Dobrosz szefem komisji śledczej przez pomyłkę

Dobrosz szefem komisji śledczej przez pomyłkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zgodnie z ustaleniami pomiędzy SLD, SdPl i PSL szefem komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU miał zostać poseł Jan Bury (PSL) - ujawnił szef Sojuszu Józef Oleksy.
W piątek przewodniczącym komisji śledczej ds. PZU został wybrany Janusz Dobrosz (LPR), a wiceszefami: Jerzy Czepułkowski (SLD), Marek Pol (UP) i Bury. Posła LPR poparły cztery osoby: sam Dobrosz, Przemysław Gosiewski (PiS), Bury oraz Ewa Kantor (Dom Ojczysty). Przeciw byli Bogdan Lewandowski (SdPl) oraz  Czepułkowski. Pozostali posłowie: Ryszard Zbrzyzny i Ryszard Tomczyk - z SLD, Marek Pol z UP oraz Cezary Grabaczyk (PO) wstrzymali się od głosu.

"SLD jest w porządku w tej sprawie - rozmawiałem z Markiem Borowskim, wszystko było ustalone i do końca prawdę mówiąc nie  wiem, jak to się stało, bo pouciekali wszyscy po tych głosowaniach" - powiedział Oleksy.

"Pomysł był taki - Marek Pol nie miał szans jako kandydat, którego też byśmy poparli, Dobrosz nie mógł dostać naszego poparcia i Borowskiego, bo to jest Liga Polskich Rodzin, na finale kandydatem miał być Bury z PSL" - wyjaśniał szef Sojuszu.

"To jest pomyłka, tego nie można traktować jako to, że ktoś kogoś ograł, dlatego, że obie partie lewicowe były przeciwko Dobroszowi i za Burym. Co się wydarzyło - nie wiem" - dodał Oleksy.

Komentując materiał zaprezentowany w telewizji TVN, w którym pokazano jak sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk rozmawia na  korytarzu sejmowym o wyborach w komisji m.in. z szefem LPR Romanem Giertychem, Oleksy powiedział: "To jest niemożliwe. Z tego by  wynikało, że Martyniuk złamał ustalenia między mną, Borowskim, Janikiem i Pawlakiem. To będą konsekwencje" - zapowiedział.

ss, pap