Oleksy nie zostanie prezydentem?!

Oleksy nie zostanie prezydentem?!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Józef Oleksy oświadczył, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich, jeśli tak samo postąpią szefowie innych partii lewicowych.
"Jeżeli przyjmiemy zasadę, że szefowie partii lewicowych zrezygnują z kandydowania, to będzie łatwo ustalić jednego, wspólnego, akceptowanego przez wszystkich kandydata" - powiedział Oleksy dziennikarzom po wtorkowym posiedzeniu klubu SLD.

"Potwierdzamy wolę znalezienia wspólnego kandydata lewicy na  prezydenta. Zaproponowałem, aby wśród kandydatów nie występowali szefowie partii lewicowych" - dodał.

Wśród lewicowych kandydatów na prezydenta oprócz Oleksego wymieniani są szef SdPl Marek Borowski oraz marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz (SLD). Mówi się też o wiceszefie SLD, ministrze obrony narodowej Jerzym Szmajdzińskim.

Oleksy powtórzył też, że Sojusz opowiada się za "wspólnym frontem lewicy" w wyborach parlamentarnych i stworzeniem wspólnej listy ugrupowań lewicowych.

Polityk zapowiedział, że zarząd SLD chce spotkać się w czwartek z  premierem Markiem Belką. "Mamy wiele pytań do premiera w związku z  jego zamiarem zmiany barw politycznych oraz na temat funkcjonowania rządu" - powiedział.

Oleksy powtórzył również, że Sojusz opowiedział się za  przeprowadzeniem wyborów do parlamentu w konstytucyjnym terminie -  jesienią. Taką decyzję podjęła Rada Krajowa partii pod koniec stycznia.

Jednak w Sojuszu trwa dyskusja, czy nie należałoby zmienić tej decyzji. Wśród polityków pojawiły się trzy koncepcje: przeprowadzenia wyborów jeszcze w kwietniu lub maju; wyborów 19 czerwca, a także utrzymania jesiennego terminu.

W sobotę zbiera się Rada Krajowa SLD, która może zmienić dotychczasowe stanowisko Sojuszu w sprawie terminu wyborów do  Sejmu i Senatu.

Wcześniejsze wybory niż w czerwcu są jednak mało realne, ponieważ marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że wniosek o  samorozwiązanie Sejmu podda pod głosowanie 5 maja, nie wcześniej i  nie później. Gdyby taki wniosek uzyskał akceptację Izby, wybory mogłyby się odbyć 19 czerwca.

W Sojuszu trwa też dyskusja o ewentualnej zmianie szefa SLD. Jak powiedział we wtorek Oleksy, "nie ma takiej potrzeby". "Byłoby nie  do pomyślenia, gdyby poważna partia, jaką jest SLD na żądanie innej partii gotowej ewentualnie przystąpić do wspólnego bloku, dokonywała zmian swoich liderów, bo komuś nie odpowiadają" - dodał.

Natomiast grupa polityków SLD przygotowała list otwarty do Rady Krajowej partii, w którym postulują: zwołanie konwencji partii 2  kwietnia, odwołanie Oleksego i wybór nowego przewodniczącego partii, wskazanie Włodzimierza Cimoszewicza jako kandydata lewicy na prezydenta oraz stworzenie wspólnej listy lewicowej do  parlamentu.

ks, pap