Partia Wszystkiego Najlepszego

Partia Wszystkiego Najlepszego

Dodano:   /  Zmieniono: 
7 grzechów głównych Partii Demokratycznej Nowa jakość. Partia ponad podziałami. Mądre ugrupowanie mądrych ludzi. Partia umiaru i rozsądku. Ugrupowanie zasad. Partia prawdziwego etosu inteligenckiego. To tylko kilka haseł z peanów na cześć tworzonej właśnie Partii Demokratycznej, wygłaszanych przez prezydenta Kwaśniewskiego, polityków obecnej Unii Wolności, uciekinierów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, "Gazetę Wyborczą", część środowisk akademickich i tzw. autorytetów. Jaka naprawdę będzie Partia Demokratyczna? Jakie są grzechy główne tworzonej formacji?
Grzech pierwszy - opieszałość
Ciąża Unii Wolności, która właśnie rodzi Partię Demokratyczną, jak na zwyczaje ssaków, nie była zbyt długa. Trwała ledwie kilka miesięcy i w porównaniu z 36-miesięczną ciążą słonia była ledwie chwilą. Ale w warunkach politycznego darwinizmu i tak poród ten ciągnął się jak guma do żucia. I nie tylko zabijał rozbudzone początkowo zainteresowanie nową formacją, ale w dodatku pokazywał, że nowa partia nie pozbyła się grzechów starej: braku dynamiki, rozwlekłości, rozmemłania po prostu.
Od roku 2000 wszyscy autorzy nowych projektów politycznych starają się powtórzyć zabieg trzech tenorów, którzy założyli Platformę Obywatelską. Wszystko potoczyło się wówczas błyskawicznie. Kilka nocnych spotkań w aurze tajemnicy, zawiązanie triumwiratu popularnych wówczas polityków (Olechowski, Płażyński, Tusk) i nagła eksplozja będąca zaskoczeniem dla konkurentów i impulsem dla sympatyków.
Donald Tusk opowiadał, że rok temu o licencję na założenie nowej partii prosił go Marek Borowski. Chyba jej nie dostał, bo SDPL rozcieńczyła swoje powstanie w hamletycznych monologach. Lekcji nie odrobili także politycy Unii Wolności. Już przed wyborami do europarlamentu próbowali stworzyć "nową jakość", której twarzą miał być obecny szef gabinetu prezydenta Waldemar Dubaniowski. On i kilku innych ludzi spoza UW czmychnęli poza unijną orbitę, znużeni nie kończącymi się ustaleniami, prowadzonymi w mikroskopijnym przecież środowisku. Jeden z uczestników tych wydarzeń wspomina, że chętnych do dzielenia włosa na czworo było wielu, do roboty garnęli się nieliczni. Co ciekawe, działacze Młodego Centrum wcale nie byli mniej skłonni do dysput niż ich wiekowi koledzy.
Drugie podejście do "nowej jakości" okazało się bardziej udane, acz równie ślamazarne. Partia Demokratyczna szczyt swych notowań osiągnęła, zanim jeszcze powstała. Jeszcze przed narodzinami zdystansowała ją partia matka, czyli Unia Wolności. A i ta po chwilowym drgnięciu notowań usadowiła się z powrotem pod wyborczym progiem.

Krzysztof Dołowy
członek zarządu UW

Rzeczywiście, jest coś takiego w polskiej inteligencji, że debaty dominują nad działaniem. Mamy tę cechę, że zbyt długo rozważamy wszystkie za i przeciw. W pierwszej "Solidarności" osobą przecinającą takie dyskusje był Lech Wałęsa. Wysłuchiwał doradców, a potem decydował. Mam nadzieję, że w PD kimś podobnym będzie - zachowując proporcje - Władysław Frasyniuk.


Grzech drugi - kłamstwo
Demokraci starają się przekonać opinię publiczną, że ich nowy polityczny wehikuł to premierowa oferta na politycznym rynku. To oczywiście nieprawda, ale trudno mieć do unitów o to pretensje. Wszak PO to dawni liberałowie ozdobieni smakowitą wisienką w postaci Jana Marii Rokity. A PiS - podobnie jak dawne PC - to partia Lecha i Jarosława Kaczyńskich.
Partia Demokratyczna to po prostu Unia Wolności po liftingu. Marek Belka czy Jerzy Hausner - jedyne poważne transfery z zewnątrz - nie zmienią oblicza nowej partii, a raczej wzmocnią stare. To oblicze partii średnio zdolnych technokratów, emocjonalnie letniej, za to głoszącej górnolotne frazesy. Co gorsza, oba nabytki nie będą miały wielkiego znaczenia dla popularności PD. Hausner to człowiek bez wątpienia inteligentny, ale raczej ekspert niż partyjny frontman. A Belka staje się coraz cięższym balastem: opinia publiczna albo go nie lubi, albo traktuje obojętnie, machając lekceważąco ręką na nijakiego premiera.

Andrzej Potocki
sekretarz generalny UW

Partia nie będzie - jak sugerują niektórzy - tratwą dla sierot po SLD lub PZPR. Prócz Jerzego Hausnera przystępuje do nas np. Ireneusz Niewiarowski i inni ludzie kojarzeni raczej z prawicą. Ale najważniejsze jest to, że 80 proc. ludzi, którzy chcą się zaangażować w działalność Partii Demokratycznej, to osoby nigdy wcześniej nie mające do czynienia z polityką. Ponad połowa z nich to ludzie w wieku 20-30 lat. To oni uczynią z partii zupełnie nową jakość na scenie politycznej.


Grzech trzeci - brak kontaktu z rzeczywistością
Wiedzę o Polsce elita UW/PD czerpie wyłącznie z "Gazety Wyborczej". To w niej od kilku miesięcy pisano o zmęczeniu społeczeństwa radykalizmem prawicy i wielkiej szansie rysującej się przed umiarkowanym centrum. Liderzy unii za dobrą monetę przyjęli diagnozy "Gazety Wyborczej" oraz socjologa Radosława Markowskiego i uznali, że nadszedł właściwy moment do reaktywacji. W wyborach do europarlamentu wypadli rzeczywiście dobrze, ale ten sukces niósł w sobie zalążek porażki. UW "wypstrykała się" ze znanych polityków przed wyborami parlamentarnymi. Prof. Bronisław Geremek wyciągnął swą partię w wyborach do europarlamentu, ale w krajowej rozgrywce już tego uczynić nie może.
PD nie ma dwóch Geremków, choć niektórzy jej politycy widzą w roli lokomotywy wyborczej Tadeusza Mazowieckiego. To chyba najlepszy dowód braku kontaktu z rzeczywistością. Geremek zasugerował ostatnio nawet, by Mazowiecki startował w wyborach prezydenckich. Były premier przeżył już w życiu kilka bolesnych porażek. Chyba warto mu oszczędzić kolejnej.
A co ze zmęczeniem Polaków radykalizmem PO? Okazało się prawdziwe. Tyle że zmęczeni Polacy przerzucili swą sympatię na... Prawo i Sprawiedliwość. Czyli formację jeszcze bardziej radykalną.

Krzysztof Dołowy
Polska inteligencja, szczególnie warszawska, jest spadkobierczynią pozytywizmu. Nasi XIX-wieczni poprzednicy martwili się za cały naród. Szliśmy ich tropem, co rodziło elitaryzm i odrywało nas od społeczeństwa. Tych błędów nie będziemy powtarzać, bo nasz pomysł na partię to właśnie wyrównywanie szans na dole.


Grzech czwarty - pycha
Autor tego tekstu był na początku lat 90. ukształtowany przez "Gazetę Wyborczą". Miał wątpliwości co do grubej kreski, ale karnie głosował na Mazowieckiego, a potem na UD. To się zmieniło, gdy w 1992 r. sam pojawił się w Sejmie jako dziennikarz polityczny "Życia Warszawy". Największym szokiem była banalność ludzi przedstawianych w "GW" jako przenikliwi mężowie stanu. Większość polityków UD, niezależnie od tego, o czym chciało się rozmawiać, recytowała komunały o reformach i gospodarce oraz demonstrowała poczucie wyższości godne Brytyjczyków u szczytu potęgi imperium. Źródłem tej dumy była zażyłość z takimi tuzami jak Bronisław Geremek czy Jacek Kuroń. Ale fakt, że ktoś zna profesora, wcale nie czyni go równie mądrym jak profesor.
W dodatku ci, którzy w "GW" służyli jako chłopcy do bicia, okazywali się całkiem interesujący. Bracia Kaczyńscy, Marek Jurek czy Ryszard Bugaj byli inspirującymi rozmówcami, czasem wielce kontrowersyjnymi, ale za to nie przynudzali jak nadęci banaliści z unii. Od tamtych czasów wiele się nie zmieniło. Nie tak dawno gościem na Wiejskiej był Gwidon Wójcik, niegdysiejszy działacz "frakcji rozrywkowej" UW, a więc raczej z tych nie nabzdyczonych. Popatrzył na kłębiących się posłów, wydął wargi i podsumował z politowaniem: "Co za poziom!". Cóż, ta tłuszcza nie zna Geremka.

Andrzej Potocki
Zdajemy sobie sprawę, że przylgnęła do nas łatka wyniosłych. W tej opinii jest sporo przesady, ale chcemy popracować nad tym, by ją zmienić. A wzięła się ona stąd, że UW nigdy nie była partią ludzi przytakujących. Przywiązanie do własnych poglądów było niesłusznie odbierane jako przejaw pychy.


Grzech piąty - banalizm
U polityków UW zawsze raził kontrast między poziomem diagnoz - balansujących na granicy oczywistości - a namaszczeniem, z jakim były wypowiadane. Poważne miny i banalne komunikaty: o potrzebie reform rynkowych, o stabilizacji, o Europie. Do tego coś w rodzaju kultu jednostki wśród szeregowych działaczy UW. "Kuroń przemawia!" - pisnęła kiedyś w sejmowych kuluarach podniecona prof. Irena Lipowicz (zresztą jedna z najlepszych parlamentarzystek w III RP) i gromada unitów runęła na salę posiedzeń, by z zachwytem oklaskiwać wygłaszane slogany.
Oczywiście, takie zachowanie nie jest niczym wyjątkowym. Inne partie też tak postępują. Pech UW polegał na tym, że to jej środowisko sformułowało pierwszy pozytywny program w III RP. Formacja krzepła wokół postulatów, które rychło stały się powszechne. Mijały lata, a unici niczym mantrę powtarzali hasła z początku lat 90. Inne partie wyspecjalizowały się w konkretnych problemach, istotnych dla różnych odłamów opinii publicznej. Unia wciąż broniła reform, które już dawno nie były zagrożone. Nic dziwnego, że spadła z pierwszej ligi. Bo nie reprezentowała nikogo.

Krzysztof Dołowy
Okres transformacji ustrojowej się skończył i zmalało zapotrzebowanie na jej apostołów. Dziś powinniśmy się koncentrować na dwóch obszarach. Po pierwsze - na wyrównywaniu szans obywateli pochodzących ze wsi i małych miast. Po drugie - na budowie społeczeństwa obywatelskiego, którego w Polsce prawie nie ma.


Grzech szósty - przerost formy nad treścią
UW zawsze była formacją zróżnicowaną wewnętrznie. To wynikało z genezy partii: unia zgromadziła ludzi o rozmaitych orientacjach, którzy w 1990 r. wystąpili przeciw wojnie na górze i poparli prezydencką kandydaturę Mazowieckiego. Tych ludzi - od Zofii Kuratowskiej po Aleksandra Halla - różniło wiele spraw, łączyło zaś tylko ogólne przekonanie o "potrzebie kontynuowania reform". Partię musi jednak coś łączyć, szybko więc wymyślono, że tym czymś nie będzie program, lecz styl uprawiania polityki. W niezliczonych wywiadach pytani o spoiwo zróżnicowanej ideowo partii unici niezmiennie odpowiadali i odpowiadają: styl. Styl uprawiania polityki.
Sposób uprawiania polityki stał się jej sednem, ważniejszym od celów, jakie chce się osiągnąć. Styl uprawiania polityki jest wprawdzie istotny, w unii jednak nastąpiło coś, co można nazwać jego absolutyzacją. Unia uprawiała Politykę Czystej Formy. Prosto z Witkacego.

Andrzej Potocki
PD będzie partią wyrazistą programowo, jej wyróżnikiem będzie nie tylko styl uprawiania polityki. Będziemy liberalną partią centrum, której celem podstawowym będzie zniszczenie barier między państwem
a obywatelem. Państwo to przede wszystkim ludzie. Chcemy budować państwo przyjazne dla obywateli. Niestety, w Polsce odnowił się podział na my - rządzący - i oni - rządzeni - znany z czasów PRL. Naszą misją będzie ten podział obalić.


Grzech siódmy - skłonność do mylenia się
Środowiska tworzące PD wykuwały zręby III Rzeczypospolitej. Nic dziwnego, że obecnie ludzie tej formacji zażarcie bronią tego, co na tych fundamentach zbudowano. Trzeba przyznać, że te osiągnięcia są imponujące. Kiedyś dzieci będą musiały wkuwać nazwiska Mazowieckiego czy Geremka. Ale na ostateczny bilans polityczny składają się również niewykorzystane szanse. Tych środowisko UW ma na swym koncie sporo - jak zaniechanie rozliczenia przeszłości (polityka grubej kreski), sprzeciwianie się lustracji (gdyby przeprowadził ją "cywilizowany" minister Krzysztof Kozłowski, dzisiaj nie musiałby się denerwować na "niecywilizowanego" Wildsteina i jeszcze gorszy IPN).
Unici zaniechali reform politycznych i dekomunizacji państwa. Konserwowanie aparatu państwowego odziedziczonego po PRL spowodowało, że wymiar sprawiedliwości czy tajne służby po piętnastu latach pozostają naszą piętą achillesową. Unici reglamentowali też demokrację. Okrągłostołowy styl sprawowania władzy, czego przejawem było choćby odwlekanie pierwszych w pełni demokratycznych wyborów, zaowocował zakulisowym systemem powiązań, dla którego demokracja była jedynie parawanem. Zjawisko to obnażyły sejmowe komisje śledcze. Jest rodzajem schizofrenii, że dziś to UW/PD za główny cel stawia sobie zburzenie muru między "elitą" a "ludem", który sama wzniosła.
Litanię grzechów UW/PD można by przedłużać. Nasuwa to pytanie, czy na początku lat 90. my wszyscy, obywatelsko nastawieni Polacy, nie popełniliśmy wielkiej pomyłki, akceptując jako przewodników to właśnie środowisko. Uznaliśmy ich za mędrców i nawet stopniowo tracąc do nich zaufanie, długo posługiwaliśmy się - choćby w mediach - ich diagnozami i językiem. Musiało minąć 15 lat, byśmy przestawili się na "język kaczyzmu", który dziś triumfuje nie tylko w środkach przekazu, ale i w partyjnych sondażach. Ciekawe, jak wyglądałaby dzisiaj Polska, gdyby myślano o niej "Kaczorem" już na początku III RP?

Krzysztof Dołowy
Po 1989 r. zbudowaliśmy kapitalizm, wyprowadzono wojska radzieckie, przeprowadzono prywatyzację, znaleźliśmy się w NATO i Unii Europejskiej. Spora w tym zasługa naszego środowiska. Gdybyśmy na przełomie lat 80. i 90. otwierali nowe pola konfliktów, to główne cele mogłyby zostać zagrożone. Klęskę ponieśliśmy bez wątpienia w wymiarze sprawiedliwości, ale tam wygrać nie udało się nikomu.
Więcej możesz przeczytać w 18/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 18/2005 (1170)

  • Na stronie - Marionetki marionetek8 maj 2005W świecie Kwaśniewskiego społeczeństwo funkcjonuje nie wedle norm i wartości, ale wedle uzgodnień Dlaczego Janowi Rokicie odjęło mowę? Nie trwale, ale podczas rozmowy w telewizyjnym studiu z gen. Wojciechem Jaruzelskim. Słuchając Jaruzelskiego, a...3
  • Skaner8 maj 2005Nowe fakty i fotografia w sprawie spotkania prezydenta Kwaśniewskiego z paliwowym baronem Lepiarzem "Wprost zarzucił mi ["Aleksander K.", nr 10/2005], że trzy lata temu w Wiśle spotkałem się z jakimś podejrzanym baronem paliwowym,...6
  • Dossier8 maj 2005To koszmar być posłem opozycji, ja bym tego nie potrafił, chyba bym się pociął Podczas spotkania w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi MAREK BELKA premier RP Kiedy widzę, jak o konkurencyjności mówi się w...7
  • Kadry8 maj 20058
  • Playback8 maj 2005Zdjęcia: Z. Furman9
  • M&M8 maj 2005DRUGA STRONA SPRAWY OJCA HEJMY9
  • Poczta8 maj 2005WYDZIELINA Z ARTYSTY Autor artykułu "Wydzielina z artysty" (nr 2) słusznie napisał, iż zapełnianie muzeów i galerii sztuki produktami artystycznie bezwartościowymi i wymuszanie finansowania ich ze środków publicznych jest...9
  • Nałęcz8 maj 2005Jeszcze chwila i Toeplitz zaproponuje, aby nękanemu przez gawiedź Rywinowi ufundować pomnik Z Krzysztofem Teodorem Toeplitzem polemizuję bardzo niechętnie. Pamiętam, poczynając od lat 60., jego świetne audycje i teksty, z których wiele osób...10
  • Okiem barbarzyńcy8 maj 2005Słuchając wypowiedzi w sprawie o. Hejmy, można odnieść wrażenie, że prawda jest brzydka i lepiej ją zakopać To co się zaczęło dziać po ujawnieniu agenta w łonie Kościoła, zmusza mnie do zajęcia się lustracją. I to mimo że jest ona ostatnią...11
  • Z życia koalicji8 maj 2005SPINNING CUP SANDOMIERZ 2005 to wędkarskie zawody nie byle jakie. Ich stawką jest bowiem "puchar profesora Jerzego Jaskierni". Ciekawe, czy wyniki rywalizacji zadadzą kłam popularnemu powiedzonku, że w Polsce tylko ryba nie bierze. TRWA...12
  • Z życia opozycji8 maj 2005W RAMACH ZAWIĄZYWANIA KOALICJI Platforma Obywatelska postanowiła głosować przeciw absolutorium dla prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Ot tak, by mu zrobić kuku. W rewanżu PiS postanowiło wysłać na siedzibę PO dywizję czołgów. Z...13
  • Fotoplastykon8 maj 200514
  • Osaczony8 maj 2005Jak bezpieka inwigilowała Karola Wojtyłę Sprawa agenta noszącego pseudonimy Dominik i Hejnał tylko podgrzała dyskusję o inwigilowaniu Kościoła przez tajne służby komunistycznego państwa. Trudno się dziwić, że najwięcej emocji wywołuje otoczenie...16
  • Wydział Papież8 maj 2005Ojciec Hejmo to Dominik i Hejnał. Czy ksiądz Maliński to Delta?18
  • Bóg, honor, agentura8 maj 2005Niektórzy bohaterowie naszej historii - na przykład generał Władysław Sikorski - byli agentami obcych mocarstw20
  • Spowiedź Rzeźnika8 maj 2005Czy Jagna Marczułajtis pomagała bandycie Ryszardowi Niemczykowi? Superbandyta Ryszard Niemczyk nie wpadł w ręce policji przypadkowo. Szef MSWiA, komendant główny policji i szef prokuratury w Moguncji, gdzie Niemczyk został schwytany, przedstawili...22
  • Prawo i opiekuńczość8 maj 2005Rozmowa z Lechem Kaczyńskim, prezydentem Warszawy24
  • Partia Wszystkiego Najlepszego8 maj 20057 grzechów głównych Partii Demokratycznej Nowa jakość. Partia ponad podziałami. Mądre ugrupowanie mądrych ludzi. Partia umiaru i rozsądku. Ugrupowanie zasad. Partia prawdziwego etosu inteligenckiego. To tylko kilka haseł z peanów na cześć...26
  • Prawicolew8 maj 2005Lewica proponuje Polakom stagnację, sztucznie podsycane lęki i podszytą resentymentem "walkę z nienawiścią" Powszechne jest oczekiwanie, że w najbliższych wyborach zwycięstwo odniesie prawica, a przegra lewica. Ale co właściwie oznaczają te...30
  • Polska żyronda8 maj 2005Odpowiedzialność za państwo to alibi dla nieodpowiedzialnych elit lewicy Co współczesna polska rzeczywistość ma wspólnego z ucieczką Ludwika XVI z ogarniętego rewolucją Paryża? Otóż ma, i to dużo. Ucieczka zakończyła się niesławnym zatrzymaniem...34
  • Święte świętowanie8 maj 2005Korzystamy z dni wolnych, bo są wolne, a nie dlatego, byśmy chcieli uszanować na przykład 3 Maja Niemal co dzień ktoś proponuje mi, co mógłbym zrobić i zarobić. Tymczasem bywa tak, że chcę być panem swojego czasu. I w maju tacy jak ja mają po...36
  • Giełda8 maj 2005Hossa Świat Rover dogoni strzałę? Być może brytyjska marka Rover nie zniknęła bezpowrotnie. Zakupem upadłego koncernu motoryzacyjnego jest zainteresowana irańska firma Saipa, drugi największy po Iran Khodro producent aut w tym kraju. Prawie 40 lat...38
  • Umrzeć bez podatku8 maj 2005Archaiczne prawo spadkowe hamuje wzrost zamożności Polaków Umrzeć latem czy na jesieni? Pytanie wydaje się absurdalne, lecz termin wyborów parlamentarnych może mieć wpływ na to, czy od spadku odziedziczonego po zmarłych podatnikach ich...40
  • Eurobus na dotacje8 maj 2005Airbus strzelił Boeingowi gola, ale meczu jeszcze nie wygrał To nowa karta w historii aeronautyki - ocenił pierwszy udany lot giganta A380 prezydent Francji Jacques Chirac. Powinien dodać, że to również nowa karta w rozwoju - wydawałoby się -...46
  • MOLowanie Orlenu8 maj 2005Jan Kulczyk wraca do gry Dwa miliony złotych zapłacił Jan Kulczyk agencji public relations Profile, by poprawiła jego wizerunek publiczny po ujawnieniu afery związanej ze spotkaniem z Władimirem Ałganowem w Wiedniu w lipcu 2003 r. - twierdzą nasi...48
  • AntyMarks8 maj 2005Ludwig von Mises - ekonomista ciągle zakazany W czasach stanu wojennego, gdy byłem studentem UW i sposobiłem się do kolejnej krucjaty antykomunistycznej, wpadły mi do ręki książki Friedricha Augusta von Hayeka "The Road to Serfdom" (Droga ku...52
  • Załatwione odmownie - Prywatyzacja a` la PRL8 maj 2005Interes państwa to dla większości polityków ich własny interes Prywatyzacja w Polsce nie cieszy się dobrą opinią, atakowana z fanatyzmem zarów-no przez "lewicę bezbożną" (postkomunistów), jak i przez "lewicę pobożną" (postsolidarnościowców). A...54
  • Supersam8 maj 200556
  • Stereo i w kolorze8 maj 2005Mikrogadżety elektroniczne nie muszą być wyłącznie srebrzyste. Odtwarzacze Network Walkman firmy Sony otrzymały właśnie nową kolorystykę. Modele serii NW-E100, dostępne w sześciu barwach, wyposażone są w pamięć do 1 GB, co umożliwia zapisanie w...56
  • Architektura pudru8 maj 2005Projektanci opakowań kosmetyków coraz częściej czerpią wzorce z dzieł słynnych architektów. Jako inspiracje przy projektowaniu kształtu nowej puderniczki Tender Blush firmy Est`e Lauder designer Vincent Ditrichstein wymienił m.in. budynki...56
  • Leon zawodowiec8 maj 2005Filmowy najemny zabójca Leon konsekwentnie dbał o utrzymanie tężyzny fizycznej, dzięki czemu mógł celnie strzelać, nawet wisząc głową w dół. Specjaliści z Seata też stanęli na głowie i w trzy miesiące przygotowali nowego agresywnego leona do...56
  • Być jak Audrey8 maj 2005Mimo powrotu estetyki dzieci kwiatów i znanego z lat 90. minimalizmu stylistyka lat 50. już od trzech sezonów cieszy się niezmienną popularnością wśród kobiet. W najnowszej kolekcji firmy Solar moda ta utrzymana jest w klasycznym tonie,...56
  • Koniec świętych profesorów8 maj 2005Polski profesor przypomina bohaterów kina moralnego niepokoju: wykłada tak, jakby cierpiał za miliony W połowie lat 90. do kilku warszawskich uczelni państwowych zaproszono amerykańskich wykładowców. Już po kilku tygodniach chciano się ich...58
  • Anorican Beauty8 maj 2005W globalnej sieci powstała nowa sekta - anorektyczek "Tabele kaloryczne są natchnionym słowem Bożym, więc uczę się ich na pamięć" - napisała w internetowym pamiętniku 22-letnia anorektyczka Emma z Australii. Po jej wyznaniu wiarę w to nowe słowo...62
  • Miasto rzeczne8 maj 2005Światowe metropolie pięknieją dzięki zbliżaniu się do rzek, Warszawa od swojej rzeki się odwraca. Słowo "rzeka" pojawia się w nazwach wielu projektów urbanistycznych różnych kontynentów. W czeskiej Pradze powstaje obecnie przy nabrzeżu Rohańskim...64
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta8 maj 2005Drogi Przyjacielu! Pragnę Cię zawiadomić, iż prowadzone w naszej domowej kuchni badania nad optymalizacją litewskich cepelinów dobiegły końca. Co więcej, ów koniec jest jak najbardziej happy endem. Jak większość potraw litewskich i...67
  • Kusząca postać zła8 maj 2005Rozmowa z Joachimem Festem, autorem biografii Adolfa Hitlera68
  • Antybraterstwo broni8 maj 2005Jak fałszowano historię udziału Polaków w zdobyciu Berlina Polacy byli jedynymi żołnierzami, którzy z Armią Czerwoną brali udział w szturmie na Berlin. Po wojnie przywódcy Związku Radzieckiego zrobili wszystko, by wymazać to...70
  • Strażnicy pamięci8 maj 2005Gdyby nie Zagłada, na świecie żyłoby teraz 30 mln Żydów 27 stycznia, dzień wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau (1945), stał się ogólnoeuropejskim Dniem Pamięci o Holocauście. W Izraelu pamięć ofiar i bohaterów Holocaustu jest czczona 27. dnia...71
  • Know-how8 maj 2005Medytacja leczy? Osoby, które regularnie medytują, żyją dłużej - wynika z pierwszych wieloletnich badań naukowych przeprowadzonych na zlecenie amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia. W eksperymencie wzięło udział ponad 200...72
  • Mężczyzna szympansem kobiety8 maj 2005Kobiety i mężczyźni, czyli dwie płcie, to dwa gatunki - odmienne kultury i wizje świata Mózgi paryskich kobiet rozmiarami są bardziej zbliżone do mózgów goryli niż mężczyzn, dlatego kobiety nie są zdolne do logicznego myślenia - uważał francuski...74
  • Doktor Hibernacja8 maj 2005Ludzie będą zapadać w sen zimowy? Woody Allen w filmie "Śpioch" zostaje poddany drobnemu zabiegowi chirurgicznemu, ale ponieważ operacja się nie udaje, lekarze postanawiają poddać go hibernacji, by mógł doczekać momentu, w którym medycyna będzie...80
  • Bez granic8 maj 2005Jednoczenie przez podział Chińska telewizja nie lubi relacji na żywo. Tym razem zrobiła wyjątek. Pierwszy raz od 1949 r., czyli od końca chińskiej wojny domowej, spotkali się szefowie opozycyjnej tajwańskiej Partii Nacjonalistycznej (Kuomintangu)...82
  • Lucuś Kwaśniewski8 maj 2005Aleksandra Kwaśniewskiego pcha do Moskwy miraż stanowiska sekretarza generalnego ONZ Największą tragedią geopolityczną XX wieku był rozpad Związku Sowieckiego" - oznajmił Władimir Putin w swoim dorocznym orędziu do narodu. Zapomniał dodać, że...84
  • Putin show8 maj 2005Na obchody 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej zjedzie do Moskwy 53 szefów państw, rządów i organizacji międzynarodowych. Wśród zaproszonych gości są też byli premierzy i prezydenci krajów, które wchodziły w skład koalicji...86
  • Dzień zwycięstwa Stalina8 maj 2005Rozmowa z Andriusem Kubiliusem, byłym premierem Litwy88
  • Rosja nie powinna przepraszać8 maj 2005Rozmowa z Asłambekiem Asłachanowem, doradcą prezydenta Władimira Putina89
  • Car w Jerozolimie8 maj 2005Polska postrzegana jest w Izraelu jako najbardziej przyjacielskie państwo w Europie Postawiliście na Amerykę, ale polityka Busha jeszcze bardziej komplikuje sytuację i wzmaga terror - tłumaczył Władimir Putin podczas rozmów z Izraelczykami,...90
  • Pralka Gusinskiego8 maj 2005Duże pieniądze z rosyjskim akcentem są zawsze podejrzane Wielu przechodniów, którzy tamtego ranka spieszyli do pracy, było przekonanych, że na nadmorskiej promenadzie znowu kręcą film o złodziejach i policjantach. Skandal wybuchł kilka godzin...92
  • Menu8 maj 2005WYSTAWA Słaby król, dobry książę W Lotaryngii znają go wszyscy. Nancy zawdzięcza mu jedno z najpiękniejszych rokokowych założeń urbanistycznych w Europie. Zanim Stanisław Leszczyński zdobył sławę filozofa, filantropa i mecenasa, przeżył...96
  • Prawo kiczu8 maj 2005Nikt nie potrafi żyć na wyżynach - stąd totalitaryzm kiczu Na malowanej makacie widać ułana i dziewczynę. On w barwnym mundurze stoi nad brzegiem wody obok białogrzywego konia. Po falach sunie łódź, a w niej siedzi ona - ufryzowana, ubrana na...98
  • Estrogen kontra testosteron8 maj 2005Kobiety i mężczyźni są siebie warci: tak samo udają kogoś, kim nie są Ta sztuka już została przetłumaczona na słowacki, węgierski i niemiecki, a wkrótce pojawi się też wersja angielska. "Testosteron" w ubiegły piątek był grany już po raz 244....102
  • Ueorgan Ludu8 maj 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 17 (132) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 2 maja 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza ROZPOCZYNAMY KONSULTACJE Zgodnie z obietnicą rozpoczynamy...105
  • Skibą w mur8 maj 2005Tegoroczne Wiktory przejdą do historii jako Mistrzostwa w Całowaniu się po Tyłkach Nie ma dobrej imprezy bez skandalu. Dzięki skandalowi impreza zostanie zapamiętana i opisana przez kronikarzy. Skandal ma tę właściwość, że - podobnie jak granat -...106