Kto podsłuchiwał Juszczenkę?

Kto podsłuchiwał Juszczenkę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła śledztwo w sprawie bezprawnej inwigilacji liderów byłej opozycji - informuje agencja Interfax-Ukraina. Postępowanie dotyczy podsłuchu rozmów telefonicznych Wiktora Juszczenki i Julii Tymoszenko.
"Mamy wszelkie podstawy, by twierdzić, że podsłuchiwanie miało miejsce, było bezprawne i prowadzone na szeroką skalę" - - powiedział w Kijowie szef SB Ukrainy Aleksander Turczynow, dodając, że inwigilacja dotyczyła głównych aktorów "pomarańczowej rewolucji", w tym i jego samego.

Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy poinformował, że decyzje o  założeniu podsłuchu podejmowano na "najwyższym szczeblu kierownictwa resortów siłowych". Wyjaśnił, że pozwolenia na  założenie podsłuchu liderom opozycji wydawały ukraińskie sądy.

"Służba Bezpieczeństwa zwracała się do sądu z wnioskiem o  założenie podsłuchu osobie, która miała kłopoty z prawem. Sąd, po  sprawdzeniu wniosku, takie pozwolenie wydawał. Jednak numery telefonów we wniosku należały do zupełnie innych ludzi. Były to  numery Wiktora Juszczenki, Julii Tymoszenko i innych działaczy opozycji" - powiedział Turczynow.

Oświadczył przy tym, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wystąpi z  inicjatywą prawnego uregulowania kwestii podsłuchów telefonicznych. "Dzisiaj możliwość podsłuchiwania mają praktycznie wszystkie organy siłowe" - powiedział Turczynow, dodając, że  dotyczy to również "niektórych organizacji komercyjnych", takich jak banki i operatorzy sieci telefonii komórkowej.

ks, pap