Benedykt XVI zrezygnował z wygłoszenia kazania podczas odprawionej w całości po łacinie mszy i wygłosił w tym języku długie przesłanie, zawierające jego najważniejsze plany i zamierzenia.
Jak podkreślił swój wybór uważa za łaskę, którą wyjednał mu u Boga poprzednik Jan Paweł II. "Zdaje mi się, że czuję jego silną dłoń ściskającą moją rękę, zdaje mi się, że widzę jego pełne uśmiechu oczy i słyszę jego słowa skierowane w tej chwili zwłaszcza do mnie - Nie lękaj się" - powiedział nowy papież.
Wyraził przekonanie, że jego wielki poprzednik pozostawił Kościół odważniejszy, cieszący się większą wolnością i odmłodzony, spokojnie patrzący w przeszłość i nie obawiający się przyszłości.
Benedykt XVI podkreślił, że w chwili swej śmierci Jan Paweł II zjednoczył wokół siebie cały lud chrześcijański. Wyznał, że wybór na następcę zmarłego 2 kwietnia papieża był dla niego wielkim zaskoczeniem. "Proszę Chrystusa, który mnie wybrał, by wspierał moje ubogie siły, abym był odważnym i wiernym pasterzem jego trzody" - dodał nowy biskup Rzymu.
Z całą mocą zapewnił o swym pragnieniu kontynuowania realizacji postanowień Soboru Watykańskiego II. Zobowiązał się, że dołoży wszystkich sił w dążeniu do pełnej jedności chrześcijan.
Wyznawców innych religii oraz niewierzących zapewnił , że Kościół będzie dalej prowadził z nimi otwarty dialog na rzecz dobra człowieka i społeczeństwa. "Nie wystarczą zewnętrzne oznaki dobrych zamiarów, potrzebne są konkretne działania" - dodał.
Benedykt XVI zapowiedział, że w sierpniu pojedzie do Kolonii na Światowy Dzień Młodzieży. Potwierdził, że zgodnie z zamiarami Jana Pawła II w październiku w Watykanie odbędzie się synod biskupów na temat Eucharystii.
Na zakończenie papież modlił się o pokój dla całej rodziny ludzkiej.
We mszy w Kaplicy Sykstyńskiej, po raz pierwszy transmitowanej przez telewizję, oprócz kardynałów wziął także udział osobisty sekretarz Jana Pawła II arcybiskup Stanisław Dziwisz.
ss, pap