakiem stadionów. Co może z tym zrobić PZPN i pan osobiście?
Michał Listkiewicz: - Przede wszystkim jak najszybciej zmienić przestarzałe przepisy i wymusić na klubach wprowadzenie finansowych i organizacyjnych rozwiązań stosowanych na przykład w Europie Zachodniej. Niektóre sprawy załatwiliśmy bardzo szybko, między innymi losowanie sędziów na mecze I ligi, uniemożliwienie reżyserowania wysokich wyników na finiszu ekstraklasy czy zakaz kontaktów sędziów I ligi z klubami. Problemami wciąż nie rozwiązanymi są fatalny stan stadionów i słaba praca szkoleniowa w klubach.
Rafał: - Co z likwidacją starych układów w okręgowych związkach piłki nożnej, które - moim zdaniem - stanowią bastion komuny?
- Od czerwca 2000 r. OZPN przestaną istnieć. Zamiast nich powstanie szesnaście regionalnych związków piłki nożnej. W ten sposób PZPN będzie mieć bezpośredni wpływ na to, co dzieje się w terenie, a dawne układy przestaną obowiązywać. Nonsensem byłoby utrzymywanie 49 okręgów piłkarskich przy szesnastu województwach.
Szarki: - Dlaczego po każdych przegranych eliminacjach zmienia się trenera kadry?
- Zawiera on umowę o dzieło, a jej podstawą jest osiągnięcie konkretnego celu. Spełnienie tego warunku jest równoznaczne z podpisaniem nowego kontraktu.
"Wprost": - Trener Górski w 1971 r. też przegrał eliminacje do ME. Dostał jednak szansę i potem były sukcesy. Wójcikowi jej nie dano.
- Nie można porównywać lat 70. i czasów obecnych - piłka nożna jest zupełnie inna. A na trenera klasy Kazimierza Górskiego przyjdzie nam jeszcze poczekać. Był on przede wszystkim genialnym psychologiem, ponadto miał do dyspozycji generację piłkarzy, jaka zdarza się raz na wiele lat.
Greg: - Kim są kandydaci na stanowisko selekcjonera?
- Każdego dnia szeroko o tym pisze prasa. Polska to nie Niemcy, gdzie pracuje może nawet kilkuset wybitnych trenerów. W ostatnich latach międzynarodowe kontakty naszych szkoleniowców były bardzo nikłe, trudno więc mówić, byśmy należeli do czołówki. W grę wchodzi najwyżej cztery, pięć osób.
Ksz: - Plotka mówi, że selekcjonerem zostanie Franciszek Smuda, ale... od czerwca. Czy PZPN rozważa powołanie tymczasowego trenera?
- To byłaby strata czasu. Nowy trener musi poprowadzić reprezentację już w styczniowym meczu w Hiszpanii.
"Wprost": - A może na razie nie należy się tyle zajmować reprezentacją, lecz doinwestować szkolenie młodzieży?
- Od przyszłego sezonu zamierzamy zmusić kluby do prowadzenia grup młodzieżowych, bo dziś można grać w I lidze i nie mieć zespołu juniorów. Zgadzam się, że zamiast jednego stadionu narodowego lepiej byłoby wybudować tysiące boisk, na których chłopcy mogliby grać w piłkę. Dzisiaj warunki, w jakich trenuje piłkarska młodzież, urągają zasadom sportu i higieny.
Rafał: - Ile rocznie zarabia PZPN i na co przeznaczane są te środki?
- W przeciwieństwie do innych związków sportowych PZPN prawie nie otrzymuje dotacji z budżetu państwa. Środki uzyskujemy ze sprzedaży praw reklamowych i do transmisji telewizyjnych meczów reprezentacji oraz z odpisów transferowych od klubów. Roczny budżet związku to ok. 15 mln zł, co ledwo wystarcza na prowadzenie jedenastu reprezentacji narodowych.
J.A.: - Futbol to ogromne pieniądze. Czy PZPN stworzy naprawdę zawodową ekstraklasę, której kluby zobowiązane by były do zabezpieczeń finansowych?
- Przymierzamy się do wprowadzenia systemu licencji od lipca 2000 r. Klub aspirujący do gry w I lidze musiałby mieć gwarancje finansowe, odpowiedni stadion, grupy młodzieżowe, kontrakty z zawodnikami itd. To będzie zalążek zawodowej ekstraklasy. Wiceprezes PZPN Zbigniew Boniek prowadzi też rozmowy w sprawie tytułowego sponsora ligi.
"Wprost": - Prezesura PZPN stała się pod koniec kadencji Mariana Dziurowicza niemal sprawą polityczną...
- Polityka jest dziś nierozerwalnie związana ze sportem. Zainteresowanie polityków piłką nożną jest nieuniknione i nawet dodaje jej splendoru. Jesteśmy dla nich uprzejmi, cenimy ich sympatię dla tego sportu, ale decyzje podejmujemy samodzielnie.
"Wprost": - Panie prezesie, dziękuję za rozmowę. Dziękuję państwu.
- Pozdrawiam wszystkich internautów. Zapraszam na stadiony piłkarskie i wierzę w lepsze czasy polskiego futbolu.



Więcej możesz przeczytać w 46/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.