150 mln USD dla Palestyny

150 mln USD dla Palestyny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent USA George W. Bush przyjął prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i ogłosił udzielenie palestyńskiemu rządowi bezpośredniej pomocy gospodarczej.
Autonomia ma bezpośrednio otrzymać 50 milionów dolarów na budowę mieszkań, co jest częścią pakietu nowej pomocy dla Palestyńczyków w wysokości 150 mln dolarów, o którego zaakceptowanie Bush zwrócił się do Kongresu.

Spotkanie amerykańskiego prezydenta z Abbasem i pomoc finansowa ma wzmocnić pozycję nowego palestyńskiego przywódcy przed wyborami parlamentarnymi. Abbas stoi przed silną konkurencją radykalnej i  wspierającej terrorystów partii Hamas.

Na wspólnej konferencji prasowej Bush potwierdził poparcie USA dla planu pokojowego zwanego "mapą drogową" i dla powstania niepodległego państwa palestyńskiego.

Po raz kolejny wezwał też Izrael do zaprzestania budowy osiedli żydowskich na ziemiach okupowanych i do rozebrania osiedli "nielegalnych". Do Abbasa zaapelował o jak najszybsze położenie kresu palestyńskiemu terroryzmowi.

Kongres USA przyznał w tym roku Palestyńczykom 275 milionów dolarów pomocy, ale chce, aby otrzymały ją niezależne, pozarządowe organizacje, ponieważ Autonomia Palestyńska ma w USA opinię struktury skorumpowanej.

Obietnica pomocy bezpośredniej dana przez Busha ma oznaczać wotum zaufania dla nowego palestyńskiego rządu.

Czwartkowe spotkanie było pierwszą wizytą w Białym Domu prezydenta Autonomii Palestyńskiej od stycznia 2001 roku, kiedy z  poprzednim przywódcą Autonomii Palestyńskiej Jaserem Arafatem spotkał się ustępujący wtedy prezydent Bill Clinton.

Administracja Busha odmawiała spotkań ze zmarłym w ubiegłym roku Arafatem, obwinianym o tolerowanie lub nawet inspirowanie palestyńskiego terroryzmu, a tym samym o impas w bliskowschodnim procesie pokojowym.

Na konferencji prasowej Abbas przyrzekał, że będzie postępował zgodnie z planem wynikającym z "mapy drogowej", a Bush wyrażał do  niego zaufanie jako do przywódcy przywiązanego do zasad demokracji.

Wyraził też przekonanie, że w wyborach parlamentarnych Palestyńczycy nie będą głosowali na kandydatów Hamasu. "Nie sadzę, aby ich wybrano. Palestyńskie matki chcą, aby ich dzieci dorastały w pokoju, tak samo jak matki amerykańskie" - powiedział.

Bush zapowiedział także, że w rejon konfliktu izraelsko- palestyńskiego uda się w sierpniu sekretarz stanu Condoleezza Rice. Ma ona odwiedzić Jerozolimę i Ramallę na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Jej podróż uważa się za kontynuację silniejszego obecnie zaangażowania USA w mediację w celu doprowadzenia do pokoju w  regionie.