Adamek trymfuje, Gołota na deskach

Adamek trymfuje, Gołota na deskach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Adamek zdobył pas WBC w wadze półciężkiej, po zwycięstwie na punkty z Australijczykiem Paulem Briggsem. Nie powiodło się Andrzejowi Gołocie (kategoria ciężka), którego wprost zdemolował Amerykanin Lamon Brewster.
20-tysięczna publiczność (połowę stanowili polscy kibice), zgromadzona w hali United Center, miała prawo czuć się usatysfakcjonowana poziomem konfrontacji Adamka z Briggsem. Obaj wykazali się niesamowitym hartem, odwagą i nieustępliwością, a  pojedynek kończyli bardzo zmęczeni i porozbijani.

Adamek wykorzystał życiową szansę, mimo że werdykt sędziów (115:113, 117:113, 114:114) do samego końca był wielką niewiadomą. Brązowy medalista mistrzostw Europy z 1998 roku zadawał więcej ciosów, ale nie były one tak efektowne i nie miały takiej siły, jak te wyprowadzane przez Briggsa.

Polak starał się realizować założenia trenera Sama Colonny -  boksować na dystans, wykorzystując większy zasiąg ramion, i  wyprowadzać lewe proste. Zbyt często jednak nisko trzymał gardę, co skrzętnie wykorzystywał Briggs. Wielokrotnie na głowę Polaka spadły piekielnie mocne uderzenia, po których parę razy się zachwiał.

Adamek, jak przystało na góralski charakter (mieszka w  Gilowicach niedalko Żywca), przetrzymał chwile słabości. W  trudnych momentach umiejętnie próbował klinczować.

Parę razy Briggs słownie prowokował Polaka, ale ten nie reagował na zaczepki. W innym przypadku walka mogłaby przerodzić się w  ringową bójkę, do czego dążył Australijczyk i w której bezwzględnie miałby większe szanse.

Adamek jest kolejnym polskim bokserem, po Dariuszu Michalczewskim, który zdobył tytuł w kategorii półciężkiej.

Zawiódł Gołota, który w walce o tytuł WBO przegrał w  kompromitujący sposób z Brewsterem. W ciągu 53 sekund zawodnik pochodzący z Warszawy aż trzykrotnie, po lewych sierpowych, lądował na "deskach".

Przegrana z Brewsterem oznacza koniec sportowej przygody 37- letniego Gołoty. Cztery razy boksował o pas MŚ, za każdym razem bezskutecznie. Kolejnej szansy od swego promotora Dona Kinga już nie otrzyma.

ks, pap