Świat żegna Jana Pawła II

Świat żegna Jana Pawła II

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wieść o śmierci Jana Pawła II poruszyła cały świat, zarówno zwykłych ludzi, jak i reprezentujących społeczności przywódców politycznych i duchowych.
We Włoszech zarządzono trzydniową żałobę narodową po śmierci papieża Jana Pawła II, począwszy od niedzieli 3 kwietnia. Żałoba będzie obowiązywała także w dniu pogrzebu. Jego daty Watykan nie podał jeszcze do wiadomości. Rząd zapowiedział opuszczenie flag narodowych i europejskich na urzędach do połowy masztów. Od niedzieli w gmachach publicznych na całym terenie Włoch wyłożone zostaną księgi kondolencyjne. W niedzielę rano ma się spotkać włoski rząd, by wyznaczyć swojego przedstawiciela "do koordynowania wszystkich spraw wynikających z odejścia papieża". Na Placu świętego Piotra o godzinie 10.30 zaczęła się msza za duszę Jana Pawła II. Przewodniczy jej sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, a koncelebrują wszyscy obecni w Rzymie kardynałowie. Szacuje się, że weźmie w niej udział około 200 tysięcy osób. Najwięcej ludzi zgromadzi się na Placu około południa, kiedy zostanie odmówiona modlitwa Regina Coeli.

W Bułgarii na wieść o śmierci papieża Jana Pawła II główne stacje telewizyjne i radiowe przerwały programy. Radio publiczne przypomniało sylwetkę Ojca Świętego. "Jan Paweł II był niezwykłą osobowością, o ogromnym wkładzie w proces zmian we współczesnym świecie" - podało radio. Przypomniało wizytę papieża w Bułgarii w maju 2002 r., jego błogosławieństwo dla  narodu bułgarskiego. "Niech Bóg błogosławi Bułgarię, niech Bóg błogosławi Bułgarów" - powiedział wtedy po bułgarsku Ojciec Święty. W katolickim kościele w Sofii zebrali się wierni, którzy czuwali całą noc. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Bułgarii biskup Christo Projkow powiedział, że w niedzielę we wszystkich katolickich świątyniach w kraju zostaną odprawione msze za duszę papieża

W Madrycie rozdzwoniły się dzwony kościołów na  wieść o śmierci Jana Pawła II, a władze miasta ogłosiły trzydniową żałobę. Hiszpańska rodzina królewska wyraziła "ogromny ból" z powodu śmierci papieża. Rzecznik dworu przypomniał, że król Juan Carlos oraz królowa Sofia utrzymywali bliskie i serdeczne stosunku z  Janem Pawłem II przez cały czas pontyfikatu. Hiszpański minister spraw zagranicznych, Miguel Angel Moratinos z  uznaniem wyraził się o dokonaniach Jana Pawła II "na rzecz pokoju i sprawiedliwości społecznej"; podkreślił Jego rolę w procesie zjednoczenia Europy. "Bez papieża nie byłoby obecnej Unii Europejskiej 25 państw" -  powiedział Moratinos, dodając, iż Jan Paweł "zbliżał kultury i  narody". Na centralnym Placu Kolumba w Madrycie zebrało się co najmniej dwa tysiące osób, by wspólnie oddać hołd zmarłemu. Podczas pielgrzymek do Hiszpanii papież odprawiał na Placu Kolumba msze święte. Wiadomość o spotkaniu na placu mieszkańcy Madrytu przekazywali sobie sms-ami i pocztą elektroniczną.

Hołd papieżowi oddali Żydzi i muzułmanie mieszkający w Hiszpanii, podkreślając zwłaszcza jego zaangażowanie na rzecz dialogu międzyreligijnego. Riay Tatary Bakry, który reprezentuje społeczność muzułmańską, powiedział, że "śmierć papieża jest wielką stratą, bowiem był to  człowiek pokoju i tolerancji". Wyraził przekonanie, że Kościół nadal będzie podążał drogą wyznaczoną przez Jana Pawła II. Także w imieniu Żydów Jacobo Israel Garzon wyraził nadzieję, że następca zmarłego papieża będzie kontynuował zbliżenie i dialog między religiami.

Po ogłoszeniu śmierci Jana Pawła II dzwony paryskiej katedry Notre Dame zabrzmiały w sobotę wieczorem 84 razy, by w ten sposób upamiętnić każdy rok życia papieża. Po chwili ciszy dzwony rozdzwoniły się ponownie, by całemu Paryżowi ogłosić koniec pontyfikatu. Drzwi do katedry pozostały otwarte w nocy z soboty na  niedzielę dla wszystkich, którzy chcieli się pomodlić.

Premier Nowej Zelandii pani Helen Clark uczciła pamięć zmarłego poprzedniego dnia papieża Jana Pawła II, określając go mianem jednej z "wielkich postaci 20. wieku". "Od pierwszych wystąpień papieża Jana Pawła II w okupowanej przez nazistów Polsce, po jego wybór na papieża w 1978 roku, a także w  trakcie upadku komunizmu w Europie Wschodniej w latach osiemdziesiątych. udowodnił on, że jest jedną z najbardziej wpływowych osobistości 20. stulecia" - powiedziała. Pani premier nakazała opuszczenie w całym kraju flag na znak żałoby w niedzielę, poniedziałek oraz w dniach uroczystości pogrzebowych.

Od przywódców politycznych po ludzi, którzy przeżyli trzęsienie ziemi, Azja i Australia składają hołd Janowi Pawłowi II jako człowiekowi pokoju i pojednania. Komentatorzy przypominają, że papieżowi nie udało się spełnić marzenia o  pielgrzymce do komunistycznych Chin i Wietnamu. W Indonezji ksiądz Michael To poprowadził specjalne modlitwy za  papieża w katedrze Najświętszej Marii Panny na indonezyjskiej wyspie Nias, nawiedzonej pięć dni wcześniej przez katastrofalne trzęsienie ziemi, w którym zginęło co najmniej 548 osób. Mieszkańcy Nias są chrześcijanami i stanowią część mniejszości religijnej w zdominowanej przez muzułmanów Indonezji. "Jego ciało umarło, ale Jego duch żyje nadal wśród katolików na  świecie" - powiedział ksiądz To. Około 150 wiernych modliło się przed katedrą. Zebrali się wewnątrz świątyni, ale kiedy tuż przed mszą nastąpił silny wstrząs wtórny, wyszli na dziedziniec. Tłumy wiernych płakały w kościołach Filipin, największego katolickiego kraju Azji, gdzie w roku 1995 spotkania z papieżem zgromadziły 4 miliony ludzi. Wielu czekało na wiadomości o stanie zdrowia Jana Pawła II do późnej nocy. Papież zmarł w niedzielę o 3.37 nad ranem czasu filipińskiego. "Nasz naród przyjął wiadomość o śmierci papieża z poczuciem wielkiej straty - powiedziała prezydent Filipin Gloria Macapagal Arroyo. - Był to święty orędownik filipińskiej rodziny". "Świat stracił wielki duchowy pomost łączący wszystkie narody, które papież błogosławił swą łagodną ręką. Słabi i uciśnieni zawsze będą pamiętać swego bohatera i obrońcę, siewcę pokoju i  miłości" - dodała. Pani prezydent ogłosiła żałobę narodową i poleciła opuścić flagi do połowy masztu. Filipiński ksiądz Robert Reyes i grupa obrońców środowiska zasadzili 84 drzewka - bo tyle lat przeżył papież - w  jednym z parków Manili, który ma być nazwany imieniem Jana Pawła II.

Premier Australii John Howard, anglikanin, nazwał papieża "bardzo ważną postacią polityczną". "Wkład, jaki wniósł w wyzwolenie swej ojczystej Polski, i w to, co po tym nastąpiło i doprowadziło w ostatecznym wyniku do upadku komunizmu radzieckiego, jest jedną z największych Jego zasług" -  powiedział.

Jednak właśnie ten wkład - jak zauważa agencja Associated Press -  sprawił, że komunistyczni przywódcy Chin i Wietnamu nie zaprosili go do swoich krajów. Ani Pekin, ani Hanoi nie utrzymują oficjalnych stosunków z Watykanem i nie uznają jurysdykcji kanonicznej papieża nad katolikami chińskimi i wietnamskimi. Mimo to wielu katolików w tych dwóch krajach zachowuje lojalność wobec Watykanu i naraża się na aresztowania, zbierając się na  modlitwy w nieoficjalnych kaplicach i mieszkaniach prywatnych.

Wiadomość o śmierci papieża powoli rozchodziła się po Pekinie. Wierni zbierali się w kościołach uznawanego przez władze chińskie Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików, które odrzuca jurysdykcję papieża, ale państwowe media nader skąpo informowały o zgonie Jana Pawła II. W Katedrze Południowej, największym katolickim kościele Pekinu, ludzie modlili się i zapalali czerwone i żółte świece w kształcie róży.

Biskup Hongkongu Joseph Zen przypomniał, że papież - którego nazwał "obrońcą prawdy" - bardzo pragnął przybyć z pielgrzymką do  Chin. "Był jak dziecko proszące matkę: +Naprawdę chcę pojechać do  Chin+" - powiedział. Kościół katolicki Hongkongu nie uzyskał jednak zgody władz chińskich na zaproszenie papieża w roku 1999.

Komunistyczne władze Kuby zawiesiły na trzy najbliższe dni wszelkie imprezy rozrywkowe i  sportowe, w związku ze śmiercią papieża Jana Pawła II. Władze zapowiedziały też transmisję z uroczystości pogrzebowych w oficjalnych mediach, w których tematyka religijna zwykle się nie  pojawia. Władze zezwoliły kubańskiemu kościołowi katolickiemu na uczczenie śmierci papieża biciem w dzwony. W kościołach na całej wyspie, rządzonej od ponad 40 lat przez komunistów, po nadejściu wiadomości o śmierci papieża Jana Pawła II w sobotę późnym wieczorem (po południu czasu miejscowego), co pół godziny uderzano w dzwony, by  uczcić śmierć głowy kościoła katolickiego. Kubańczycy wypełnili kościoły uczestnicząc w mszach żałobnych po  śmierci jedynego papieża, który odwiedził karaibską wyspę. W  pamięci Kubańczyków pozostaje jego wizyta w styczniu 1998 roku, która dla wiernych była "jak powiew wolności".

Prezydent Pakistanu gen. Pervez Musharraf, muzułmanin, powiedział, że podziela "żałobę razem z chrześcijańskimi braćmi Pakistanu i świata". Dodał, że papież "położył niesłychanie wielkie zasługi dla pokoju".

Mieszkańcy japońskich miast Hiroszimy i  Nagasaki opłakują śmierć papieża Jana Pawła II - informuje w  niedzielę agencja Kyodo. Ojciec Święty w 1981 roku odwiedził z  wezwaniem o pokój na świecie oba miasta, spustoszone w 1945 r. w  wybuchu amerykańskich bomb atomowych. 75-letni Toshiyuki Fukazaki, były urzędnik władz miejskich Hiroszimy, powiedział, że apel papieża był "zarówno jasny, jak i  przejmujący. Powiedział on światu o wadze doświadczeń Hiroszimy". 73-letni Akihiro Takahashi, który w czasie papieskiej wizyty był dyrektorem Muzeum Pomnika Pokoju w Hiroszimie, wspomina, jak Jan Paweł II trzymał go za rękę, która wskutek choroby popromiennej była bezwładna. Burmistrz Hiroszimy Tadatoshi Akiba wydał oświadczenie, w którym napisał, że "przez pamięć dla papieskiego przesłania, musimy uczynić wszystko, aby całkowicie wyeliminować broń nuklearną". Ksiądz Isamu Hirano z Nagasaki opowiedział dziennikarzom, że widział w kościołach wiernych, którzy modlili się za Ojca Świętego z trudem powstrzymując łzy. "Chcę powiedzieć papieżowi: 'Dziękuję Ci za wspaniałą pracę' " -  powiedział podczas niedzielnej mszy ksiądz Junichi Iwahashi z  Tokio. "On bezustannie wysyłał światu przesłanie pokoju; światu który stał w obliczu wielkich podziałów" - zaznaczył japoński ksiądz.

Śmierć Jana Pawła II wywołuje nasz smutek, ale  przeżywamy to z wiarą i nadzieją - powiedział proboszcz kijowskiej parafii św. Aleksandra, ks. Aleksander Górski. Niedzielna poranna msza święta zgromadziła więcej wiernych niż  zazwyczaj. Do kościoła, zwanego popularnie "polskim", przychodzą nie tylko katolicy, ale i przedstawiciele innych wyznań. Przy wejściu do świątyni płoną przyniesione przez wiernych świece, wystawiono także portret Jana Pawła II przepasany kirem. O godzinie 10 w katedrze św. Aleksandra w Kijowie rozpoczęła się msza za duszę papieża, celebrowana przez biskupa pomocniczego diecezji kijowsko-żytomierskiej Witalija Skomorowskiego. Msze święte w intencji papieża odbywają się we wszystkich katolickich świątyniach Ukrainy.

Organizacje skupiające Żydów amerykańskich uczciły pamięć papieża Jana Pawła II i wyraziły poparcie dla idei zbliżenia katolicyzmu i judaizmu, która za jego pontyfikatu wyraziła się w serii gestów pojednania o znaczeniu historycznym. "Papież Jan Paweł II zmienił w sposób fundamentalny liczące sobie 2000 lat stosunki między Kościołem a narodem żydowskim" - oświadczył Edgar Bronfman, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów. "Przeszedł ponad tysiącletnimi podziałami, by promować wzajemne poszanowanie i zrozumienie. Jego nauki i jego działania są spuścizną dla katolików, Żydów i całej ludzkości. Ożywia nas nadzieja, że uszanujemy całą tę spuściznę, zapewniając przyszłym pokoleniom możliwość zebrania owoców" - powiedział Bronfman.

Rosyjska Cerkiew prawosławna uczciła w  niedzielę pamięć zmarłego papieża. W komunikacie patriarchatu moskiewskiego podkreślono, że  wspomnienie zmarłego papieża posłuży poprawie stosunków między Kościołem katolickim a rosyjską Cerkwią prawosławną. Od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, w Rosji narosły napięcia między Cerkwią prawosławną a Kościołem katolickim. Zwierzchnicy Cerkwi oskarżają katolików o odbieranie im wiernych w  Rosji i innych byłych republikach radzieckich. Napięcia te sprawiły m.in., że nie doszła do skutku wizyta papieża w Rosji, gdzie mieszka około 600 tys. katolików.

Przewodniczący w tym półroczu UE Luksemburg złożył w niedzielę, w imieniu całej Unii, hołd papieżowi, podkreślając jego zaangażowanie na rzecz humanizmu, demokracji i praw człowieka. "W ciągu swojego pontyfikatu Jan Paweł II pracował dla pokoju i równości, dla solidarności i sprawiedliwości. Dialog pomiędzy cywilizacjami i religiami, braterstwo i pojednanie były najważniejszą częścią przekazu, który kierował do ludzi na całym świecie" - czytamy w komunikacie.

"Prezydencja UE chyli czoło przed Tym, który wpłynął na ponowne zjednoczenie Wschodu i Zachodu kontynentu europejskiego" - podkreślono w dokumencie.

em, pap