"Został popełniony błąd" - przyznał szef wymiaru sprawiedliwości w prowincji Teheran Abbas Ali Alizadeh. Polega on na tym, że w trybunale rewolucyjnym, który orzeka w sprawach politycznych, została złożona skarga na panią Ebadi przez osobę prywatną. Pomimo błędu, sędzia rewolucyjny zgodził się zbadać sprawę "z grzeczności, biorąc pod uwagę szanowaną osobę" pani Ebadi - wyjaśnił Alizadeh.
Jednocześnie sędzia trybunału rewolucyjnego orzekł, że skardze brak podstaw prawnych i - według Alizadeha - najprawdopodobniej sędzia anuluje wezwanie.
Irański wymiar sprawiedliwości nakazał w zeszłym tygodniu Szirin Ebadi stawienie się przed trybunałem rewolucyjnym, pod groźbą aresztowania. Wezwanej nie poinformowano, o co jest oskarżana.
Podejrzewała ona, że przyczyną wezwania była inicjatywa zorganizowania pierwszej w Iranie konferencji, poświęconej prawom człowieka.
Szirin Ebadi - pierwsza muzułmanka i pierwsza Iranka, która została laureatką pokojowej nagrody Nobla - wielokrotnie narażała się religijnym radykałom w Iranie, broniąc dysydentów politycznych.
Pokojowego Nobla przyznano pani Ebadi w 2003 r. za jej walkę o prawa kobiet i dzieci w Iranie. Religijni radykałowie wielokrotnie grozili jej śmiercią, zarzucając, że jest agentką Zachodu i że usiłuje dezawuować wartości islamskie.
ss, pap