Stan zdrowia Gruszki nie poprawia się (aktl.)

Stan zdrowia Gruszki nie poprawia się (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef komisji śledczej ds. Orlenu Józef Gruszka (PSL), który dziesiątą dobę przebywa na oddziale intensywnej terapii szpitala po wylewie krwi do mózgu, jest nadal w śpiączce i wciąż podłączony jest do respiratora.
Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen otrzymała już korespondencję z kaliskiego szpitala z opinią lekarską o stanie zdrowia przewodniczącego komisji Józefa Gruszki (PSL) - potwierdził nieoficjalną informację kierujący pracami komisji Zbigniew Wassermann (PiS).

"Znam jej treść, ale nie mogę jej ujawnić. Jest to objęte tajemnicą lekarską" - powiedział dziennikarzom w środę w przerwie obrad komisji. Poinformował, że zapozna z nią najpierw prezydium, a potem całą komisję w niejawnym trybie. "Jaka ta treść będzie, to  być może po pewnych skutkach państwo poznacie" - powiedział Wassermann.

Prezydium komisji wystąpiło o taką informację do szpitala, by móc zdecydować, czy dla sprawnego prowadzenia komisji potrzebna jest zmiana na stanowisku przewodniczącego.

Według informacji przekazanych w środę przez dyrektora Szpitala Zespolonego w Kaliszu Jerzego Nowickiego, "stan pana posła Gruszki nie pogorszył się, ale też nie ma jakiejś poprawy. Nadal jest to stan ciężki".

Dyrektor nie ujawnił treści informacji, ale - jak podkreślił -  nie ma tam "żadnych rewelacji".

Gruszka doznał wylewu krwi do mózgu 10 kwietnia, kiedy gościł na targach ogrodniczych w Marszewie (Wielkopolskie). Jeszcze tego samego dnia przeszedł poważną operację neurochirurgiczną w  szpitalu w Kaliszu.

Według Prokuratury Rejonowej w Pleszewie (Wielkopolskie), która badała okoliczności nagłego pogorszenia się stanu zdrowia Gruszki, wylew krwi do mózgu nie nastąpił w wyniku zatrucia, ale  był następstwem naturalnych zmian chorobowych, związanych m.in. z  nadciśnieniem, na jakie cierpiał szef sejmowej komisji ds. PKN Orlen.

ss, ks, pap