Zmienił oblicze świata

Zmienił oblicze świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i abp Henryk Muszyński o Janie Pawle II.
Gdyby nie pontyfikat Jana Pawła II, nie byłoby zmian w Europie środkowo-wschodniej - uważa były prezydent Lech Wałęsa. Jego zdaniem, Jan Paweł II "obudził narody" do walki z  komunizmem. "Po roku (od pierwszej pielgrzymki papieża Polski) można było zorganizować ludzi, strajki, protesty, walkę, negocjacje, porozumienia" - powiedział Wałęsa. Były prezydent uważa, że jedyne co można teraz robić to modlić się. Powiedział, że uczynił to w piątek kilkakrotnie. Dodał, że  nie planuje obecnie wyjazdu do Rzymu. Były prezydent zaznaczył, że pamięta wszystkie swoje spotkania z papieżem. Wspominając ostatnie - dwa, trzy miesiące temu - Wałęsa powiedział: "Pogadaliśmy dobrze. Ojciec Święty był w niezłej formie". Dodał, że podczas spotkania rok wcześniej, forma papieża była gorsza.

Niezależnie od tego, jak będą upływać najbliższe godziny, osobę Jana Pawła II, jego wielkie dzieło, wielką dobroć, wielką miłość wobec każdego z nas, zachowamy w  pamięci na zawsze - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski. Papież Jan Paweł II ogromnie dużo zrobił dla Polski, zachęcił nas do zmian, dał nam wartości, dał nam odwagę, dał nam również siłę w  otoczeniu międzynarodowym - zaznaczył prezydent. Prezydent powiedział dziennikarzom, że papież zmienił oblicze świata i - jak podkreślił - "jesteśmy Mu ogromnie wdzięczni". "Osoba papieża - Polaka - to było dla wielu ludzi na świecie zupełnie nieoczekiwane. Budowało pozycję naszego narodu, po raz pierwszy pokazywało, że Polacy mają tak wybitne postaci wśród siebie" - zaznaczył Kwaśniewski. Jak podkreślił, historycy będą pisać o tym, jak bardzo Jan Paweł II zmienił oblicze tej ziemi, naszej ziemi, ale też oblicze świata. Ten świat jest dzisiaj zupełnie inny - dodał prezydent RP. "Jeśli słyszę o tym, że papież jest spokojny, pogodzony, to myślę, że dlatego, że jest przekonany o wielkim dziele, którego dokonał. On zostawia po sobie nadzwyczajny zupełnie ślad" - zaznaczył. Pytany przez dziennikarzy, co czuł słuchając kolejnych informacji o pogarszającym się stanie zdrowia Ojca Świętego, prezydent odparł: "To, co czuje się wobec człowieka, wobec którego jest szacunek i rodzaj głębokiego uczucia. To boli, ale jednocześnie cóż można uczynić". Jak zauważył, "to nie są informacje zupełnie niespodziewane". Jak podkreślił Kwaśniewski, wszyscy chcielibyśmy, aby papież żył wiecznie, żeby pokonał wszystkie choroby i na pewno modlitwy są ciągle wiarą w to, że jest to możliwe. Prezydent powiedział, że Ojciec Święty "dla świata, dla pokoju na  świecie, dla porozumienia między ludźmi uczynił tak wiele, że - jak ktoś dzisiaj mówił - może pogodnie zamykać ten swój okres życia na ziemi". "Choć chcemy, żeby był z nami jak najdłużej" -  zaznaczył Kwaśniewski. Na pytanie, które ze spotkań z Ojcem Św. najbardziej wspomina, Kwaśniewski odpowiedział, że to trudne pytanie, bo tych spotkań było ponad dwadzieścia. "Ale myślę, że takim najbardziej bogatym było to, kiedy ja wspominałem Jego słowa wypowiedziane w 1979 roku w Gnieźnie, kiedy jeszcze świat był podzielony, kiedy był jeszcze Układ Warszawski i Breżniew, że być może wybór papieża Słowianina jest właśnie tym dowodem, że Europa może być zjednoczona, że może oddychać dwoma płucami: wschodnim i zachodnim" - powiedział. "Kiedy mu to wspominałem, On powiedział, a +czy wie pan, co mi wtedy powiedział kardynał Wyszyński? Powiedział mi Lolek: ostrożnie, ostrożnie+, co świadczyło, że nawet kardynał Wyszyński był przekonany, że być może nawet papież Jan Paweł II idzie tutaj za daleko. A on nie tylko, że poszedł tak daleko, ale to się wszystko stało. To jest niebywałe, że w tym była jakaś ogromna siła i własnego przekonania i jednocześnie wielka siła sprawcza. Dziś Europa jest zjednoczona, może korzystać z dorobku Wschodu i  Zachodu, i na pewno w jakimś sensie patronem tej zjednoczonej Europy jest Jan Paweł II" - mówił Kwaśniewski. "A jak będzie wyglądał świat, Europa bez papieża" - pytali dziennikarze. "Będzie papież, będzie następca. Myślę, że tego co  uczynił Jan Paweł II ani nie powinni zepsuć nigdzie na świecie, a  już na pewno nie powinni zepsuć tego Polacy" - zaznaczył prezydent. Jak dodał, to jeden z najważniejszych testamentów papieskich. "My powinniśmy wsłuchać się w to wszystko, co On do nas mówił, o  czym nauczał, do czego przekonywał. Pamiętajmy, że to był papież, który pierwszy przestąpił próg zarówno meczetu, jak i synagogi, pokazując swą niebywałą tolerancję. Myślę, że byłoby czymś strasznym, fatalnym, gdyby świat po Janie Pawle II był gorszym niż  ten, który On nam wspólnie budował" - podkreślił Kwaśniewski.

Papież nauczył wiernych, "cierpieć i odchodzić w nadziei" - powiedział metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński. Zaznaczył, że dzięki informacjom mediów, w  cierpieniu papieża mogą uczestniczyć wszyscy. "Jesteśmy świadkami zupełnie nowej jakości. Ja przeżywałem już kilka takich momentów, w przypadku innych papieży, i zawsze były tylko oficjalne komunikaty. Teraz widzimy papieża, który zamilkł, a jednak ciągle do nas mówi. To jest wielki plus, że dzięki mediom to przeżywamy" - powiedział abp Muszyński. "Papież uczy nas, że każde życie ludzkie schorowane, pełne niemocy ma swój sens i te ostatnie dni to najwspanialsza nauka i  ukoronowanie tego całego pontyfikatu " - zaznaczył. Abp Muszyński przypomniał, że Jan Paweł II w swoim ostatnim przesłaniu do wiernych - w Wielki Piątek, kiedy nie mógł uczestniczyć osobiście w drodze krzyżowej - napisał: "Moje cierpienie ofiaruje w tej intencji, aby spełnił się Plan Boży i  aby Słowo Boże trwało". "To jest dla mnie rodzaj testamentu papieża" - powiedział abp Muszyński. Według gnieźnieńskiego hierarchy, to, co obserwują wierni na  całym świecie, "to przejście z życia z małej litery do życia z  dużej litery". "Oczywiście będzie smutek, ale wdzięczność pozostanie" -  podkreślił abp Henryk Muszyński.