Gdy w czwartek dziennikarze zadali to pytanie ponownie, Belka powiedział, że czuje się "zażenowany kiedy po raz 84" jest pytany o to samo.
"I ponieważ kilkadziesiąt razy powiedziałem 'tak', to wręcz obraźliwie traktuję pytanie jeszcze raz o to samo. Oczywiście, że 'tak'. Kropka" - powiedział Belka.
Dzień wcześniej politycy SLD przekonywali premiera, by 5 maja nie podawał rządu do dymisji i wstrzymał się z decyzją co najmniej do 16-17 maja, kiedy w Polsce odbędzie się szczyt Rady Europy.
Premier - jak relacjonowali dziennikarzom politycy Sojuszu - podtrzymał jednak swoje stanowisko dotyczące dymisji i powtórzył, że wybory parlamentarne powinny odbyć się 19 czerwca.
Według szefa SLD Józefa Oleksego, jeśli 5 maja premier złoży dymisję, to prezydent jej nie przyjmie.
Kalendarz polityczny ogłoszony przez premiera na początku marca zakłada też, że 5 maja ogłosi on decyzję dotyczącą swej przyszłości politycznej i przynależności partyjnej.
Belka nie kryje sympatii dla Partii Demokratycznej, nowej centrowej formacji politycznej tworzonej przez szefa UW Władysława Frasyniuka i wicepremiera Jerzego Hausnera.
Frasyniuk oświadczył w czwartek, że 5 maja Belka przystąpi do Partii Demokratycznej. Lider tworzącej się PD ocenił też, że prezydent przyjmie dymisję premiera.
ks, pap