Białoruś: Polacy murem za swoim związkiem

Białoruś: Polacy murem za swoim związkiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do grodzieńskiej siedziby Związku Polaków na Białorusi przyszło kilkadziesiąt osób, aby poprzeć Andżelikę Borys, wybraną na marcowym szóstym zjeździe na prezesa organizacji.
Białoruskie Ministerstwo Sprawiedliwości nie uznało szóstego zjazdu i przywróciło uprawnienia poprzednich władz z prezesem Tadeuszem Kruczkowskim.

W środę Kruczkowski - którego prezesury nie uznają polskie władze - zadzwonił do siedziby związku i zapowiedział, że pojawi się w  jego siedzibie.

"Przyszliśmy wesprzeć Związek Polaków", "jesteśmy za Andżeliką Borys" - mówią ludzie zebrani w siedzibie związku. Jak poinformował wiceprezes ZPB Józef Porzecki, dzień wcześniej w podgrodzieńskiej gminie Woronowo, w ponad 80 procentach zamieszkanej przez Polaków, białoruskie władze zorganizowały spotkanie z lokalnymi działaczami związku i próbowały ich przekonać, że trzeba przeprowadzić nowy zjazd. "Ludzie byli oburzeni, mówili, że (szósty) zjazd był demokratyczny. Po zebraniu podpisali się wspólnie pod petycją do  prezydenta Białorusi, by zaprzestano niszczenia Związku Polaków" -  powiedział dziennikarzom Porzecki.

Rzecznik związku Andrzej Pisalnik poinformował, że w piątek nie ukaże się kolejny numer tygodnika "Głos znad Niemna". Dodał, że organ Związku Polaków na Białorusi nie jest zadłużony i ma ważną umowę na druk, ale w środę nie można było znaleźć nikogo z  kierownictwa grodzieńskiej drukarni, kto mógłby podjąć decyzję o  druku. "Musiałem więc poinformować naszych kolporterów, że kolejny numer +Głosu+ nie ukaże się z przyczyn niezależnych od redakcji i  związku" - stwierdził Pisalnik.

ss, pap